Zaczął się trening. D'jok pobiegł za piłką, podał do Micro Ice, a on podał Mei, ale tak mocno i wysoko, że piłka uderzyła dziewczynę w głowę. Mei upadła.
- Mei ! Nic Ci nie jest ? - zapytał D'jok.
- Spokojnie nic mi nie jest - powiedziała Mei.
- Na pewno ? - zapytał D'jok.
- Tak, tylko mnie trochę głowa boli, ale to nic takiego - powiedziała Mei.
- Dobra, wytrzymuje trening - powiedział Arch.
Wszyscy wyszli z holo-trenera.
- Dame Simbaj zbadaj Mei, a ty Micro Ice jesteś zawieszony na mecze i trening na 1 miesiąc - powiedział Arch.
- Co ? Dlaczego ? - zapytał Micro Ice.
- Zastanów się - powiedział Arch.
- Arch, Mei nic nie jest - powiedziała Dame Simbaj.
- To bardzo dobrze - powiedział Arch.
- To mamy już wolne ? - zapytała Tia.
- Tak - powiedział Arch.
Wszyscy poszli do pokoju Mei i Tii.
- Emm...Mei, mogę z Tobą pogadać ? - zapytał Micro Ice.
- Tak - powiedziała Mei.
- Mei bardzo Cię przepraszam. Nie wiem co mi strzeliło do głowy. Wiem, że słowa nic nie dają, więc proszę - powiedział Micro Ice i dał Mei nowy szampon.
- Jej dzięki Micro. Ja też przepraszam za tego głupka - powiedziała Mei.
- A spoko. To jak zgoda ? - zapytał Micro Ice.
- Zgoda - powiedziała Mei.
- Wow, pogodziliście się ? - zapytała Tia.
- Tak - powiedziała Mei.
- No to fajnie,a oddałeś Mei szampon ? - zapytała Tia.
- Tak, koniec przesłuchania ? - zapytał Micro Ice.
- Tak - powiedziała Tia.
Mei i Micro Ice usiedli. Wszyscy oglądali holo-TV. Nagle do D'joka zadzwonił jego ojciec.
- Cześć synu, jest koło Ciebie Mei ? - zapytał Sonny
Troszkę o tym blogu < 3
Na tym blogu piszę historyjki ( wymyślone )
o drużynie Snow Kids.
Piszę głównie o mojej ulubionej parze czyli,
MEI I D'JOK. Bardzo ich lubię :)
Ale dodaję tu też historyjki pisane przez
moich znajomych < 3
Dlatego pod całym tekstem piszę autora.
Wika < 3
o drużynie Snow Kids.
Piszę głównie o mojej ulubionej parze czyli,
MEI I D'JOK. Bardzo ich lubię :)
Ale dodaję tu też historyjki pisane przez
moich znajomych < 3
Dlatego pod całym tekstem piszę autora.
Wika < 3
sobota, 24 marca 2012
piątek, 23 marca 2012
Sezon 1 Odc.13 ''Zakupoholiczki''
- Wiedziałam, że damy radę - powiedział D'jok.
- To może, żebym to uczcić, pójdziemy na pizze. Tym razem weźmiemy największą - powiedział Micro Ice.
- Dobra - powiedzieli wszyscy.
Wyszli z apartamentu. Nagle na nich biegli fani.
- Ooo nie fani ! - powiedział D'jok.
- No nic trzeba im dać to co chcą - powiedziała Tia.
- Albo ich odciągnąć - powiedziała Mei.
- Czyli ? - zapytał D'jok.
- Zobacz ! Uwaga ! Za wami jest Woren - krzyknęła Mei.
Wszyscy fani pobiegli w przeciwną stronę.
- Dobre - powiedział D'jok.
- Nie wierzę, że jesteśmy mniej sławni od Worenna - powiedział Micro Ice.
- Szybko zmywamy się stąd - powiedziała Mei.
Szybko pobiegli do pizzeri. -
- Wow dobra jesteś - powiedział Ahito.
- Mam w tym wprawę - powiedziała Mei.
- Dobra zamawiamy pizze - powiedział Micro Ice.
Jak już zjedli, poszli do kina.
- Ten film był super - powiedziała Mei.
- No - powiedział D'jok.
- Mei, patrz otworzyli nowy sklep z biżuterią - powiedziała Tia.
- Ooo......już do niego biegnę - powiedziała Mei i pobiegła z Tią do sklepu.
- Ehhh...te dziewczyny - powiedział Micro Ice.
- No nic, musimy poczekać - powiedział D'jok.
Wyszły ze sklepu z dziesięcioma małymi torebeczkami.
- Wow, a co wy kupiłyście cały sklep ? -zapytał Ahito.
- Nie, chyba nie - powiedziała Mei.
- To jak ? Idziemy ? - zapytał D'jok.
- Tak - powiedziała Mei.
Wrócili do apartamentów. Rozeszli się do swoich pokoi. Mei i Tia oglądały swoje nowe rzeczy. Nagle do ich pokoju wszedł Rocket i D'jok.
- Co chcecie ? - zapytała Mei.
- Może wszyscy pójdziemy na spacer z Lolą ? - zapytał D'jok.
- Jasne, to chodźmy - powiedziały dziewczyny.
Wyszli na spacer. A w tym samym czasie w apartamencie.
- Ahito, Thran bierzemy szybko poduszki z pokoju dziewczyn - powiedział Micro Ice.
- Ok - powiedział Ahito i Thran. Szybko wzięli wszystkie poduszki.
- A może, żeby było fajniej weźmy jeszcze ich szampony - powiedział Micro Ice.
- Jasne - powiedzieli bracia.
- Tylko szybko zanim wrócą - powiedział Micro Ice.
Wzięli szybko co było potrzebne. Jak Mei, Tia, Rocket i D'jok wrócili, weszli do pokoju dziewczyn i zobaczyli brak poduszek i szamponów.
- Co jest ? - zapytała Mei.
- To musi być sprawka Micro Ice - powiedział D'jok.
Poszli do pokoju chłopaków, zastali go cały w piórach i w szamponie.
- Micro Ice !! - krzyknęła Mei.
- Coś ty narobił ? - zapytał wkurzony D'jok.
- No bo...eee....bawiliśmy się w wojnę - powiedział Micro Ice.
- Zaraz Cię zabiję. Ten szampon kosztował 100 jednostek ! - krzyknęła Mei.
- Uuu...no to dużo - powiedział Micro Ice.
- No dużo...zachowujesz się jak dziecko - powiedziała Mei.
- Że co ? Ja tylko chciałem się zabawić - powiedział Micro Ice.
- Ale to mój szampon ! Jesteś głupi - powiedziała Mei.
- Nie jestem głupi - powiedział Micro Ice i rzucił w Mei szamponem. Cała zawartość butelki się na nią wylała.
- Tyy....- powiedziała Mei i wyszła z pokoju. Poszła do swojego pokoju i spakowała swoje rzeczy.
- Co ty robisz ? - zapytała Tia.
- Nic - powiedziała Mei i wyszła.
- Micro Ice !! Co ty robisz ? - zapytał Djok.
- Należało jej się - powiedział Micro Ice.
- To ty jej ukradłeś szampon - powiedział D'jok i wyszedł szukać Mei.
- Tia gdzie jest Mei ? - zapytał D'jok.
- Spakowała się i wyszła - powiedziała zapłakana Mei.
- Co?! - zapytał D'jok i wyszedł jej szukać.
Dzwonił do niej, ale nie odbierała. W końcu postanowił pójść do jej mamy. Zapukał, ale nikt nie otwierał. Było już późno, więc wrócił do apartamentu.
- I co znalazłeś ją ? - zapytała Tia.
- Nie - powiedział D'jok.
- A byłeś u jej mamy ? - zapytała Tia.
- Tak, ale nikt nie otwierał - powiedział D'jok.
- Kurczę, no nic jutro będziemy jej szukać - powiedziała Tia.
D'jok poszedł do sowjego pokoju, który był już czysty.
- Cześć D'jok. Posprzątałem pokój - powiedział Micro Ice.
D'jok nie odezwał się. Poszedł do pokoju Tii.
- Mogę wejść ? - zapytał D'jok.
- Jasne. Pooglądamy holo-telewizor ? - zapytała Tia.
