Troszkę o tym blogu < 3
Na tym blogu piszę historyjki ( wymyślone )
o drużynie Snow Kids.
Piszę głównie o mojej ulubionej parze czyli,
MEI I D'JOK. Bardzo ich lubię :)
Ale dodaję tu też historyjki pisane przez
moich znajomych < 3
Dlatego pod całym tekstem piszę autora.
Wika < 3
o drużynie Snow Kids.
Piszę głównie o mojej ulubionej parze czyli,
MEI I D'JOK. Bardzo ich lubię :)
Ale dodaję tu też historyjki pisane przez
moich znajomych < 3
Dlatego pod całym tekstem piszę autora.
Wika < 3
niedziela, 6 maja 2012
Odc.11 '' Misja''
Nagle Arch ogłosił trening :
- Zapraszam na trening - powiedział Arch.
Cała drużyna zebrała się w sali.
- Zapraszam do holo-trenera -
Tym razem grali z hologramami drużyny Xenons. Piłka poleciała do góry, przejął ją D'jok i podał do Mei. Długowłosa biegła w kierunku bramki, ale nagle Rocket popchnął Mei. Dziewczyna upadła i straciła przytomność. D'jok podbiegł do długowłosej.
- Clamp wypuść ich. Simbaj zabierz ją do gabinetu -
D'jok wyniósł Mei do gabinetu. Potem wszedł do sali.
- Co ty wyprawiasz Rocket ? - krzyknął rudowłosy.
Rocket się nie odezwał.
- D'jok idź do pokoju - powiedział Arch.
D'jok poszedł do pokoju. Nie mógł uwierzyć w to co się stało. Nagle do jego pokoju weszła Mei z bandażem na kostce.
- A co Pan taki smutny ? - zapytała długowłosa.
- Mei - krzyknął D'jok i przytulił Mei.
- Spokojnie, jeszcze żyję -
- Tak się martwiłem -
- Nie potrzebnie -
Nagle do pokoju weszła Tia.
- D'jok ja....- powiedziała Tia i zauważyła Mei.
- Chyba chcecie pogadać -
- Co Tia ? - zapytał D'jok.
Tia zaczęła całować D'joka. Rudowłosy próbował odciągnąć od siebie Tię, ale nie dał rady. Nagle do pokoju weszła Mei.
- To tak się martwiłeś o mnie ? -
- Co nie ! Mei - powiedział D'jok - to nie tak jak myślisz.
Mei wyszła z pokoju. Poszła w stronę wyjścia.
- Mei zaczekaj - krzyczał D'jok.
- Nie mamy o czym rozmawiać -
- Właśnie, że mamy - powiedział D'jok - ona się na mnie rzuciła.
- Taa yhy -
- Mei proszę, uwierz mi -
- Ehh...ale napewno było jak mówisz ? -
- Oczywiście -
- No dobrze. Wierzę Ci - Mei i przytuliła się do rudowłosego.
- Ale co się stało z Tią ? Przecież ona kocha Rocketa - .
- Nie wiem i narazie mnie to nie obchodzi. Chodźmy do kina -
- A może weźmy ze sobą Micro. Pewnie siedzi sam -
- Ok -
Oboje poszli do pokoju Micro Ice. Zastali go tam oglądającego holo-TV.
- Cześć Micro. Chcesz iść do kina ? - zapytała Mei.
- Jasne -
Trójka przyjaciół wyszła do kina. W sali kinowej spotkali Tię i Rocketa.
- O cześć Mei - powiedziała Tia.
Mei milczała.
- Coś się stało ? -
- Jakbyś nie wiedziała -
D'jok wytłumaczył wszystko Tii.
- Ale Mei ja wtedy byłam na zakupach -
- To czemu widziałam Cię w moim pokoju ? - .
- Ja nie wiem. Nie było mnie wtedy -
- Tak samo było z Anną. Na ostatniej imprezie -
- Racja..to możliwe, że wy macie KLONY ? -
- Klony ? Jak to ? -
- Nie wiem - powiedziała Mei - a co wy robiliście ostatniej nocy ?
- Spaliśmy -
- To czemu musiałam co chwilę do was chodzić ? - zapytała Mei - zaraz jaki nr pokoju macie ?
- 10 -
- A my mamy 8. Ale wy macie pokój obok naszego -
- Nie, jeden pokój dalej -
- To kto był w pokoju obok nas...hmm...D'jok zadzwoń do swojego taty i zapytaj czy Bleylock miał jakąś maszyne do robienia klonów -
- Ok - powiedział rudowłosy i zadzwonił do Sonnego.
