Troszkę o tym blogu < 3
Na tym blogu piszę historyjki ( wymyślone )
o drużynie Snow Kids.
Piszę głównie o mojej ulubionej parze czyli,
MEI I D'JOK. Bardzo ich lubię :)
Ale dodaję tu też historyjki pisane przez
moich znajomych < 3
Dlatego pod całym tekstem piszę autora.
Wika < 3
o drużynie Snow Kids.
Piszę głównie o mojej ulubionej parze czyli,
MEI I D'JOK. Bardzo ich lubię :)
Ale dodaję tu też historyjki pisane przez
moich znajomych < 3
Dlatego pod całym tekstem piszę autora.
Wika < 3
środa, 2 maja 2012
Odc.7 ''Zero Fluxa''
Po filmie wyszli z kina. D'jok i Mei szybko się schowali, a Micro odprowadził Anne do domu.
- Dzięki za wieczór - powiedziała Anna i pocałowała Micro Ice w usta.
Micro wrócił do Akademii cały szczęśliwy. D'jok czekał na niego w pokoju.
- No cześć Micro, co ty taki wesoły ? - zapytał rudowłosy.
- Anna mnie pocałowała - powiedział Micro.
- Wow, powiedz to Mei - powiedział D'jok.
Nagle do pokoju wbiegła zapłakana Tia.
- D'jok ! Mei porwał jakiś facet ! - krzyczała Tia.
- CO! Ale jak ? - zapytał zpanikowany D'jok.
- Nie wiem. Złapał Mei i wyskoczył przez okno - powiedziała Tia.
- Trzeba jej szukać ! - powiedział D'jok.
U Mei :
- ZOSTAW MNIE ! POMOCY ! - krzyczała Mei.
- Spokojnie - powiedział nieznajomy.
- POMOCY ! - krzyczała Mei.
D'jok zadzwonił to ojca.
- Tato ! Pomóż ktoś porwał Mei - powiedział D'jok.
- CO! Ale jak ? - zapytał Sonny.
- Ktoś ją złapał i wyskoczył przez okno - powiedział rudowłosy.
- Mei ma nadajnik w zegarku. Namierzę ją - powiedział Sonny.
- Ok, to jak ją znajdziesz to zadzwoń - powiedział D'jok
- Oczywiście - powiedział Sonny i się rozłączył.
U Mei :
- Co chcecie mi zrobić ?! - krzyczała Mei.
- Wyssać z Ciebie fluxa - powiedział nieznajomy.
- Ale ja już nie mam - krzyczała długowłosa.
- Jeszcze trochę masz - powiedział nieznajomy.
- ZOSTAW MNIE !!!! - krzyczała Mei.
Nieznajomy zabrał ją do ciemnej sali bez okien. Położył ją na łóżku i podłączył do niej dziwne urządzenia. Zaczął wysysać z niej resztki fluxa. Po wyssaniu Oddechu wyniósł ją na śmietnik. Wiedział bowiem, że Sonny ją namierzy. Po chwili znalazł ją. Zabrał ją do ''Czarnej Manty'' i poleciał do swojej siedziby. Kazał D'jokowi szybko przyjechać. Rudowłosy był już na miejscu :
- Gdzie ona jest ? - zapytał zdenerwowany D'jok.
- Tu - powiedział Sonny i wskazał nieprzytomną Mei.
- Boże ! Co on Ci zrobił - powiedział D'jok do swojej narzeczonej.
Mei była blada i posiniaczona. Nie wiadomo dlaczego. Możliwe, że od tych maszyn.
- Dzięki tato - powiedział D'jok.
- Nie ma za co. Ważne, że ją znaleźliśmy - powiedział Sonny.
- Jeszcze raz dzięki. Muszę iść, Micro na mnie czeka - powiedział D'jok, wziął Mei na ręce i poszedł do swojego przyjaciela.
- Matko ! Co jej się stało !? - zapytał przerażony Micro.