- Ok - powiedział D'jok,
Włączyli holo-telewizor i akurat leciała reklama, w której wystąpiła Mei. Wyglądała pięknie. Miała krótkie włosy, tak po ramiona.
- Patrz Mei - powiedziała Tia.
- Tak, wygląda pięknie - powiedział D'jok.
- Obcięła włosy - powiedziała Tia.
- No nic, jutro będziemy jej szukać - powiedział D'jok.
Wyszedł z pokoju i poszedł spać.
Na drugi dzień mieli trening. Mei na niego przyszła. Tym razem wyglądała jak w reklamie.
- Mei - powiedział D'jok i podbiegł do niej.
- Cześć - powiedziała Mei.
- Gdzie wczoraj byłaś - zapytał D'jok.
- Dostałam propozycje występu w reklamie, więc z niej skorzystałam - powiedziała Mei.
- A już myślałem, że uciekłaś - powiedział D'jok,
- Nie martw się tak - powiedziała Mei.
- Ale już mi tak nie zrobisz ? - zapytał D'jok.
- Oczywiście, że nie - powiedziała Mei i go pocałowała.
- To może, żebym to uczcić, pójdziemy na pizze. Tym razem weźmiemy największą - powiedział Micro Ice.
- Dobra - powiedzieli wszyscy.
Wyszli z apartamentu. Nagle na nich biegli fani.
- Ooo nie fani ! - powiedział D'jok.
- No nic trzeba im dać to co chcą - powiedziała Tia.
- Albo ich odciągnąć - powiedziała Mei.
- Czyli ? - zapytał D'jok.
- Zobacz ! Uwaga ! Za wami jest Woren - krzyknęła Mei.
Wszyscy fani pobiegli w przeciwną stronę.
- Dobre - powiedział D'jok.
- Nie wierzę, że jesteśmy mniej sławni od Worenna - powiedział Micro Ice.
- Szybko zmywamy się stąd - powiedziała Mei.
Szybko pobiegli do pizzeri. -
- Wow dobra jesteś - powiedział Ahito.
- Mam w tym wprawę - powiedziała Mei.
- Dobra zamawiamy pizze - powiedział Micro Ice.
Jak już zjedli, poszli do kina.
- Ten film był super - powiedziała Mei.
- No - powiedział D'jok.
- Mei, patrz otworzyli nowy sklep z biżuterią - powiedziała Tia.
- Ooo......już do niego biegnę - powiedziała Mei i pobiegła z Tią do sklepu.
- Ehhh...te dziewczyny - powiedział Micro Ice.
- No nic, musimy poczekać - powiedział D'jok.
Wyszły ze sklepu z dziesięcioma małymi torebeczkami.
- Wow, a co wy kupiłyście cały sklep ? -zapytał Ahito.
- Nie, chyba nie - powiedziała Mei.
- To jak ? Idziemy ? - zapytał D'jok.
- Tak - powiedziała Mei.
Wrócili do apartamentów. Rozeszli się do swoich pokoi. Mei i Tia oglądały swoje nowe rzeczy. Nagle do ich pokoju wszedł Rocket i D'jok.
- Co chcecie ? - zapytała Mei.
- Może wszyscy pójdziemy na spacer z Lolą ? - zapytał D'jok.
- Jasne, to chodźmy - powiedziały dziewczyny.
Wyszli na spacer. A w tym samym czasie w apartamencie.
- Ahito, Thran bierzemy szybko poduszki z pokoju dziewczyn - powiedział Micro Ice.
- Ok - powiedział Ahito i Thran. Szybko wzięli wszystkie poduszki.
- A może, żeby było fajniej weźmy jeszcze ich szampony - powiedział Micro Ice.
- Jasne - powiedzieli bracia.
- Tylko szybko zanim wrócą - powiedział Micro Ice.
Wzięli szybko co było potrzebne. Jak Mei, Tia, Rocket i D'jok wrócili, weszli do pokoju dziewczyn i zobaczyli brak poduszek i szamponów.
- Co jest ? - zapytała Mei.
- To musi być sprawka Micro Ice - powiedział D'jok.
Poszli do pokoju chłopaków, zastali go cały w piórach i w szamponie.
- Micro Ice !! - krzyknęła Mei.
- Coś ty narobił ? - zapytał wkurzony D'jok.
- No bo...eee....bawiliśmy się w wojnę - powiedział Micro Ice.
- Zaraz Cię zabiję. Ten szampon kosztował 100 jednostek ! - krzyknęła Mei.
- Uuu...no to dużo - powiedział Micro Ice.
- No dużo...zachowujesz się jak dziecko - powiedziała Mei.
- Że co ? Ja tylko chciałem się zabawić - powiedział Micro Ice.
- Ale to mój szampon ! Jesteś głupi - powiedziała Mei.
- Nie jestem głupi - powiedział Micro Ice i rzucił w Mei szamponem. Cała zawartość butelki się na nią wylała.
- Tyy....- powiedziała Mei i wyszła z pokoju. Poszła do swojego pokoju i spakowała swoje rzeczy.
- Co ty robisz ? - zapytała Tia.
- Nic - powiedziała Mei i wyszła.
- Micro Ice !! Co ty robisz ? - zapytał Djok.
- Należało jej się - powiedział Micro Ice.
- To ty jej ukradłeś szampon - powiedział D'jok i wyszedł szukać Mei.
- Tia gdzie jest Mei ? - zapytał D'jok.
- Spakowała się i wyszła - powiedziała zapłakana Mei.
- Co?! - zapytał D'jok i wyszedł jej szukać.
Dzwonił do niej, ale nie odbierała. W końcu postanowił pójść do jej mamy. Zapukał, ale nikt nie otwierał. Było już późno, więc wrócił do apartamentu.
- I co znalazłeś ją ? - zapytała Tia.
- Nie - powiedział D'jok.
- A byłeś u jej mamy ? - zapytała Tia.
- Tak, ale nikt nie otwierał - powiedział D'jok.
- Kurczę, no nic jutro będziemy jej szukać - powiedziała Tia.
D'jok poszedł do sowjego pokoju, który był już czysty.
- Cześć D'jok. Posprzątałem pokój - powiedział Micro Ice.
D'jok nie odezwał się. Poszedł do pokoju Tii.
- Mogę wejść ? - zapytał D'jok.
- Jasne. Pooglądamy holo-telewizor ? - zapytała Tia.
- Ok - powiedział D'jok,
Włączyli holo-telewizor i akurat leciała reklama, w której wystąpiła Mei. Wyglądała pięknie. Miała krótkie włosy, tak po ramiona.
- Patrz Mei - powiedziała Tia.
- Tak, wygląda pięknie - powiedział D'jok.
- Obcięła włosy - powiedziała Tia.
- No nic, jutro będziemy jej szukać - powiedział D'jok.
Wyszedł z pokoju i poszedł spać.
Na drugi dzień mieli trening. Mei na niego przyszła. Tym razem wyglądała jak w reklamie.
- Mei - powiedział D'jok i podbiegł do niej.
- Cześć - powiedziała Mei.
- Gdzie wczoraj byłaś - zapytał D'jok.
- Dostałam propozycje występu w reklamie, więc z niej skorzystałam - powiedziała Mei.
- A już myślałem, że uciekłaś - powiedział D'jok,
- Nie martw się tak - powiedziała Mei.
- Ale już mi tak nie zrobisz ? - zapytał D'jok.
- Oczywiście, że nie - powiedziała Mei i go pocałowała.
CDN
czwartek, 22 marca 2012
Sezon 1 Odc.12 ''Niezapowiedziany mecz''
Po oglądnięciu meczu, wszyscy poszli na spacer z Lolą. Nagle Lola zobaczyła kota i za nim pobiegła.
- Lola wracaj ! - krzyczała Mei.
- Lola - krzyczeli wszyscy.
- No nie, nigdzie jej nie ma - powiedziała Mei.
- Pobiegła za tym kotem - powiedziała Tia.
- A jeśli to był kot-bomba ? - zapytała Mei.
- Nie to nie on. Tamten nie miał zielonych oczu - powiedział D'jok.
- Ufff....westchnęła Mei.
- Zaraz chyba widzę Lolę - powiedział D'jok.
- Gdzie ? - zapytała Mei.
- Biegnie w naszą stronę - powiedział D'jok.
