Troszkę o tym blogu < 3

Na tym blogu piszę historyjki ( wymyślone )
o drużynie Snow Kids.
Piszę głównie o mojej ulubionej parze czyli,
MEI I D'JOK. Bardzo ich lubię :)
Ale dodaję tu też historyjki pisane przez
moich znajomych < 3
Dlatego pod całym tekstem piszę autora.

Wika < 3

czwartek, 14 czerwca 2012

Odc.19 ''I jeszcze on ?''


- Trzeba powiedzieć Archowi – oznajmiła Tia.
- Taaak…uwierzy na bank – powiedziała Mei.
- A masz lepszy pomysł ? –
- No nie, ale jak wiesz Arch nie uwierzyłby w to –
- A nie możemy spróbować ? –
- No w sumie możemy –
- No to jazda do Akademii –
Trójka przyjaciół powędrowała do Akademii i od razu poszli do gabinetu Archa:
- Trenerze mamy Ci coś do powiedzenia – powiedział D’jok.
- Słucham –
Mei opowiedziała całą historię Archowi :
- Ale macie poczucie humoru – powiedział.
- Ale to prawda trenerze –
- Nie macie nic innego do roboty, tylko zawracać mi głowę ? –
Mei bez słowa wyszła z gabinetu i poszła do pokoju. Nie mogła uwierzyć, że trener im nie wierzył. Myślała, że im pomorze, jednak się myliła. Po chwili przyszedł do niej D’jok : -
- Co za…nie powiem kto -.- - powiedział.
- Dlaczego on nam nie uwierzył –
- Nie mam pojęcia, ale wiem, że na niego nie możemy liczyć –
- To na kogo ? –
- Na mojego ojca –
- A on w to uwierzy ? –
- Kiedyś powiedziałem mu, że ma fajną fryzurę. On we wszystko uwierzy –
- Ahh…nie wchodzę w szczegóły –
Nagle do pokoju wszedł Micro Ice :
- No cześć ! - powiedział.
- Micro co ty tu robisz ? –
- Przyszedłem pogadać z przyjaciółmi –
- A o czym ? –
- O wszystkim –
Nastała chwila ciszy, nagle odezwała się Mei :
- No więc…-
- Co no więc ? – zapytał Micro.
- To o czym chcesz gadać ? –
- A nie ważne –
Micro wyszedł z pokoju. D’jok i Mei byli zdziwieni zachowaniem swojego przyjaciela :
- Eeee…co to było ? – zapytała długowłosa.
- Nie mam pojęcia. Był jakiś dziwny. –
- Ma poczucie winy –
Nagle ktoś zadzwonił do Micro Ice, który zostawił telefon. Mei go odebrała i dała na głośnik :
- I co szefie ? Kiedy mam ją załatwić ? Pułapki rozstawione. Teraz tylko trzeba na nią czekać. Oby nie była z tym D’jokiem. Dopilnuj tego, a ja się wszystkim zajmę
Długowłosa od razu się rozłączyła. Nigdy się tak nie bała, jak teraz. Ale przynajmniej miała przy sobie D’joka :
- I co teraz ? – zapytała.
- Nie mam pojęcia, trzeba czekać –
- Ale na co ? –
- Na tego faceta –
- Ale gdzie są te pułapki –
- Pewnie wszędzie –
- No to mnie pocieszyłeś –
- Mam plan. Ty wyjdź z pokoju. Jak ktoś Cię napadnie to krzycz, a ja szybko wybiegnę i ich złapię –
- Ale się z Ciebie heros zrobił –
- Wiem. To jak zgadzasz się ? –
- No dobrze –
Mei wyszła z pokoju. Szła niepewnie, ale wiedziała, że D’jok ją uratuje. Nagle ktoś ją zaatakował i zaczęła krzyczeć. Z pokoju szybko wybiegł rudowłosy i mocno walnął faceta w głowę. Oboje postanowili sprawdzić kto jest pod maską. Powoli ją zdjęli a pod nią był ROCKET !!!! D’jok i Mei, aż odskoczyli ze zdziwienia :
- Rocket ? Ale jak to ? – zapytała.
- Nie wiem. Trzeba iść po Archa –
Mei szybko pobiegła po trenera. Po 15 minutach przyszedł z nią i gdy ujrzał Rocketa leżącego na ziemi, aż ciarki go przeszły :
- CZEMU ROCKET LEZY NA ZIEMI ?! – krzyknął.
- Zaraz Ci wszystko opowiem. Więc…- Mei zaczęła opowiadać. Po skończonej historii Arch bardzo się zdziwił :
- Ale co do tego ma Rocket ? –
- Nie mamy pojęcia –
- A gdzie Micro ? –
- Pójde po niego – oznajmił D’jok.
Po 5 minutach D’jok przyszedł z Micro Ice :
- Czemu Rocket leży na ziemi ? – zapytał.
- Ty dobrze wiesz dlaczego. Powiedz mi dlaczego chcieliście porwać Mei ? – zapytał Arch.
- Emm…-
- No mów –
- Bo ja chciałem być kapitanem SK –
- Ale co to ma do tego ? –
- No bo gdyby D’jok pogrążył się w depresje, to ja bym zajął jego miejsce –
- Ale dlaczego Rocket napadł na Mei ? –
- Tego to już nie wiem. Nie współpracował ze mną –
- Ale jak to ? To po co mnie napadł ? – zapytała zdziwiona Mei.
- Może też chciał zostać kapitanem –
Nagle na korytarz cała reszta SK :
- Co tu się dzieje ? – zapytał Thran.
- Długo by opowiadać – powiedziała Mei.
- Co się stało Rocketowi ? – zapytała Tia.
- Napadł mnie –
- Ale czemu ? –
- Nie wiem. Trzeba go zabrać do Dame  Simbaj –
Arch zaniósł Rocketa do lekarki. Nikt specjalnie się nim nie przejął. Bardziej Mei, która została napadnięta. Wszyscy zadawali mnóstwo pytań ? –
- A czy Micro współpracował z Rocketem i na odwrót ? – zapytała Tia.
- Podobno nie –
- To czego chciał Micro ? –
- Zostać kapitanem –
- Ahaa…to już wszystko jasne. Ale czego chciał Rocket ? –
- Tego nie wiemy -

4 komentarze:

  1. Uwielbiam Cię ża to że dodajesz często opowiadania:D ,ale twoje opowiadania skupiają się u ciebie na jednej akcji i się kończą.Nie wiem jak ci jest wygodniej napisać coś w krótszym czasie to tak rób mi osobiście treść bardzo się podoba<3 Ciekawie.Roket?Co się dzieje w tej szatańskiej główce?:D Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wolę pisać codziennie. Chcę nadrobić te stracone dni. A co do jednak akcji, to ja nie lubię jak coś dłuuugo się ciągnie i kończy się bez wyjaśnienia, dlatego tak piszę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW! ŚWietne opowiadanie!!!!! Ale masz świetne pomysły! Ja chyba dzisiaj dodam odcinek! Nie doczekam sie CD!!
    POZDRO...;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział. Czekam na NN. :)

    OdpowiedzUsuń