- Nie teraz, jedźmy do Akademii - powiedział D'jok.
Dojechali do Akademii i szybko zabrali Mei do Dame Simbaj. Lekarka szybko ją zbadała. Potem wyszła z gabinetu. Nie miała dobrych wiadomości :
- Co z nią ? - zapytał D'jok.
- Ten porywacz, wyssał z niej cały flux. Nie będzie mogła już grać - powiedziała lekarka.
- Co ?! A nie ma innego sposobu, żeby mogła odzyskać fluxa ? - zapytał D'jok.
- Trzeba znaleść porywacza i odebrać mu jej fluxa - powiedziała Dame Simbaj.
- Hmm - pomyślał D'jok.
- Oczywiście to musiałby zrobić Twój tata - powiedziała lekarka
- Muszę nad tym pomyśleć. Ale jej życiu nic nie zagraża ? - zapytał rudowłosy.
- Nie, nie - powiedziała lekarka.
- Uffff, a kiedy się obudzi ? - zapytał D'jok.
- To jest poważna sprawa, ale myślę, że jutro powinna - powiedziała Dame Simbaj.
- To dobrze - powiedział D'jok.
- D'jok idź lepiej odpocząć. Dużo dzisiaj się nachodziłeś - powiedziała lekarka.
- No dobrze - powiedział D'jok i poszedł do pokoju. Wziął prysznic i poszedł spać. Na drugi dzień o 10 : 55 poszedł do Mei. Nadal spała, ale i tak nie odstąpywał jej na krok. Nie była już taka blada jednak cały czas słaba. Nagle otworzyła oczy.
- Gdzie ja jestem ? - zapytała słabo Mei.
- MEI ! Obudziłaś się - ucieszył się D'jok.
- D'jok ? - zapytała długowłosa.
- Tak, kochanie - powiedział rudowłosy.
- Co ja tu robię ? - zapytała Mei.
- Długo by opowiadać. Tak się cieszę, że się obudziłaś - powiedział D'jok.
- Ja też się cieszę, że Cię widzę - powiedziała Mei i pocałowała swojego chłopaka. Spojrzała mu głęboko w oczy i ZEMDLAŁA.
- MEI, MEI ! Dame Simbaj chodź tu ! - krzyczał D'jok.
Rudowłosy wyszedł z gabinetu. Nagle wyszła Dame Simbaj.
- Spokojnie, to było małe osłabienie - powiedziała lekarka.
- Ufffff..a można ją odwiedzić ? - zapytał D'jok.
- Tak - powiedziała Dame Simbaj.
Rudowłosy wszedł do gabinetu. Leżała w nim Mei.
- Ale się martwiłem - powiedział D'jok.
- Niepotrzebnie. Jeszcze za wcześnie na pogrzeb - powiedziała wesoła Mei.
- Nawet sobie nie żartuj - powiedział D'jok.
Kilka dni później Mei mogła wrócić do pokoju. Weszła do niego ale był pusty. Było już późno więc Mei poszła spać. Do pokoju wszedł D'jok. Postanowił wskoczyć Mei do łóżka. Długowłosa obudziła się :
- D'jok, co ty tu robisz ? - zapytała Mei.
- Chcę spędzić noc z moją narzeczoną - powiedział D'jok.
Mei przytuliła się do D'joka. Tia w nocy weszła do pokoju, ale szybko wyszła bo zobaczyła D'joka z Mei. Powędrowała do Rocketa i z nim spędziła noc. Na drugi dzień Mei się obudziła. Poszła do łazienki, przemyła twarz. Nagle do łazienki wszedł D'jok i objął Mei.
- Odświeżyć mi się nie dasz - powiedziała długowłosa.
- Ta noc była świetna - powiedział D'jok.
- No wiem - powiedziała Mei i pocałowała D'joka.
- Ciekawe gdzie Tia była całą noc - powiedział rudowłosy.