Wszyscy pobiegli do Loli. Była cała w błocie.
- Lola, gdzieś ty była ? - powiedział D'jok.
- Jest cała w błocie. Wygląda na to, że trzeba będzie ją umyc - powiedziała Mei.
Drużyna wróciła do apartamentu. Mei i D'jok poszli umyć Lolę.
- Ale ona brudna - powiedziała Mei.
- Noo, przynajmniej lubi się myć - powiedział D'jok.
- Tak., w przeciwieństwie do Micro Ice - zaśmiała się Mei.
- Heh...- zaśmiał się D'jok.
Jak już umyli i wysuszyli Lolę, poszli do reszty. Drużyna siedziała i oglądała holo-telewizor.
- Cześć. Co tak siedzicie ? - zapytała Mei.
- Nudzimy się, ale za to dowiedzieliśmy się, że za tydzień gramy z Shedowsami - powiedziała Tia.
- No to fajnie. Będziemy mogli im dokopać - powiedział D'jok.
Nagle do pokoju wszedł Arch.
- Słuchajcie, okazało się, że mecz z Shedowsami przełożyli na dzisiaj, za godzinę - powiedział Arch.
- Że co ? - zapytała Mei.
- Wierzę, że wygracie. Wiem, że nie było dośyć treningów, ale nie mogłem tego przewidzieć. To jak, dacie radę ? - zapytał Arch.
- Pewnie . GO SNOW GO ! - krzyknęli wszyscy.
Godzinę później.
- Witam was tu Cally Misitc. Dzisiaj będę relacjonować mecz. SK vs SH. A na boisku czekją już SK, ale nadlatują już SH. Piłka poleciała do góry, przejął ją D'jok, podał do Rocketa, który strzelił GOLA dla SK. Koniec pierwszej połowy.
- Świetnie Rocket - powiedział D'jok.
- Dzięki - powiedział Rocket
Wszedł Arch.
- Świetnie gracie. Jestem z was dumny. Widzicie nie trzeba trenować, żeby wygrywać - powiedział Arch.
Koniec przerwy.
- Koniec przerwy. A teraz piłka poleciała do góry, znowu przejął ją D'jok, podał do Mei, która biegnie przez boisko. Ale co Sinedd sfaulował. Mei długo nie podnosi się z boiska.
- Mei nic Ci nie jest ? - zapytał D'jok.
- Nie - powiedziała Mei.
- Widać, że Mei nic nie jest. A teraz D'jok strzela kolejną bramkę SK. I koniec meczu. SK wygrywają !!! Gratulacje. Komentowała dla was Cally Misitc.
Po meczu, wrócili do apartamentu.
- Gratuluję wam - powiedział Arch.
- Jest wygraliśmy - powiedziała Mei.
- Lola wracaj ! - krzyczała Mei.
- Lola - krzyczeli wszyscy.
- No nie, nigdzie jej nie ma - powiedziała Mei.
- Pobiegła za tym kotem - powiedziała Tia.
- A jeśli to był kot-bomba ? - zapytała Mei.
- Nie to nie on. Tamten nie miał zielonych oczu - powiedział D'jok.
- Ufff....westchnęła Mei.
- Zaraz chyba widzę Lolę - powiedział D'jok.
- Gdzie ? - zapytała Mei.
- Biegnie w naszą stronę - powiedział D'jok.
Wszyscy pobiegli do Loli. Była cała w błocie.
- Lola, gdzieś ty była ? - powiedział D'jok.
- Jest cała w błocie. Wygląda na to, że trzeba będzie ją umyc - powiedziała Mei.
Drużyna wróciła do apartamentu. Mei i D'jok poszli umyć Lolę.
- Ale ona brudna - powiedziała Mei.
- Noo, przynajmniej lubi się myć - powiedział D'jok.
- Tak., w przeciwieństwie do Micro Ice - zaśmiała się Mei.
- Heh...- zaśmiał się D'jok.
Jak już umyli i wysuszyli Lolę, poszli do reszty. Drużyna siedziała i oglądała holo-telewizor.
- Cześć. Co tak siedzicie ? - zapytała Mei.
- Nudzimy się, ale za to dowiedzieliśmy się, że za tydzień gramy z Shedowsami - powiedziała Tia.
- No to fajnie. Będziemy mogli im dokopać - powiedział D'jok.
Nagle do pokoju wszedł Arch.
- Słuchajcie, okazało się, że mecz z Shedowsami przełożyli na dzisiaj, za godzinę - powiedział Arch.
- Że co ? - zapytała Mei.
- Wierzę, że wygracie. Wiem, że nie było dośyć treningów, ale nie mogłem tego przewidzieć. To jak, dacie radę ? - zapytał Arch.
- Pewnie . GO SNOW GO ! - krzyknęli wszyscy.
Godzinę później.
- Witam was tu Cally Misitc. Dzisiaj będę relacjonować mecz. SK vs SH. A na boisku czekją już SK, ale nadlatują już SH. Piłka poleciała do góry, przejął ją D'jok, podał do Rocketa, który strzelił GOLA dla SK. Koniec pierwszej połowy.
- Świetnie Rocket - powiedział D'jok.
- Dzięki - powiedział Rocket
Wszedł Arch.
- Świetnie gracie. Jestem z was dumny. Widzicie nie trzeba trenować, żeby wygrywać - powiedział Arch.
Koniec przerwy.
- Koniec przerwy. A teraz piłka poleciała do góry, znowu przejął ją D'jok, podał do Mei, która biegnie przez boisko. Ale co Sinedd sfaulował. Mei długo nie podnosi się z boiska.
- Mei nic Ci nie jest ? - zapytał D'jok.
- Nie - powiedziała Mei.
- Widać, że Mei nic nie jest. A teraz D'jok strzela kolejną bramkę SK. I koniec meczu. SK wygrywają !!! Gratulacje. Komentowała dla was Cally Misitc.
Po meczu, wrócili do apartamentu.
- Gratuluję wam - powiedział Arch.
- Jest wygraliśmy - powiedziała Mei.
Sezon 1 Odc.11 ''Wczesny prezent''
Na drugi dzień mieli trening. Tym razem grali świetnie.
- No bardzo dobrze wam poszło - powiedział Arch.
- No bo się wyspaliśmy - powiedziała Mei.
- Świetnie. Macie teraz wolne - powiedział Arch.
- Chodźmy na pizze - powiedziała Tia.
- Ok - powiedzieli wszyscy.
-Mmmm....pyszna pizza - powiedział Ahito.
- Noo - powiedział Thran.
- Mei chodźmy na zakupy - powiedziała Tia.
- Ok - powiedziała Mei.
- A co z nami ? - zapytał D'jok.
- Wymyślcie coś - powiedziała Mei.
Mei i Tia poszły, a chłopaki zastanawiały się co porobić.
- A może chodźmy do kina - powiedział Micro Ice.
- Albo kupmy coś Mei - powiedział D'jok.
- Ale po co ? - zapytał Ahito.
- Bo ma urodziny. Zapomnieliście. Na szczęście ona też - powiedział D'jok.
- No to szybko. Chodźmy jej coś kupić - powiedział Thran.
Poszli do sklepu zoologicznego i kupili Mei pieska.
- No myślę, że będzie zadowolona - powiedział D'jok.
- Noo baa, ona kocha pieski - powiedział Micro Ice.
Jak dziewczyny wróciły z zakupów, poszły do swojego pokoju. Nagle ktoś zapukał.
- Proszę - powiedziała Mei.
- Niespodzianka !!! - krzyknęli chłopacy.
- Ee..a z jakiej okazji ? - zapytała Mei.
- No masz dzisiaj urodziny - powiedział Ahito.
- Nie urodziny mam w lipcu - powiedziała Mei.
- D'jok !!!! - krzyknęli wszyscy.
- He, he sorki - powiedział D'jok.
- Dobra, dobra chłopaki. Nic się nie stało. To będzie wczesny prezent - powiedziała Mei.
- Heh...proszę to dla Ciebie - powiedział D'jok i dał jej pieska.
- Oo jaki śliczny. Dziękuje ! - powiedziała Mei i pocałowała D'joka.
- Proszę ! - powiedzieli wszyscy.
- Jaki słodziak - powiedziała Tia.
- Ale gdzie ja go będę trzymać ? - zapytała Mei.