- Tato, wiesz może czy Bleylock miał jakąś maszyne do robienia klonów ? -
- Nie, ale zaraz to sprawdzę. A co ? - .
- Bo chyba ktoś zklonował naszych przyjaciół -
- Zaraz sprawdzę. Dam Ci znać jak coś znajdę -
- Tata zaraz to sprawdzi - D'jok zwrócił się do Mei.
- Ok -
Nagle do D'joka zadzwonił Sonny.
- Mamy coś, ale będzie potrzebna mi wasza pomoc - powiedział Sonny.
- Co masz na myśli ? -
- Musicie przyjść do naszej siedziby -
- Ja i Mei ? -
- Tak -
- No dobrze. Zaraz będziemy - powiedział D'jok i się rozłączył.
D'jok i Mei poszli do siedziby Piratów.
- Jesteśmy -
- Dobrze. Mei znasz tego faceta ? - zapytał Sonny i pokazał zdjęcie Mei.
- Tak..to mój tata -
- Czy on pracował z Technoidem ? -
- Tak, naprawiał maszyny - powiedziała Mei - to znaczy, że współpracował z Bleylockiem ?
- Skoro pracował w Technoidzie to możliwe, że tak -
- To z tąd ten kot -
- Co ? Ten kot - bomba ? -
- Tak, mój tata zginął przez tego kota -
- A jak ? -
- Tata był w biurze i nagle coś wybuchło - powiedziała Mei - to znaczy, że tata musiał przerwać współprace z Bleylockiem i on chciał się na nim zemścić, więc posłał tego kota.
- Hmm...mógł też zbudować tą maszynę do robienia klona -
- Tak. Raz się chwalił, że zbudował maszynę, która może podbić Galaktykę -
- Teraz wszystko składa się w całość -
- I co zrobicie z tą maszyną ? -
- Dlatego musisz nam pomóc. To bardzo małe urządzenie. Tylko ktoś zwinny mógłby ją wykraść -
- Czyli ja ? -
- Tak, wchodzisz w to ? -
- Dobra -
- Ale Mei, coś może Ci się stać -
- Nic mi się nie stanie. Jakby coś mi się miało stać to by Sonny nie prosił mnie o pomoc -
- No może tak -
- Mei musimy to zrobić jak najszybciej -
- Możemy jutro ? -
- Tak - powiedział Sonny.
Mei i D'jok wyszli z siedziby Piratów i poszli do Akademii.
- Napewno wiesz co robisz ? - zapytał D'jok.
- Tak. To tylko mała maszyna -
- Ale ty nie możesz -
- Mogę D'jok. Chcesz, żeby było mnie 100 ? -
- Proszę Mei - powiedział D'jok.
- No dobrze, ale mnie już nie męcz -
- Ufff -
Na drugi dzień Mei wykradła się do siedziby Piratów.
- Jestem - powiedziała Mei.
- A gdzie D'jok ? -
- Nie wie, że przyszłam tu - .
- No dobrze. Tutaj masz wejście do pokoju z tą maszyną - Sonny pokazał drzwi.
- Yhy widze -
- Ostrożnie wejdź i musisz ominąć wszystkie lasery. Jak już przejdziesz weź maszynę i wróć -
- Dobrze - Mei i weszła do pokoju.
Ledwo omięnła wszystkie pułapki. Wzięła maszynę, która była wielkości komórki i wróciła. Zanim wypełniła misję zeszło 2 godziny.
- Jestem -Mei i podała Sonnemu maszynę.
- Świetnie Mei. Teraz już nikt nie zrobi klona -
- Czyli mogę już wrócić ? -
- Tak oczywiście. Jeszcze raz dziękuję -
Mei wyszła i przy wyjściu zobaczyła D'joka, który na nią czekał. Zamiast się na nią złościć, mocno ją przytulił i zaczął całować.
- Czyli nie jesteś zły ? - zapytała Mei.
- Oczywiście, że nie. Wszystko przemyślałem -
- Ta misja była banalna -
- Tak ? Ale przynajmniej nikt już nikogo nie zklonuje -
- Wracamy ? -
- Jasne -
Para wróciła do Akademii i poszła do pokoju. Mei położyła się do łóżka i od razu zasnęła. Była wykończona po tej misji.
AUTOR : MAGDA
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz