Troszkę o tym blogu < 3

Na tym blogu piszę historyjki ( wymyślone )
o drużynie Snow Kids.
Piszę głównie o mojej ulubionej parze czyli,
MEI I D'JOK. Bardzo ich lubię :)
Ale dodaję tu też historyjki pisane przez
moich znajomych < 3
Dlatego pod całym tekstem piszę autora.

Wika < 3

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Odc.5 "Zdjęcie"



D’jok musiał iść z Micro coś sprawdzić. Mei zaglądnęła do szafki szukając lekarstw, ale zamiast nich zobaczyła zdjęcie D’joka z jakąś dziewczyną.
Ale ta dziewczyna nie była taka zwykła. Miała piękne czerwone oczy i brązowe włosy. Mei najbardziej zdziwiły te oczy. One nie były normalne.
W tej chwili coś w niej pękło. Jakby jej całe życie się zawaliło.
W pędzie spakowała swoje rzeczy i wyszła z pokoju. Ale nie czuła się najlepiej, ponieważ miała gorączkę. Kręciło jej się w głowie. Ale zdołała wyczłapać się z Akademii. A pod drzwiami budynku stał : JAKE. Chyba wiedział co się dzieję.
- Co ty tu robisz ? – zapytała Mei.
- Chcesz się stąd wynieść…to jestem –
- I za to Cię uwielbiam. Jesteś zawsze wtedy kiedy tego potrzebuję –
- Taka moja rola –
Mei wsiadła na motor i razem z Jake’m pojechała do niego.
Kiedy D’jok wrócił do pokoju nie zastał w nim Mei.
Zaczął jej szukać po całym pokoju, ale jej nie było. Na łóżku leżało tylko zdjęcie chłopaka z jakąś dziewczyną.
- Valeria – szepnął chłopak.
I pobiegł do Micro.
Mei i Jake jechali i jechali, aż wreszcie dotarli do pięknego, nowoczesnego domu.
- Ty tu mieszkasz ? – zapytała.
- Tak, a co ? –
- Matkoo –
Jake już się nie odezwał tylko wziął rzeczy Mei i zaprowadził ją do jego domu.
Dom w środku był piękny. Taki bardzo nowoczesny. Jake zaprowadził Mei do jej pokoju ( a było ich dużo ).
- Dzięki Jake. Za wszystko –
- Spoko. Chcesz coś ? –
- Nie, nie –
Jake wyszedł z pokoju i momentalnie do Mei zadzwonił D’jok.
Mei odebrała i powiedziała tylko :
- WAL SIĘ ! –
I wyłączyła się.
D’joka to zabolało. Jak mogła pomyśleć, że on może ją zdradzać. Chociaż w sumie to była jakby zdrada, ponieważ ta Valeria to była wpadka na imprezie i na wakacjach bez Mei. Pewnie teraz myślicie sobie, że D’jok to świnia i zdrajca i macie prawo, bo w sumie tak jest. Więc nie będę go usprawiedliwiać. A wracając do Mei to było już późno, ale Mei wcale się z tym nie przejmowała ( i tym, ze jest chora) i poszła razem z Jake’m na imprezę. Założyła najbardziej cholowe rzeczy i poszła w tango. Nie powiem nawet ile wypiła bo sami byście się zdziwili (oczywiście pilnował jej Jake). Gdzieś o północy wrócili do domu i oczywiście Mei od razu zasnęła. Nawet nie przejmowała się D’jokiem, który w sumie też niezbyt się przejmował Mei. A dlaczego ? Bo to świnia, która zdradza swoją miłość i robi sobie z jakąś obcą babą zdjęcia. Ale nawet nie spodziewacie się jak potoczą się losy Mei, D’joka, Jake i Valerii. Musicie tylko czytać mojego bloga ; )
___________________________________________________________________
No i powstałam z martwych ; D

4 komentarze:

  1. Na reszcie ^_^ szkoda że tak krótko... :( Ale rozdział był fajny nie powiem! Ale mogłaś napisać dłuższy!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłabyś też czytać mojego drugiego bloga xD

      Usuń
  2. Ja tu wracam z nowym opowiadaniem, a ty tak się odwdzięczasz ?

    OdpowiedzUsuń
  3. A po za tym to i tak jeszcze dzisiaj dodam nowy -,-

    OdpowiedzUsuń