- No u siebie. Jak chcesz będę ci pomagał - powiedział D'jok.
- Pewnie - powiedziała Mei.
- A jak go nazwiecie ? - zapytała Tia.
- Eee..może Lola - powiedziała Mei.
- Ok - powiedział D'jok.
- Idę ją wyprowadzić - powiedziała Mei.
- Ja też idę - powiedział D'jok.
Poszli razem na spacer.
- Jeszcze raz dziękuje za pieska - powiedziała Mei.
- Nie ma za co. Ale to ja powinienem przeprosić, w końcu nie pamiętam kiedy masz urodziny - powiedział D'jok.
- Ważne, że byłeś blisko - powiedziała Mei i zaśmiała się.
- Heh..ty umiesz pocieszyć - powiedział D'jok.
- Wiem. - zaśmiała się Mei.
Wrócili do apartamentu.
- No cześć, co robicie ? - zapytała Mei.
- Oglądamy mecz - powiedziała Tia.
- Kto gra ? - zapytał D'jok.
- Xenonsi i Shedowsi - powiedział Rocket.
- O to warto zobaczyć - powiedziała Mei.
- Hahaha...Shedowsi przegrali - powiedziała Mei.
- A mówią, że to my jesteśmy Ci gorsi - powiedział D'jok.
- No bardzo dobrze wam poszło - powiedział Arch.
- No bo się wyspaliśmy - powiedziała Mei.
- Świetnie. Macie teraz wolne - powiedział Arch.
- Chodźmy na pizze - powiedziała Tia.
- Ok - powiedzieli wszyscy.
-Mmmm....pyszna pizza - powiedział Ahito.
- Noo - powiedział Thran.
- Mei chodźmy na zakupy - powiedziała Tia.
- Ok - powiedziała Mei.
- A co z nami ? - zapytał D'jok.
- Wymyślcie coś - powiedziała Mei.
Mei i Tia poszły, a chłopaki zastanawiały się co porobić.
- A może chodźmy do kina - powiedział Micro Ice.
- Albo kupmy coś Mei - powiedział D'jok.
- Ale po co ? - zapytał Ahito.
- Bo ma urodziny. Zapomnieliście. Na szczęście ona też - powiedział D'jok.
- No to szybko. Chodźmy jej coś kupić - powiedział Thran.
Poszli do sklepu zoologicznego i kupili Mei pieska.
- No myślę, że będzie zadowolona - powiedział D'jok.
- Noo baa, ona kocha pieski - powiedział Micro Ice.
Jak dziewczyny wróciły z zakupów, poszły do swojego pokoju. Nagle ktoś zapukał.
- Proszę - powiedziała Mei.
- Niespodzianka !!! - krzyknęli chłopacy.
- Ee..a z jakiej okazji ? - zapytała Mei.
- No masz dzisiaj urodziny - powiedział Ahito.
- Nie urodziny mam w lipcu - powiedziała Mei.
- D'jok !!!! - krzyknęli wszyscy.
- He, he sorki - powiedział D'jok.
- Dobra, dobra chłopaki. Nic się nie stało. To będzie wczesny prezent - powiedziała Mei.
- Heh...proszę to dla Ciebie - powiedział D'jok i dał jej pieska.
- Oo jaki śliczny. Dziękuje ! - powiedziała Mei i pocałowała D'joka.
- Proszę ! - powiedzieli wszyscy.
- Jaki słodziak - powiedziała Tia.
- Ale gdzie ja go będę trzymać ? - zapytała Mei.
- No u siebie. Jak chcesz będę ci pomagał - powiedział D'jok.
- Pewnie - powiedziała Mei.
- A jak go nazwiecie ? - zapytała Tia.
- Eee..może Lola - powiedziała Mei.
- Ok - powiedział D'jok.
- Idę ją wyprowadzić - powiedziała Mei.
- Ja też idę - powiedział D'jok.
Poszli razem na spacer.
- Jeszcze raz dziękuje za pieska - powiedziała Mei.
- Nie ma za co. Ale to ja powinienem przeprosić, w końcu nie pamiętam kiedy masz urodziny - powiedział D'jok.
- Ważne, że byłeś blisko - powiedziała Mei i zaśmiała się.
- Heh..ty umiesz pocieszyć - powiedział D'jok.
- Wiem. - zaśmiała się Mei.
Wrócili do apartamentu.
- No cześć, co robicie ? - zapytała Mei.
- Oglądamy mecz - powiedziała Tia.
- Kto gra ? - zapytał D'jok.
- Xenonsi i Shedowsi - powiedział Rocket.
- O to warto zobaczyć - powiedziała Mei.
- Hahaha...Shedowsi przegrali - powiedziała Mei.
- A mówią, że to my jesteśmy Ci gorsi - powiedział D'jok.
CDN
Sezon 1 Odc.10 ''Powoli wszystko wraca do normy ''
Wszyscy poszli spać. Nie zasnęli przez całą noc, myśleli o tym kocie. Nagle do pokoju Mei i Tii wszedł D'jok i Micro Ice.
- Wow, D'jok. Co się stało ? - zapytała Mei.
- Sorki, że tak wchodzę, ale nie mogłem zasnąć - powiedział D'jok.
- Nic się nie stało. My też nie możemy zasnąć - powiedziała Mei.
- Ten kot nie daje wam spokoju ? - zapytał Micro Ice.
- Tak - powiedziały obie.
- Nam też - powiedział D'jok.
Siedzieli tak i oglądali holo-telewizor. Nagle Tia, Mei, D'jok i Micro Ice zasnęli. Rano jak się obudzili nie pamiętali co działo się w nocy.
- Eeee...jak ja się tu znalazłem ? - zapytał Djok.
- Nie mam pojęcia - powiedziała Mei.
- Aaaa...no tak nie mogłem zasnąć i Micro też, więc przyszliśmy do was - powiedział D'jok.
- Aaaaa no tak - powiedziała Mei.
Drużyna poszła na śniadanie do pobliskiej kafejki,
- Wow, Micro, ale ty dużo jesz - powiedział Rocket.
- No co ? Jestem głodny - powiedział Micro.
Po śniadaniu poszli na trening. Wszyscy byli nie przytomni.
- Czemu gracie jak zombi ? - zapytał Arch.
- Całą noc nie spaliśmy - powiedziała Mei.
- Ale dlaczego ? - zapytał Arch.
- Przez tego kota - powiedział D'jok.
- Ehhh....no nie ważne odwołuję trening. Idźcie odpocząć . - powiedział Arch.
Po treningu wszyscy poszli do pokoju Mei i Tii. Oglądali holo-telewizor. Po dwóch godzinach wszyscy spali. Nagle zadzwonił telefon Mei.
- Eee...halo ? - powiedziała Mei.
- Cześć córeczko. Jak tam ? - zapytała mama Mei.
- Aaa..wszystko dobrze. A u Ciebie ? - zapytała Mei.
- Dobrze, mam nowego psiaka - powiedziała mama Mei.
- Ooo super. Mamo przepraszam ale muszę kończyć - powiedziała Mei.
- Dobrze córeczko. Pa - powiedziała mama Mei.
- Pa - powiedziała Mei.
Rozłączyła się i wszystkich obudziła.
- Haloo...pobudka. Za długo już śpimy - powiedziała Mei.
- Jeszcze chwile - powiedział D'jok.
- Nie ma mowy - powiedziała Mei.
- Eee...- powiedział Micro Ice.
- No już wstajemy. Idziemy na imprezę. Trochę się poruszacie - powiedziała Mei.
- No dobrze - powiedziała Tia.
Wstali, ogarnęli się i poszli na imprezę.
- No Mei miałaś racje - powiedziała Tia.
- Heh - zaśmiała się Mei.
- Mei. Zatańczysz ? - zapytał D'jok.
- Ok - powiedziała Mei.
Zaczęli tańczyć.
- Miałaś rację z tą imprezą - powiedział D'jok.
- No wiesz, ja zawsze mam rację - powiedziała Mei.
- Heh - zaśmiał się D'jok i pocałował Mie.
- Umiesz tańczyć i całować - powiedziała Mei.
- Noo- to moje talenty.
Po imprezie wszyscy poszli do pokoju chłopaków. Włączyli horror.
- O nie ! Nie wchodź tam - krzyczały Mei z Tią.
- Nie ja się boję - powiedziała Mei i przytuliła się do D'joka.
- No i weszła - powiedział D'jok.
- Głupia, a mówiłam, żeby nie wchodziła - powiedziała Mei.
- Ale fajne zombi - powiedział Micro Ice.
- Taa fajnie - powiedział D'jok.
- Widziałam ładniejsze - powiedziała Mei.
- Ja też - powiedział Ahito.
- Idę dorobić popcornu - powiedział D'jok
Gdy wrócił wszyscy mieli poduszki przy twarzach.
- Co, aż takie straszne ? - zapytał Djok.
- Noo. okropne - powiedziała Mei.
- A nie bój się - powiedział D'jok.
- Ufff...nareszcie koniec - powiedziała Tia.
- To co teraz oglądamy ? - zapytał Micro Ice.
- Hmmm....może kolejny horror ? - zapytał D'jok.
- Ok - powiedzieli wszyscy.
Włączyli film.
- Oooo fuj. To było okropne - powiedziała Mei.
- Ale cienias - powiedział Micro Ice.
Mei wylała na niego cole.
- Teraz z Ciebie jest cienias - powiedziała Mei.
- Ejj..- powiedział Micro Ice.
- Heh - zaśmiał się D'jok.
Po filmie wszyscy poszli spać.
- Wow, D'jok. Co się stało ? - zapytała Mei.
- Sorki, że tak wchodzę, ale nie mogłem zasnąć - powiedział D'jok.
- Nic się nie stało. My też nie możemy zasnąć - powiedziała Mei.
- Ten kot nie daje wam spokoju ? - zapytał Micro Ice.
- Tak - powiedziały obie.
- Nam też - powiedział D'jok.
Siedzieli tak i oglądali holo-telewizor. Nagle Tia, Mei, D'jok i Micro Ice zasnęli. Rano jak się obudzili nie pamiętali co działo się w nocy.
- Eeee...jak ja się tu znalazłem ? - zapytał Djok.
- Nie mam pojęcia - powiedziała Mei.
- Aaaa...no tak nie mogłem zasnąć i Micro też, więc przyszliśmy do was - powiedział D'jok.
- Aaaaa no tak - powiedziała Mei.
Drużyna poszła na śniadanie do pobliskiej kafejki,
- Wow, Micro, ale ty dużo jesz - powiedział Rocket.
- No co ? Jestem głodny - powiedział Micro.
Po śniadaniu poszli na trening. Wszyscy byli nie przytomni.
- Czemu gracie jak zombi ? - zapytał Arch.
- Całą noc nie spaliśmy - powiedziała Mei.
- Ale dlaczego ? - zapytał Arch.
- Przez tego kota - powiedział D'jok.
- Ehhh....no nie ważne odwołuję trening. Idźcie odpocząć . - powiedział Arch.
Po treningu wszyscy poszli do pokoju Mei i Tii. Oglądali holo-telewizor. Po dwóch godzinach wszyscy spali. Nagle zadzwonił telefon Mei.
- Eee...halo ? - powiedziała Mei.
- Cześć córeczko. Jak tam ? - zapytała mama Mei.
- Aaa..wszystko dobrze. A u Ciebie ? - zapytała Mei.
- Dobrze, mam nowego psiaka - powiedziała mama Mei.
- Ooo super. Mamo przepraszam ale muszę kończyć - powiedziała Mei.
- Dobrze córeczko. Pa - powiedziała mama Mei.
- Pa - powiedziała Mei.
Rozłączyła się i wszystkich obudziła.
- Haloo...pobudka. Za długo już śpimy - powiedziała Mei.
- Jeszcze chwile - powiedział D'jok.
- Nie ma mowy - powiedziała Mei.
- Eee...- powiedział Micro Ice.
- No już wstajemy. Idziemy na imprezę. Trochę się poruszacie - powiedziała Mei.
- No dobrze - powiedziała Tia.
Wstali, ogarnęli się i poszli na imprezę.
- No Mei miałaś racje - powiedziała Tia.
- Heh - zaśmiała się Mei.
- Mei. Zatańczysz ? - zapytał D'jok.
- Ok - powiedziała Mei.
Zaczęli tańczyć.
- Miałaś rację z tą imprezą - powiedział D'jok.
- No wiesz, ja zawsze mam rację - powiedziała Mei.
- Heh - zaśmiał się D'jok i pocałował Mie.
- Umiesz tańczyć i całować - powiedziała Mei.
- Noo- to moje talenty.
Po imprezie wszyscy poszli do pokoju chłopaków. Włączyli horror.
- O nie ! Nie wchodź tam - krzyczały Mei z Tią.
- Nie ja się boję - powiedziała Mei i przytuliła się do D'joka.
- No i weszła - powiedział D'jok.
- Głupia, a mówiłam, żeby nie wchodziła - powiedziała Mei.
- Ale fajne zombi - powiedział Micro Ice.
- Taa fajnie - powiedział D'jok.
- Widziałam ładniejsze - powiedziała Mei.
- Ja też - powiedział Ahito.
- Idę dorobić popcornu - powiedział D'jok
Gdy wrócił wszyscy mieli poduszki przy twarzach.
- Co, aż takie straszne ? - zapytał Djok.
- Noo. okropne - powiedziała Mei.
- A nie bój się - powiedział D'jok.
- Ufff...nareszcie koniec - powiedziała Tia.
- To co teraz oglądamy ? - zapytał Micro Ice.
- Hmmm....może kolejny horror ? - zapytał D'jok.
- Ok - powiedzieli wszyscy.
Włączyli film.
- Oooo fuj. To było okropne - powiedziała Mei.
- Ale cienias - powiedział Micro Ice.
Mei wylała na niego cole.
- Teraz z Ciebie jest cienias - powiedziała Mei.
- Ejj..- powiedział Micro Ice.
- Heh - zaśmiał się D'jok.
Po filmie wszyscy poszli spać.
Sezon 1 Odc.9 '' Tajemnica Mei''
- Mei, Mei - krzyczał D'jok.
Cała drużyna zaniosła Mei do Akademii. Od razu Dame Simbaj się nią zajęła.
- I co z nią ? - zapytał D'jok.
- Wszytko dobrze. To było z przemęczenia - powiedziała lekarka.
- Mogę ją odwiedzić ? - zapytał D'jok.
- Oczywiście, na pewno się ucieszy - powiedziała Dame Smibaj.
D'jok wszedł do pokoju. Mei oglądała holo-telewizor.
- Cześć Mei - powiedział D'jok.
- Cześć - powiedziała Mei.
- Jak się czujesz ? - zapytał D'jok.
- Dobrze. Nie wiedziałam, że masz kota - powiedziała Mei. Za D'jokiem stał kotek.
- Co?! Nie, ja nie mam kota - powiedział D'jok.
- Yhymm....no to ja już wiem, co to za kot - powiedziała Mei.
- Musimy uciekać - powiedział D'jok.
Mei wstała, ale od razu upadła. Była za słaba.
- Ehemmm....super - powiedziała Mei.
- Już idę, Mei - powiedział D'jok i wziął ją na ręce.
Szybko wybiegli z wybuchającego pokoju.
- Dziękuje D'jok - powiedziała Mei.
- Przecież bym Cię tam nie zostawił. A po za tym to jesteś leciutka jak piórko - powiedział D'jok.
- Heh...dzięki - powiedziała Mei i pocałowała go.
Cała drużyna wybiegła z pokoi i od razu zaczęli pytać.
- Co się stało ? - zapytał Micro Ice.
- Był wybuch - powiedziała Mei.
- O boże ! - powiedziała Tia.
Przed nimi stał ten sam kot.
- Ja zaraz nie wytrzymam - powiedziała Mei i wybiegła z Akademii.
- Mei zaczekaj ! - krzyknął D'jok i pobiegł za nią.
Za nimi cała Akademia wybuchła. Na szczęście Archa i reszty nie było w środku.
Mei biegła nie wiedząc gdzie. D'jok biegł za nią.
- Mei czekaj - krzyknął D'jok. W końcu ją dogonił i złapał.
Mei przytuliła D'joka i zaczęła płakać.
- Ja już nie mogę. Zaraz cała planeta wybuchnie - powiedziała Mei.