- U Rocketa - powiedziała Mei.
- Mogłem się tego spodziewać - powiedział D'jok - ale przynajmniej byliśmy sami.
Zaczęli się namiętnie całować.
- Miło - powiedziała Mei.
Nagle do pokoju weszła Tia. Zobaczyła całującą się parę.
- Gołąbeczki - powiedziała Tia.
- Noo, a gdzie ty byłaś ? - zapytała Mei.
- Nie tylko wy możecie spędziać noc gdzie indziej - powiedziała Tia.
- Oczywiście - powiedziała Mei - a fajnie było ?
- Super - powiedziała Tia.
D'jok wziął Mei na ręce.
- D'jok, WARIACIE ! - krzyczała szczęśliwa Mei.
- Nie puszczę - powiedział D'jok.
- Puść, muszę się przebrać - powiedziała Mei.
- Ehh no dobrze, ja też pójdę. Ale zaraz tu wracam - powiedział D'jok.
- No dobrze - powiedziała Mei i zamknęła się w łazience. Po 15 minutach wyszła. D'jok siedział na łóżku.
- Co tak długo, piękna ? - zapytał D'jok.
- Ja potrzebuję więcej czasu, na przegranie się - powiedziała Mei.
- Ehhh... dobrze - powiedział D'jok.
- D'jok, bo moja mama zaprosiła nas na kolację - powiedziała Mei.
- Fajnie - powiedział D'jok.
Pod wieczór Mei i D'jok poszli do domu mamy Mei. Długowłosa zapukała. Otworzył Artegor Nexsus.
- Coo pan tu robi ?! - zapytała wściekła Mei.
- No..ja..- powiedział Artegor. Podbiegła mama Mei.
- Cześć córeczko, cześć D'jok - powiedziała mama Mei.
- Co on tu robi ? - zapytała Mei.
- Noo...ja się z nim jakiś czas spotykam - powiedziała mama długowłosej.
- Słucham ? - zapytała z niedowierzaniem Mei. Długowłosa pobiegła w stronę Akademii. D'jok pędził za nią.
- Mei czekaj ! - krzyczał D'jok.
Mei się zatrzymała i przytuliła swojego chłopaka.
- Too ochydne - powiedziała zapłakana Mei.
- No wiem, ale Twoja mama się zakochała. Uszanuj to - powiedział D'jok.
- No wiem. Muszę to przemyśleć - powiedziała Mei.
- Chodźmy już do Akademii - powiedział D'jok.
Oboje poszli do Akademii. Weszli do pokoju D'joka i zaczęli oglądać holo-TV.
- To gdzie dzisiaj śpimy ? - zapytał D'jok.
- W pokojach. OSOBNO - powiedziała Mei.
- Ale czemu ? - zapytał D'jok.
- Bo tak - powiedziała Mei.
- No proszę, kochanie - powiedział D'jok.
- Ehh...no dobrze. Ale u mnie w pokoju. Pewnie dzisiaj Tii znowu nie będzie - powiedziała Mei.
- JEST ! A gdzie Micro ? - zapytał D'jok.
- Pewnie na randce - powiedziała Mei.
- A zapomniałem Ci powiedzieć, że Anna pocałowała Micro - powiedział D'jok.
- Tak ? Fajnie - powiedziała Mei.
- To dzięki Tobie - powiedział D'jok i pocałował Mei.
Potem powędrowali do pokoju. Na drugi dzień, Mei wstała wcześniej od D'joka. Tym razem się przebrała i delikatnie obudziła D'joka.
- Kochanie, pobudka - powiedziała delikatnie Mei.
- Cześć - powiedział D'jok i pocałował swoją dziewczynę.
Mei źle się poczuła, ale nie pokazała tego po sobie. Ponieważ D'jok poszedł na spotkanie z ojcem, Mei poszła do Dame Simbaj.
