Ponieważ było już późno para
postanowiła pójść spać. Jednak nie mogli zasnąć. Cały czas przeżywali zdarzenie
z Rocketem. Na drugo dzień Mei wstała i poszła do łazienki. Ku jej zdziwieniu
na lustrze czarnym markerem pisało : Dopadne cie !
Mei od razu jak to zobaczyła,
zawołała D’joka, który od razu przyszedł :
- Co się…Matko, co to jest ? –
- Domyśl się –
- Myślisz, że to Rocket ? –
- A niby kto. Przecież nie
Micro Ice –
- To jakiś kryminał – D’jok
wściekły wyszedł z pokoju, trzaskając drzwiami. Mei nie wiedziała gdzie idzie
rudowłosy, więc postanowiła pójść za nim. Dotarła do pokoju Rocketa. Nie weszła
do niego tylko patrzyła co się dzieję :
- Zostaw Mei w spokoju ! –
krzyknął D’jok, biorąc Rocketa za koszulę.
- Zapłaci za to co zrobiła ! –
- Jeśli masz problem z Tią,
to idź z nią pogadaj, a nie znęcaj się nad Mei –
- To jej wina –
- Nie, to Twoja wina, że nie
umiałeś okazywać uczuć ! –
Rocket się
nie odezwał. D’jok zrozumiał, że nie ma sensu już go tak trzymać, więc wyszedł
z pokoju. Zauważył Mei, która cicho siedziała pod drzwiami :
-
Podsłuchiwałaś ? –
- No może
trochę –
- Eh…nie
ważne. Mam nadzieję, że Cię zostawi –
D’jok szybko
i zręcznie wziął Mei na ręce i szybko poszedł z nią do pokoju.
A w tym samym
czasie w domu rodziców Mei :
- Musisz jej
powiedzieć – powiedziała mama Mei.
- A myślisz,
że teraz ma trening ? –
- Nie wiem.
Trzeba zobaczyć. Chodźmy tam –
- No dobrze –
Rodzice Mei
szli w kierunku Akademii. A w niej pojawił się pierwszy komunikat o treningu,
który odbędzie się na drugi dzień. Rodzice dziewczyny weszli do jej pokoju,
gdzie akurat jej nie było. Mama długowłosej pomyślała, że jej córka jest w
pokoju D’joka. Kiedy tam weszli, para oglądała holo-TV. Kiedy Mei ujrzała
swojego ojca, aż ją zamurowało :
- Emm..Mei.
Pamiętasz jak Ci opowiadałam o Twoim ojcu, że umarł itd. ? –
- Tak –
- No to nie
była do końca prawda. Twój ojciec poleciał na inną planetę, żeby na niej
pracował. A teraz przyjechał –
- Czemu od
razu mi tego nie powiedziałaś ? –
- Ponieważ
zrobiłabym Ci nadzieję. Twój ojciec mógłby nie wrócic, a ty byś czekała i
czekała –
- Czyli
próbowałaś mnie uchronić ? –
- Tak –
Mei podeszła
do swojego ojca, który był wysokim brunetem. I wcale nie wyglądał staro. Był
bardzo podobny do swojej córki. Mei przytuliła go, a on z chęcią ją objął. Długowłosa
nareszcie zobaczyła swojego ojca. Bardzo się cieszyła. Po dwóch godzinach
opowiadania, rodzice Mei musieli już iść. Pożegnali się z para i wyszli. Mei i
D’jok usiedli na łóżku i nic nie mówili. Mieli uśmiechy na twarzy. D’jok
nareszcie poznał ojca długowłosej. Po chwili milczenia mocno ją przytulił i
pocałował w głowę. Po tym Mei zapytała :
- Ciekawe co
u Tii ? –
- Możemy
zobaczyć –
- Ok. –
Para wyszła z
pokoju i powędrowała do pokoju Tii. Gdy weszli ujrzeli Tię oglądającą holo –
TV.
- Cześć Tia.
Co tam słychać ? – zapytała Mei.
- Spoko, a u
was ? –
- Dzisiaj
przyszedł mój ojciec –
- Serio ? I
jak było ? –
- Całkiem,
całkiem –
- A co z
Rocketem ? –
- Chyba da mi
spokój –
- Uff..jak to
dobrze –
I jak zwykle
w połowie rozmowy Micro wpadł do pokoju :
-
Ej..chodzcie mamy trening –
- Przecież
mieliśmy mieć go jutro –
- Ale Arch
przesunął –
- No dobrze –
Po 15
minutach cała drużyna była w Sali treningowej.
- No to
zapraszam do holo-trenera –
Piłka
poleciała w górę, a za nią D’jok i hologram Luura. Piłkę przejął D’jok i podał
do Micro Ice, który podał do Tii, która podała do Mei, która :D strzeliła
bramkę.
- Świetnie
Mei – powiedział Arch.
Piłka znowu w
górze, tym razem przejął ją Luur, ale nie długa się nią nacieszył, ponieważ
odebrała mu ją Mei, która podała do D’joka, a ten strzelił bramkę.
- Ok,
kończymy trening. Widzę, że jesteście w dobrej formie. Możecie wracać do pokoi –
oznajmił Arch.
Wszyscy SK
poszli do świetlicy i włączyli holo-TV. Przez 2 godziny oglądali mecz. Potem
trafiło na horror.
- Matko ! Ten
film jest okropny – powiedziała Mei.
- A co boisz
się ? – zapytał Micro.
- Chyba ty –
- Ja ? Ja się
w ogóle nie boję –
- Taa –Po bardzo
strasznym filmie, SK rozdzielili się i poszli do pokoi. Od razu wszyscy poszli
spać. Niestety w nocy, ktoś strasznie krzyczał z pokoju Rocketa.
- Co jest ? –
zapytała zaspana Mei.
- Nie wiem,
ale dobiega to z pokoju Rocketa –
- Trzeba
zobaczyć co się tam dzieje –
D’jok i Mei
poszli do pokoju Rocketa i ujrzeli tam……
Super rozdział! Jak ja nie lubię takich zakończeń :D Mam nadzieję że uwiniesz się z pisaniem następnego rozdziału:D
OdpowiedzUsuńNiestety tak szybko się nie uwinę, ponieważ na weekend wyjeżdżam. Ale w poniedziałek powinien pojawić się kolejny rozdział :D
UsuńŚwietny rozdział... Czekam na następny ciekawi mnie co ujrzeli...
OdpowiedzUsuń