- Nie płacz Mei. Wszystko będzie dobrze. Zaraz zadzwonie do ojca - powiedział D'jok i zadzwonił do Sonniego.
Wszystko mu wyjaśnił.
- No nie, widać, że to robota Bleylocka - powiedział Sonny.
- I co mamy zrobić ? Na każdym kroku jest ten kot - powiedział D'jok.
- Na razie zanocujcie u piratów, mamy swoją siedzibę. Tam będziecie bezpieczni - powiedział Sonny.
- Ok, dzięki tato - powiedział D'jok.
Wyjechali do piratów. Rozpakowali się i poszli na pizze. Mei nie chciała jeść.
- Co jest Mei ? Nie jesteś głodna ? - zapytał D'jok.
- Nie - powiedziała Mei.
- Co się stało ? - zapytała Tia.
- Nie ważne - powiedziała Mei.
- Ważne, ważne. Powiedz - powiedział Ahito.
- Ten kot zabił mojego ojca - powiedziała Mei.
- Co?! Mówiłaś, że zginął w wybuchu budynku....aaa to przez tego kota ? - zapytała Tia.
- Tak - powiedziała Mei.
- O biedactwo - powiedziała Tia.
D'jok przytulił Mei.
Cała drużyna zaniosła Mei do Akademii. Od razu Dame Simbaj się nią zajęła.
- I co z nią ? - zapytał D'jok.
- Wszytko dobrze. To było z przemęczenia - powiedziała lekarka.
- Mogę ją odwiedzić ? - zapytał D'jok.
- Oczywiście, na pewno się ucieszy - powiedziała Dame Smibaj.
D'jok wszedł do pokoju. Mei oglądała holo-telewizor.
- Cześć Mei - powiedział D'jok.
- Cześć - powiedziała Mei.
- Jak się czujesz ? - zapytał D'jok.
- Dobrze. Nie wiedziałam, że masz kota - powiedziała Mei. Za D'jokiem stał kotek.
- Co?! Nie, ja nie mam kota - powiedział D'jok.
- Yhymm....no to ja już wiem, co to za kot - powiedziała Mei.
- Musimy uciekać - powiedział D'jok.
Mei wstała, ale od razu upadła. Była za słaba.
- Ehemmm....super - powiedziała Mei.
- Już idę, Mei - powiedział D'jok i wziął ją na ręce.
Szybko wybiegli z wybuchającego pokoju.
- Dziękuje D'jok - powiedziała Mei.
- Przecież bym Cię tam nie zostawił. A po za tym to jesteś leciutka jak piórko - powiedział D'jok.
- Heh...dzięki - powiedziała Mei i pocałowała go.
Cała drużyna wybiegła z pokoi i od razu zaczęli pytać.
- Co się stało ? - zapytał Micro Ice.
- Był wybuch - powiedziała Mei.
- O boże ! - powiedziała Tia.
Przed nimi stał ten sam kot.
- Ja zaraz nie wytrzymam - powiedziała Mei i wybiegła z Akademii.
- Mei zaczekaj ! - krzyknął D'jok i pobiegł za nią.
Za nimi cała Akademia wybuchła. Na szczęście Archa i reszty nie było w środku.
Mei biegła nie wiedząc gdzie. D'jok biegł za nią.
- Mei czekaj - krzyknął D'jok. W końcu ją dogonił i złapał.
Mei przytuliła D'joka i zaczęła płakać.
- Ja już nie mogę. Zaraz cała planeta wybuchnie - powiedziała Mei.
- Nie płacz Mei. Wszystko będzie dobrze. Zaraz zadzwonie do ojca - powiedział D'jok i zadzwonił do Sonniego.
Wszystko mu wyjaśnił.
- No nie, widać, że to robota Bleylocka - powiedział Sonny.
- I co mamy zrobić ? Na każdym kroku jest ten kot - powiedział D'jok.
- Na razie zanocujcie u piratów, mamy swoją siedzibę. Tam będziecie bezpieczni - powiedział Sonny.
- Ok, dzięki tato - powiedział D'jok.
Wyjechali do piratów. Rozpakowali się i poszli na pizze. Mei nie chciała jeść.
- Co jest Mei ? Nie jesteś głodna ? - zapytał D'jok.
- Nie - powiedziała Mei.
- Co się stało ? - zapytała Tia.
- Nie ważne - powiedziała Mei.
- Ważne, ważne. Powiedz - powiedział Ahito.
- Ten kot zabił mojego ojca - powiedziała Mei.
- Co?! Mówiłaś, że zginął w wybuchu budynku....aaa to przez tego kota ? - zapytała Tia.
- Tak - powiedziała Mei.
- O biedactwo - powiedziała Tia.
D'jok przytulił Mei.
CDN
Bardzo przepraszam, że moje historyjki są takie krótkie. Postaram się pisać coraz dłuższe !
: )
środa, 21 marca 2012
Sezon1 0dc.8 ''Klątwa kota''
- Co tu się stało ? - zapytał Arch.
- Noooo.....wybuchł kot-bomba - powiedziała Mei.
- Ahaa...ok...ale wam nic nie jest ? - zapytał Arch.
- Nie, spokojnie żyjemy - powiedział D'jok.
- To dobrze. Zaraz lecimy na Akillian - powiedział Arch.
Wsiedli do statku. Wszyscy byli siedzieli. Przez całą podróż nic nie mówili.
- Mei, co tak nic nie mówisz ? - zapytał D'jok.
- Nie mam o czym - powiedziała Mei.
Gdy już dolecieli. szybko poszli do swoich pokoi. W nocy wszyscy spokojnie spali. Aż nagle Mei i Tia zaczęły krzyczeć. Wszyscy pobiegli do ich pokoju.
- Co się stało ? - zapytał D'jok.
- Pod moim łóżkiem, siedzi ten kot - powiedziała Mei.
- Chodź tu szybko do mnie - powiedział D'jok.
Cała drużyna pobiegła do Archa. Za sobą usłyszeli wybuch.
- Arch ten kot był w moim pokoju, pod łóżkiem - powiedziała Mei.
- O boże, ale nic wam nie jest ? - zapytał Arch.
- Nie, ale nasz pokój zamienił się w popiół - powiedziała Mei.
- No nic na razie przenocujcie u D'joka, Micro Ice i Rocketa - powiedział Arch.
- Dobrze trenerze - powiedziała Mei z Tią,
Wszyscy poszli do pokoi. Mei i Tia nie czuły się dobrze w pokoju chłopaków.
- Eeee....- powiedziała Mei.
- No tak, nie ma więcej łóżek - powiedział D'jok.Pójdę do Archa.
- I co ? - zapytała Mei.
- Arch nie wie. Przecież nie będziecie spały - powiedział D'jok.
- eee....a czy pod Twoim łóżkiem zawsze świecą się te dwa światełka ? - zapytała Mei.
- Co?! Jakie światełka - zapytał zdziwiony D'jok.
- No te ! - powiedziała Mei.
Z pod łóżka wyszedł kot.
- No nie, wszędzie jest ten kot ! - powiedziała Mei.
Uciekli z pokoju, a za sobą usłyszeli wybuch.
- No nie !!! Co się dzieje ? - zapytał Arch.
- Gdzie nie pójdziemy to jest ten kot - powiedziała zapłakana Mei.
- Mei nie płacz. Zaraz zadzwonię do ojca i coś nam poradzi - powiedział D'jok i przytulił Mei.
D'jok zadzwonił do Sonniego i opowiedział mu wszystko.
- Ehh....wiedziałem, że ten kot nie wróży nic dobrego - powiedział Sonny.
- I co mamy zrobić ? Pokój mój i Mei do jeden wielki popiół - powiedział D'jok.
- Zaraz do was przyjadę - powiedział Sonny.
Czekali tak pół godziny, aż pojawił się Sonny.
- I gdzie jest Twój pokój ? - zapytał Sonny.
- Tam na lewo - powiedział D'jok.
Sonny zbadał wszystko.
- I co ? - zapytał D'jok.
- No nie wygląda to dobrze - powiedział Sonny
- Czyli ? - zapytał D'jok.
- Na razie jedzcie do hotelu i tam przenocujcie. Ja tu wszystko po naprawiam i do Ciebie zadzwonie - powiedział Sonny.