- Simbaj, ostatnio źle się czuję - powiedziała długowłosa.
- A jadłaś coś nieświeżego ostatnio ? - zapytała lekarka.
- Nie - powiedziała Mei.
- A kręciło Ci się w głowie ? - zapytała lekarka.
- Tak - powiedziała Mei.
- Albo jesteś chora, albo jesteś w CIĄŻY - powiedziała Simbaj.
- Nie, nie. Nie mogę być w ciąży - powiedziała Mei.
- Zrób test ciążowy - powiedziała lekarka.
- Nnno dobrze - powiedziała zdenerwowana Mei.
- Nie denerwuj się. Mieć dziecko to szczęście - powiedziała Simbaj.
- Ale ja mam 18 lat - powiedziała Mei.
- Niektórzy mają dzieci wcześniej - powiedziała lekarka.
- Noo dobrze. Zrobię ten test - powiedziała Mei i poszła do pokoju. Zrobiła test i wyszło, że jest w ciąży. Była w ciężkim szoku. Od razu poszła do Simbaj.
- Jestem w ciąży - powiedziała Mei.
- To super, kochana - powiedziała lekarka i przytuliła Mei.
Mei w sumie też się cieszyła. Narazie nie chciała mówić tego D'jokowi. Myślała, że nie będzie zadowolony z tej nowiny. Poszła do pokoju Rocketa i poprosiła Tię.
- Tia, muszę Ci coś powiedzieć - powiedziała Mei.
- Tak ? - zapytała Tia.
- Jjjjestem w ciąży - powiedziała z przerażeniem Mei.
- CO! Naprawdę. Kochana to świetnie..nawet nie wiesz jak się cieszę - powiedziała Tia i przytuliła Mei.
- Ale narazie nikomu nie mów - powiedziała Mei.
- A co z D'jokiem ? - zapytała Tia.
- Powiem mu w odpowiednim czasie - powiedziała Mei.
Akurat teraz D'jok szedł do Mei. Zobaczył dziewczyny.
- Cześć kochanie - powiedział D'jok i pocałował Mei.
- Cześć - powiedziała Mei.
Długowłosa postanowiła powiedzieć ukochanemu teraz. Poszła z nim do pokoju.
- D'jok muszę Ci coś powiedzieć - powiedziała Mei.
- Co ? - zapytał D'jok.
- Nie wiem jak ci to powiedzieć, ale ja jestem w CIĄŻY - powiedziała Mei.
- CIĄŻY ? - zapytał zszokowany D'jok.
- Jesteś zły ? - zapytała Mei.
D'jok milczał.
- To ja zostawię Cię samego - powiedziała Mei.
Długowłosa poszła do pokoju. Po kilku godzinach przyszedł do niej D'jok.
- Emmm....to może jeszcze raz. Jesteś zły ? - zapytała Mei.
- Oczywiśćie, że NIE. Nie wiesz jak się cieszę - powiedział D'jok i podniósł Mei. Zaczął ją całować.
- Myślałam, że powiesz o tym, że jesteśmy za młodzi na dziecko - powiedziała Mei.
D'jok nie odezwał się i kontynuował całowanie Mei. Nagle do pokoju weszła Tia.
- O czyli powiedziałaś już D'jokowi ? - zapytała Tia.
- Tak - powiedziała Mei.
- Widzę, że się cieszysz - powiedziała Tia.
- Bardzo - powiedział D'jok.
- No to fajnie. Ja przyszłam po torebkę - powiedziała Tia.
- A gdzie się wybierasz ? - zapytała Mei.
- Na spacer z Rocketem - powiedziała Tia.
- Oo - powiedziała Mei.
Tia wyszła z pokoju.
- Nie wierzę. Będę tatą - powiedział D'jok.
- A ja mamą - powiedziała Mei.
- Cieszę, że to ty nią będziesz - powiedział D'jok i przytulił Mei.
- Heh - zaśmiała się Mei.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz