Troszkę o tym blogu < 3

Na tym blogu piszę historyjki ( wymyślone )
o drużynie Snow Kids.
Piszę głównie o mojej ulubionej parze czyli,
MEI I D'JOK. Bardzo ich lubię :)
Ale dodaję tu też historyjki pisane przez
moich znajomych < 3
Dlatego pod całym tekstem piszę autora.

Wika < 3

czwartek, 21 czerwca 2012

Odc.21 ''Pierwszy trening''


Ponieważ było już późno para postanowiła pójść spać. Jednak nie mogli zasnąć. Cały czas przeżywali zdarzenie z Rocketem. Na drugo dzień Mei wstała i poszła do łazienki. Ku jej zdziwieniu na lustrze czarnym markerem pisało : Dopadne cie !
Mei od razu jak to zobaczyła, zawołała D’joka, który od razu przyszedł :
- Co się…Matko, co to jest ? –
- Domyśl się –
- Myślisz, że to Rocket ? –
- A niby kto. Przecież nie Micro Ice –
- To jakiś kryminał – D’jok wściekły wyszedł z pokoju, trzaskając drzwiami. Mei nie wiedziała gdzie idzie rudowłosy, więc postanowiła pójść za nim. Dotarła do pokoju Rocketa. Nie weszła do niego tylko patrzyła co się dzieję :
- Zostaw Mei w spokoju ! – krzyknął D’jok, biorąc Rocketa za koszulę.
- Zapłaci za to co zrobiła ! –
- Jeśli masz problem z Tią, to idź z nią pogadaj, a nie znęcaj się nad Mei –
- To jej wina –
- Nie, to Twoja wina, że nie umiałeś okazywać uczuć ! –
Rocket się nie odezwał. D’jok zrozumiał, że nie ma sensu już go tak trzymać, więc wyszedł z pokoju. Zauważył Mei, która cicho siedziała pod drzwiami :
- Podsłuchiwałaś ? –
- No może trochę –
- Eh…nie ważne. Mam nadzieję, że Cię zostawi –
D’jok szybko i zręcznie wziął Mei na ręce i szybko poszedł z nią do pokoju.
A w tym samym czasie w domu rodziców Mei :
- Musisz jej powiedzieć – powiedziała mama Mei.
- A myślisz, że teraz ma trening ? –
- Nie wiem. Trzeba zobaczyć. Chodźmy tam –
- No dobrze –
Rodzice Mei szli w kierunku Akademii. A w niej pojawił się pierwszy komunikat o treningu, który odbędzie się na drugi dzień. Rodzice dziewczyny weszli do jej pokoju, gdzie akurat jej nie było. Mama długowłosej pomyślała, że jej córka jest w pokoju D’joka. Kiedy tam weszli, para oglądała holo-TV. Kiedy Mei ujrzała swojego ojca, aż ją zamurowało :
- Emm..Mei. Pamiętasz jak Ci opowiadałam o Twoim ojcu, że umarł itd. ? –
- Tak –
- No to nie była do końca prawda. Twój ojciec poleciał na inną planetę, żeby na niej pracował. A teraz przyjechał –
- Czemu od razu mi tego nie powiedziałaś ? –
- Ponieważ zrobiłabym Ci nadzieję. Twój ojciec mógłby nie wrócic, a ty byś czekała i czekała –
- Czyli próbowałaś mnie uchronić ? –
- Tak –
Mei podeszła do swojego ojca, który był wysokim brunetem. I wcale nie wyglądał staro. Był bardzo podobny do swojej córki. Mei przytuliła go, a on z chęcią ją objął. Długowłosa nareszcie zobaczyła swojego ojca. Bardzo się cieszyła. Po dwóch godzinach opowiadania, rodzice Mei musieli już iść. Pożegnali się z para i wyszli. Mei i D’jok usiedli na łóżku i nic nie mówili. Mieli uśmiechy na twarzy. D’jok nareszcie poznał ojca długowłosej. Po chwili milczenia mocno ją przytulił i pocałował w głowę. Po tym Mei zapytała :
- Ciekawe co u Tii ? –
- Możemy zobaczyć –
- Ok. –
Para wyszła z pokoju i powędrowała do pokoju Tii. Gdy weszli ujrzeli Tię oglądającą holo – TV.
- Cześć Tia. Co tam słychać ? – zapytała Mei.
- Spoko, a u was ? –
- Dzisiaj przyszedł mój ojciec –
- Serio ? I jak było ? –
- Całkiem, całkiem –
- A co z Rocketem ? –
- Chyba da mi spokój –
- Uff..jak to dobrze –
I jak zwykle w połowie rozmowy Micro wpadł do pokoju :
- Ej..chodzcie mamy trening –
- Przecież mieliśmy mieć go jutro –
- Ale Arch przesunął –
- No dobrze –
Po 15 minutach cała drużyna była w Sali treningowej.
- No to zapraszam do holo-trenera –
Piłka poleciała w górę, a za nią D’jok i hologram Luura. Piłkę przejął D’jok i podał do Micro Ice, który podał do Tii, która podała do Mei, która :D strzeliła bramkę.
- Świetnie Mei – powiedział Arch.
Piłka znowu w górze, tym razem przejął ją Luur, ale nie długa się nią nacieszył, ponieważ odebrała mu ją Mei, która podała do D’joka, a ten strzelił bramkę.
- Ok, kończymy trening. Widzę, że jesteście w dobrej formie. Możecie wracać do pokoi – oznajmił Arch.
Wszyscy SK poszli do świetlicy i włączyli holo-TV. Przez 2 godziny oglądali mecz. Potem trafiło na horror.
- Matko ! Ten film jest okropny – powiedziała Mei.
- A co boisz się ? – zapytał Micro.
- Chyba ty –
- Ja ? Ja się w ogóle nie boję –
- Taa –Po bardzo strasznym filmie, SK rozdzielili się i poszli do pokoi. Od razu wszyscy poszli spać. Niestety w nocy, ktoś strasznie krzyczał z pokoju Rocketa.
- Co jest ? – zapytała zaspana Mei.
- Nie wiem, ale dobiega to z pokoju Rocketa –
- Trzeba zobaczyć co się tam dzieje –
D’jok i Mei poszli do pokoju Rocketa i ujrzeli tam……

3 komentarze:

  1. Super rozdział! Jak ja nie lubię takich zakończeń :D Mam nadzieję że uwiniesz się z pisaniem następnego rozdziału:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak szybko się nie uwinę, ponieważ na weekend wyjeżdżam. Ale w poniedziałek powinien pojawić się kolejny rozdział :D

      Usuń
  2. Świetny rozdział... Czekam na następny ciekawi mnie co ujrzeli...

    OdpowiedzUsuń