Troszkę o tym blogu < 3

Na tym blogu piszę historyjki ( wymyślone )
o drużynie Snow Kids.
Piszę głównie o mojej ulubionej parze czyli,
MEI I D'JOK. Bardzo ich lubię :)
Ale dodaję tu też historyjki pisane przez
moich znajomych < 3
Dlatego pod całym tekstem piszę autora.

Wika < 3

czwartek, 3 maja 2012

Odc.8 ''Mała przeprowadzka''


- Musimy powiedzieć reszcie - powiedział D'jok.
- NIE. Jeszcze nie - powiedziała Mei.
- No dobrze, ale Twoja mama musi wiedzieć - powiedział rudowłosy.
- Wiem. Zadzwonie do niej - powiedziała Mei.
- Nie. Powiedz jej osobiście - powiedział D'jok.
- Co ty taki rodzinny się zrobiłeś ? - zapytała Mei.
- Muszę być . Ja dzisiaj też idę spotkać się z ojcem - powiedział rudowłosy.
- No dobrze, to ja idę - powiedziała Mei i wyszła.
Długowłosa doszła do domu swojej mamy. Zapukała i liczyła, że tym razem nie otworzy Artegor. I tak się stało.
- Cześć córeczko - powiedziała mama Mei.
- Cześć mamo. Muszę Ci coś powiedzieć - powiedziała długowłosa.
Mei powiedziała o wszystkim mamie.
- CO?! Ale wy jesteście za młodzi - krzyknęła mama Mei.
- No wiem - powiedziała smutna Mei.
- Ale z drugiej strony bardzo się cieszę - powiedziała mama Mei i przytuliła swoją córkę.
- Heh...dzięki mamo - powiedziała Mei.
- No, a który to miesiąc ? - zapytała mama Mei.
- Nie wiem...za kilka dni idę do lekarza - powiedziała Mei.
- Bardzo dobrze...em..Mei..przepraszam Cię za Artegora - powiedziała mama Mei.
- Nie no nic się nie stało. Zakochałaś się i powinnam była to uszanować - powiedziała długowłosa.
- A nie obrazisz się jak teraz wyjdę z nim ? - zapytała mama Mei.
- Nie, idź. Ja też muszę iść, D'jok pewnie już czeka w Akademii - powiedziała Mei.
- Pa córeczko - powiedziała mama Mei.
- Pa mamo - powiedziała Mei i poszła w stronę Akademii. Weszła do swojego pokoju, w którym zastała Tię.
- Cześć Tia - powiedziała Mei.
- Cześć - powiedziała Tia.
- D'jok już wrócił ? - zapytała długowłosa.
- Nie widziałam go - powiedziała Tia.
- Aha - powiedziała Mei.
- A gdzie poszedł ? - zapytała Tia.
- Spotkać się z Sonnym - powiedziała Mei.

- Aaa...- powiedziała Tia.
D'jok poszedł do Dame Simbaj.
- Simbaj może lepiej nie mówić Mei, że nie będzie mogła grać - powiedział D'jok.
- Nie. Musisz jej powiedzieć - powiedziałą lekarka.
- No dobrze - powiedział rudowłosy i poszedł do Mei.
Sonny szukał Harrisa. Nagle ujrzał zbiorniki z fluxem Mei. Były popękane. Aż Harris wyszedł z dziwnego pomieszczenia.
- Zaraz te zbiorniki wybuchną, a wtedy cała planeta eksploduję - powiedział Harris i zniknął.
- Musimy coś zrobić, Sonny - powiedział Corso.
- Zostało 19 sekund do wybuchu. Nie mamy szans - powiedział Sonny i uciekł do ''Czarnej Manty''
Nagle w Akademii zaczęła się trząść ziemia. Okazało się, że zbiorniki z fluxem były w piwnicy Akademii.
- CO JEST ! - krzyczała Tia.
- Nie wiem - powiedziała Mei.
Nagle do pokoju wpadł D'jok.
- Dziewczyny co jest ? - zapytał się D'jok.
- Nie wiemy - krzyczały dziewczyny

Nagle pod Mei zapadła się ziemia. Naszczęście złapała się jakiegoś metalowego słupa.
- AAAA RATUNKU ! -krzyczała Mei.
Słup wysunął się i Mei zaczęła spadać. D'jok nie miał wyboru i użył fluxa. Poleciał za Mei, naszczęście ją dogonił. Wziął ją na ręce i poleciał do góry.
- Nic Ci nie jest Mei ? - zapytał zdenerwowany D'jok.
- Nnnie - powiedziała przerażona Mei.
Nagle do pokoju wpadła reszta drużyny razem z Archem, Clampem i Simbaj.
- Musimy uciekać - krzyczał Micro.
Wszyscy wybiegli z Akademii. Okazało się , że wybuchła tylko Akademia, a nie planeta.
- Gdzie my się teraz podziejemy ? - zapytała Tia tuląca się do Rocketa.
- Nie wiem dzieciaki. Musicie zamieszkać u rodziców - powiedział Arch.
- Dobrze trenerze - powiedziała drużyna.
Mei i D'jok poszli się przejść.
- Ja nie mam gdzie mieszkać. Tata przecież lata ciągle statkiem - powiedział D'jok.
- Możesz zostać u mnie - powiedziała Mei.
- Nie no co ty - powiedział D'jok.
- Przecież nie pozwolę, żebyś spał nie wiadomo gdzie - powiedziała Mei.
- Eh..no dobrze - powiedział D'jok.
Mei pocałowała D'joka. Oboje podeszli już pod dom mamy Mei. Długowłosa zapukała do drzwi. Otworzyła jej mama.
- Cześć córeczko. Co ty tu robisz ? - zapytała mama Mei.
Mei opowiedziała jej całe zdarzenie.
- O Matko ! - przeraziła się mama Mei.
- A mamo..czy D'jok też może tu zostać. No wiesz jego ojciec ciągle lata statkiem - powiedziała Mei.
- Oczywiście. Ale mamy tylko jeden wolny pokój, w którym ty będziesz mieszkać - powiedziała mama Mei.
- To dla nas nie problem - powiedziała Mei.
- No dobrze.. to idzcie na górę - powiedziała mama Mei.
- Dziękuję mamo - powiedziała długowłosa.
- Przecież jesteś moją córką - powiedziała mama Mei.
Para poszła na górę. D'jok postanowił powiedzieć Mei, że nie będzie mogłą już grać.
- Mei, muszę Ci coś powiedzieć - powiedział D'jok.
- Tak ? - zapytała długowłosa.
- Simbaj powiedziała, że nie będziesz mogła już grać -powiedział D'jok
- Ja to wiem...już po pierwszym porwaniu wiedziałam, że tak będzie - powiedziała Mei.
- Tak mi przykro Mei - powiedział D'jok i przytulił Mei.
- Mi też jest przykro, ale przez dziecko też nie będę mogła grać - powiedziała długowłosa.
- Przecież ja też będę się nim zajmować - powiedział D'jok.
- Aha, pojutrze idę do lekarza. Pójdziesz ze mną ? - zapytała Mei.
- Oczywiście - powiedział rudowłosy.
Nagle para usłyszała Artegora.
- O nie. On tu przyszedł - powiedziała Mei.
Nagle mama Mei zawołała swoją córkę.
- Mei chodź na chwilkę na dół..D'jok ty też zejdź - zawołała mama Mei.
- O nie - powiedziała Mei i razem z D'jokiem zeszli na dół. Był tam Artegor i JOHN.
- JOHN ?! Co ty tu robisz ? - zapytała zdziwiona Mei.
- To wy się znacie ? - zapytała mama Mei.
- Tak bardzo dobrze - powiedziała Mei i z powrotem poszła na górę, a za nią D'jok.
- Co on tu robi ?! Przecież go zamknęli - powiedziała Mei.
- Nie mam pojęcia - powiedział rudowłosy i objął swoją dziewczynę.
Artegor i John wyszli z domu. Do pokoju Mei weszła jej mama.
- Z kąd ty go znasz ? - zapytała mama Mei.
Mei wszystko jej opowiedziała.
- Boże, ja nie wiedziałam. Oh Mei - powiedziała mama długowłosej i przytuliła swoją córkę.
- Nie ważne mamo - powiedziała Mei.
- Czyli mogę dalej spotykać się z Artegorem ? - zapytała mama Mei.
- Nie potrzebujesz mojej zgody - powiedziała Mei.
- To ja z nim teraz wychodzę. Wrócę późno - powiedziała mama Mei i wyszła z domu.
- A już myślałam, że nikogo sobie nie znajdzie - powiedziała Mei.
- Mój tata już napewno nie znajdzie - powiedział D'jok.
- No wiesz - powiedziała Mei.
- Nie mógłby się z nikim spotykać bo jest Piratem - powiedział D'jok.
- Masz rację - powiedziała Mei.
Nagle ktoś zapukał do drzwi. Mei zeszła i otworzyła. Był to John, który rzucił się na nią z nożem. D'jok szybko zbiegł z góry. Popchnął go za drzwi i zadzwonił na policję. Na szczęście Mei nic nie było. Policja przyjechała i zabrała Johna.
- To było dziwne - powiedziałą zszokowana Mei.
- Mógł Ci coś zrobić - powiedział D'jok.
- Ale nic nie zrobił - powiedziała Mei i przytuliła rudowłosego.
Na drugi dzień Mei i D'jok poszli do lekarza. Okazało się, że Mei urodzi córeczkę. Oboje bardzo się cieszyli.
- A myślałem, że będzie chłopiec - zażartował D'jok.
- Ja tam wole dziewczynke - powiedziała Mei i pocałowała D'joka.
Calli podsłuchała ich rozmowę. Para wróciła do domu i włączyła holo-TV.
- Witam was. Tu Cally Mistic. Mam dla was miłą wiadomość. Mei z drużyny SK jest w ciąży. Postaramy się dowiedzieć więcej -
- Skąd oni to wiedzą ? - zapytała Mei.
- Nie wiem..musiała coś usłyszeć - powiedział D'jok.
Nagle do Mei zaczęła dzwonić reszta drużyny.
- Jesteś w ciąży ? - zapytał Micro.
- Tak - powiedziała Mei.
- Ale super - powiedział Micro.
Potem zadzwonił Thran i Ahito.
- Jesteś w ciąży ? - zapytali oboje.
- Tak - powiedziała Mei.
- Fajnie - powiedzieli oboje.
I tak już jak cała drużyna, Arch i Clamp dowiedzieli się o ciąży Mei, para miała spokój.
- Uff, myślałam, że inaczej się dowiedzą - powiedziała Mei.
- Ja też - powiedział rudowłosy.
- A ja dopiero w 3 miesiącu...jeszczy tyle czasu - powiedziała Mei.
- Ja już nie mogę się doczekać - powiedział D'jok i pocałował Mei.
Mama Mei wróciła do domu.
- Mamo ! Nie było Cię całą noc. Gdzieś ty była ? - zapytała Mei.
- Nocowałam u Artegora - powiedziała mama Mei.
- A ja się tak martwiłam. Będziemy mieć córeczkę - powiedziała Mei.
- Tak ? To super kochanie - powiedziała mama długowłosej. Zaczęła się pakować.
- A gdzie ty się wybierasz ? - zapytała Mei.
- Na kilka dni wyprowadzam się do Artegora - powiedziała mama Mei.
- A co z nami ? - zapytała Mei.
- Macie dom dla siebie. Będę tu przychodzić. Pa córeczko - powiedziała mama Mei i wyszła.
- Co w nią wstąpiło ? - zapytała smutna Mei.
- Nie martw się Mei...jak Twoja mama kocha Artegora to nie zatrzymuj jej - powiedział D'jok.
- Ja jej nawet nie pożegnałam - powiedziała Mei.
- Będzie tu codziennie przychodzić - powiedział D'jok.
- Może masz racje - powiedziała Mei.
- Oczywiście, że mam - powiedział D'jok.

2 komentarze:

  1. Bardzo fajnie! Świetny rozdział! Tylko że nadużywasz słów: zapytał, powiedział... poza tym świetnie piszesz! Bardzo ciekawie się zapowiada. Nie doczekam się newsa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział!
    Na razie przeczytałam dopiero dwa, ale jutro przeczytam resztę. ; - )
    Czekam na następny. ; D

    OdpowiedzUsuń