- Dobrze - powiedział D'jok. I z resztą drużyny przenieśli się do hotelu. Mei musiała mieć pokój z D'jokiem.
- O jak miło, jesteśmy razem w pokoju - powiedział D'jok.
- Noo super :) A teraz sorki, ale idę spać - powiedziała Mei.
- Oki - powiedział D'jok i też zasnął.
Wszyscy zasnęli. Na drugi dzień poszli zoabczyć, jak poszło Sonniemu. Zastali pokoje w zupełnym porządku.
- Wow, co tu się stało ? - zapytała Mei.
- Nie wiem - powiedział D'jok.
- A mam taki sposób. A teraz możecie się już tu sprowadzić - powiedział Sonny.
- Dzięki tato - powiedział D'jok.
Wrócili do hotelu i wzięli swoje rzeczy. Wypakowali się i poszli na imprezę. Tańczyli cały wieczór. Nagle Mei straciła przytomność.
- Noooo.....wybuchł kot-bomba - powiedziała Mei.
- Ahaa...ok...ale wam nic nie jest ? - zapytał Arch.
- Nie, spokojnie żyjemy - powiedział D'jok.
- To dobrze. Zaraz lecimy na Akillian - powiedział Arch.
Wsiedli do statku. Wszyscy byli siedzieli. Przez całą podróż nic nie mówili.
- Mei, co tak nic nie mówisz ? - zapytał D'jok.
- Nie mam o czym - powiedziała Mei.
Gdy już dolecieli. szybko poszli do swoich pokoi. W nocy wszyscy spokojnie spali. Aż nagle Mei i Tia zaczęły krzyczeć. Wszyscy pobiegli do ich pokoju.
- Co się stało ? - zapytał D'jok.
- Pod moim łóżkiem, siedzi ten kot - powiedziała Mei.
- Chodź tu szybko do mnie - powiedział D'jok.
Cała drużyna pobiegła do Archa. Za sobą usłyszeli wybuch.
- Arch ten kot był w moim pokoju, pod łóżkiem - powiedziała Mei.
- O boże, ale nic wam nie jest ? - zapytał Arch.
- Nie, ale nasz pokój zamienił się w popiół - powiedziała Mei.
- No nic na razie przenocujcie u D'joka, Micro Ice i Rocketa - powiedział Arch.
- Dobrze trenerze - powiedziała Mei z Tią,
Wszyscy poszli do pokoi. Mei i Tia nie czuły się dobrze w pokoju chłopaków.
- Eeee....- powiedziała Mei.
- No tak, nie ma więcej łóżek - powiedział D'jok.Pójdę do Archa.
- I co ? - zapytała Mei.
- Arch nie wie. Przecież nie będziecie spały - powiedział D'jok.
- eee....a czy pod Twoim łóżkiem zawsze świecą się te dwa światełka ? - zapytała Mei.
- Co?! Jakie światełka - zapytał zdziwiony D'jok.
- No te ! - powiedziała Mei.
Z pod łóżka wyszedł kot.
- No nie, wszędzie jest ten kot ! - powiedziała Mei.
Uciekli z pokoju, a za sobą usłyszeli wybuch.
- No nie !!! Co się dzieje ? - zapytał Arch.
- Gdzie nie pójdziemy to jest ten kot - powiedziała zapłakana Mei.
- Mei nie płacz. Zaraz zadzwonię do ojca i coś nam poradzi - powiedział D'jok i przytulił Mei.
D'jok zadzwonił do Sonniego i opowiedział mu wszystko.
- Ehh....wiedziałem, że ten kot nie wróży nic dobrego - powiedział Sonny.
- I co mamy zrobić ? Pokój mój i Mei do jeden wielki popiół - powiedział D'jok.
- Zaraz do was przyjadę - powiedział Sonny.
Czekali tak pół godziny, aż pojawił się Sonny.
- I gdzie jest Twój pokój ? - zapytał Sonny.
- Tam na lewo - powiedział D'jok.
Sonny zbadał wszystko.
- I co ? - zapytał D'jok.
- No nie wygląda to dobrze - powiedział Sonny
- Czyli ? - zapytał D'jok.
- Na razie jedzcie do hotelu i tam przenocujcie. Ja tu wszystko po naprawiam i do Ciebie zadzwonie - powiedział Sonny.
- Dobrze - powiedział D'jok. I z resztą drużyny przenieśli się do hotelu. Mei musiała mieć pokój z D'jokiem.
- O jak miło, jesteśmy razem w pokoju - powiedział D'jok.
- Noo super :) A teraz sorki, ale idę spać - powiedziała Mei.
- Oki - powiedział D'jok i też zasnął.
Wszyscy zasnęli. Na drugi dzień poszli zoabczyć, jak poszło Sonniemu. Zastali pokoje w zupełnym porządku.
- Wow, co tu się stało ? - zapytała Mei.
- Nie wiem - powiedział D'jok.
- A mam taki sposób. A teraz możecie się już tu sprowadzić - powiedział Sonny.
- Dzięki tato - powiedział D'jok.
Wrócili do hotelu i wzięli swoje rzeczy. Wypakowali się i poszli na imprezę. Tańczyli cały wieczór. Nagle Mei straciła przytomność.
CDN
Proszę o komentarze !
wtorek, 20 marca 2012
Odc.7 ''Tajemniczy kot''
Na drugi dzień cała drużyna, oprócz Mei i D'joka, poszła na trening. Po treningu wszyscy poszli do kina.
- To był super film - powiedziała Mei.
- Noo. Nie wierzę, że on mógł ją zostawić - powiedziała Tia.
- Ehh...te dziewczyny tylko o jednym. MIŁOŚCI !! - powiedział Micro Ice.
- Nie zadzieraj ze mną. Nadal jestem zła za tą farbę - powiedziała Mei.
- Eeee.....nie psujmy sobie wieczoru, jutro wyjeżdżamy na Akillian - powiedział Micro Ice.-
- I tak się nie wymigasz - powiedziała Mei.
- Szkoda - powiedział Micro Ice.
Nagle przed nimi pojawił się Sonny.
- Witajcie - powiedział Sonny.
- Sonny? Czy ja śnie ? - powiedział Micro Ice.
- Nie, nie śnisz - powiedziała Mei.
- Cześć tato - powiedział D'jok.
- Słyszałem, że oddałeś swojego fluxa. Dlaczego ? Przecież mogłeś do mnie zadzwonić - powiedział Sonny.
- Ale nie odbierałeś, a ja musiałem uratować Mei - powiedział D'jok.
- Ahaaa...bardzo dobrze postąpiłeś - powiedział Sonny.
- O jakie ładny kotek - powiedziała Mei.
- Uciekajcie, to nie kot, to jest bomba - powiedział Sonny.
Szybko uciekli i schowali się za budynkiem.
- Mei nic Ci nie jest ? - zapytał D'jok.
- Nie, a wam nic nie jest ? - zapytała Mei.
- Nie, jest wszystko dobrze - powiedziała reszta.
- Co to za kot ? - zapytała Mei.
- To kot wroga, on jest bombą - powiedział Sonny.
- Aha, udam, że to zrozumiałam - powiedziała Mei.
- Nie musisz tego rozumieć - powiedział D'jok.
- Dobra to może wrócimy do apartamentu - powiedział Micro Ice.
- To dobry pomysł - powiedziała Mei.
Drużyna poszła do apartamentu, i postarali się zapomnieć o tym kocie.
- Noooo....wypożyczyłam film...może go oglądniemy ? - zapytała Mei.
- Ok - powiedzieli wszyscy.
Przez dwie godziny oglądali film, aż otworzyły się się drzwi. Ujrzeli tego samego kota.
- No nie znowu ten kot ! - powiedziała Mei.
- Gdzie mamy uciec ? - zapytał D'jok.
- Szybko pod łóżka - powiedział D'jok.
Wszyscy weszli pod łóżka, ale nie było miejsca dla Mei.
- Eeee...a gdzie ja mam się schować ? - zapytała Mei.
- Mei chodź do mnie - powiedział D'jok.
D'jok objął Mei, a po tym kot wybuchł.
- Nic wam nie jest ? - zapytała Mei.
- Nie ! - krzyknęła Tia.
- To dobrze - powiedziała Mei.
Wyszli z pod łóżek. Cały pokój był w dymie. Nagle wszedł Arch.
- To był super film - powiedziała Mei.
- Noo. Nie wierzę, że on mógł ją zostawić - powiedziała Tia.
- Ehh...te dziewczyny tylko o jednym. MIŁOŚCI !! - powiedział Micro Ice.
- Nie zadzieraj ze mną. Nadal jestem zła za tą farbę - powiedziała Mei.
- Eeee.....nie psujmy sobie wieczoru, jutro wyjeżdżamy na Akillian - powiedział Micro Ice.-
- I tak się nie wymigasz - powiedziała Mei.
- Szkoda - powiedział Micro Ice.
Nagle przed nimi pojawił się Sonny.
- Witajcie - powiedział Sonny.
- Sonny? Czy ja śnie ? - powiedział Micro Ice.
- Nie, nie śnisz - powiedziała Mei.
- Cześć tato - powiedział D'jok.
- Słyszałem, że oddałeś swojego fluxa. Dlaczego ? Przecież mogłeś do mnie zadzwonić - powiedział Sonny.
- Ale nie odbierałeś, a ja musiałem uratować Mei - powiedział D'jok.
- Ahaaa...bardzo dobrze postąpiłeś - powiedział Sonny.
- O jakie ładny kotek - powiedziała Mei.
- Uciekajcie, to nie kot, to jest bomba - powiedział Sonny.
Szybko uciekli i schowali się za budynkiem.
- Mei nic Ci nie jest ? - zapytał D'jok.
- Nie, a wam nic nie jest ? - zapytała Mei.
- Nie, jest wszystko dobrze - powiedziała reszta.
- Co to za kot ? - zapytała Mei.
- To kot wroga, on jest bombą - powiedział Sonny.
- Aha, udam, że to zrozumiałam - powiedziała Mei.
- Nie musisz tego rozumieć - powiedział D'jok.
- Dobra to może wrócimy do apartamentu - powiedział Micro Ice.
- To dobry pomysł - powiedziała Mei.
Drużyna poszła do apartamentu, i postarali się zapomnieć o tym kocie.
- Noooo....wypożyczyłam film...może go oglądniemy ? - zapytała Mei.
- Ok - powiedzieli wszyscy.
Przez dwie godziny oglądali film, aż otworzyły się się drzwi. Ujrzeli tego samego kota.
- No nie znowu ten kot ! - powiedziała Mei.
- Gdzie mamy uciec ? - zapytał D'jok.
- Szybko pod łóżka - powiedział D'jok.
Wszyscy weszli pod łóżka, ale nie było miejsca dla Mei.
- Eeee...a gdzie ja mam się schować ? - zapytała Mei.
- Mei chodź do mnie - powiedział D'jok.
D'jok objął Mei, a po tym kot wybuchł.
- Nic wam nie jest ? - zapytała Mei.
- Nie ! - krzyknęła Tia.
- To dobrze - powiedziała Mei.
Wyszli z pod łóżek. Cały pokój był w dymie. Nagle wszedł Arch.
CDN
Przepraszam, że takie krótkie ! Ale nie miałam czasu :)
niedziela, 18 marca 2012
Sezon 1 odc.6 ''Brak fluxa''
Na drugi dzień mieli mecz z Shedowsami.
- Witam was, tu Cally Misitc. Dzisiaj relacjonuję mecz Snow Kids vs Shedows . Na boisku czekają już Shedowsi, ale lecą już Snow Kidsi. Piłka poleciała do góry, przejął ją D' jok, podał do Rocketa, który strzelił bramkę Shedowsom. 1:0 dla Snow Kids. D'jok znowu przejął piłkę, podał do Micro Ice, któremu Sinedd odebrał piłkę. Sinedd biegnie do bramki SK, strzela, ale Ahito obronił ! Widać, że SK są nie do zdarcia. Niestety kończy się pierwsza połowa meczu, na razie prowadzą SK.
Nagle na boisku zaczęła trząść się ziemia. Wszyscy uciekali.
- Uwaga, uwaga prosimy o jak najszybsze wyjście ze stadionu. Piłkarzom zezwalamy na użycie fluxa, w celu pomocy ewakuowania się z boiska. Dziękuje.
Mei biegła do wyjścia, ale opadający za nią stadion był szybszy. Zaczęła spadać.
- Mei !! - krzyknął D'jok.
Podbiegł do wielkiej dziury, ale nie widział Mei.
- MEI,MEI - krzyczał D'jok
Jednak nikt nie odpowiedział. Na dole dziury Bleylock znalazł leżącą Mei. Wziął ją i poleciał z nia na górę.
- Witaj chłopcze, mam Twoją koleżankę. Jeśli chcesz ją uratować, Twój ojciec ma mi dać swojego fluxa - powiedział Bleylock.
- Ale mojego ojca nie ma na Paradisi - powiedział D'jok.
- Nie obchodzi mnie to, do jutra masz mi dać fluxa Twojego ojca, albo Twojego fluxa. Mają takie samo zastosowanie. Do zobaczenia! - powiedział Bleylock i odleciał.
- No i co ja teraz zrobię ? Mój ojciec ma ważną misję. Nie można sie do niego do dzwonić. - powiedział D'jok.
- Ja nie wiem, przecież nie możesz dać mu swojego fluxa - powiedział Micro Ice.
- Nie mam innego wyboru. Muszę uratować Mei - powiedział D'jok.
- Eeee...to może chodźmy juz lepiej do statku, bo zaraz nas zakopie - powiedział Micro.
Oboje pobiegli szybko do statku. D'jok poszedł do Archa i wszystko mu wyjaśnił.
- Hmmm...nie wiem co możesz zrobić. Nie możesz dać mu swojego fluxa, bo jak będziesz grać - powiedział Arch.
- Muszę to zrobić. Muszę uratować Mei - powiedział D'jok.
-No tak, a co z Twoim ojcem ? - zapytał Arch.
- On ma ważną misję, nie odbiera - powiedział D'jok.
- No to musisz mu oddać swojego fluxa, a Clamp wykombinuje coś, żeby zastąpić Ci fluxa - powiedział Arch.
- Dobrze, trenerze - powiedział D'jok.
Na drugi dzień D'jok poszedł na spotkanie z Bleylockiem.
- Już jestem, gdzie jest Mei - zapytał D'jok.
- Najpierw daj mi fluxa - powiedział Bleylock.
- Dobra masz, teraz oddaj mi Mei - powiedział D'jok.
- Oooo widzę, że poświeciłeś swój flux. Proszę to Twoja koleżanka - powiedział Bleylock i odleciał.
Mei była nie przytomna. D'jok zabrał ją do Dame Simbaj.
- I co z nią ? - zapytał D'jok.
- Jest na razie nie przytomna, ale myślę, że z tego wyjdzie. Możesz ją odwiedzić - powiedziała Dame Simbaj.
D'jok wszedł do pokoju i usiadł koło Mei. Siedział tak dwie godziny, aż nagle Mei się obudziła.
- Dzień dobry. Jak się czujesz ? - zapytał D'jok.
- Dobrze - powiedziała Mei.
- Cieszę się, że nic Ci nie jest - powiedział D'jok.
- Heh...zaśmiała się Mei.
- Muszę już iść, bo mam trening - powiedział D'jok.
- Ok, pozdrów wszystkich - powiedziała Mei.
- Dobrze - powiedział D'jok i wyszedł.
Po treningu cała drużyna wybrała się do Mei, Jak weszli do pokoju zobaczyli Mei i jakiegoś faceta, ktry trzyma jej pistolet przy głowie.
- Nie ruszać się ! Jeśli ktoś coś powie to strzelam - powiedział bandzior.
-POMOCY - powiedziała Mei.
- Ty też masz się nie odzywać. A teraz dawaj mi swój naszyjnik - powiedział bandzior.
- Już, już daje - powiedziała Mei.
- Dobra, teraz wychodzę. Jeśli ktoś coś powie policji, to was znajdę - powiedział bandzior i uciekł.
- Mei nic Ci nie jest ? - zapytał D'jok i ją przytulił.
- Nie, ale on ma mój naszyjnik - powiedziała Mei.
- A co no ma takiego w sobie ? - zapytał Micro Ice.
- W nim jest mój flux - powiedziała zapłakana Mei.
- Co?! To jak wy będziecie grać ? - zapytał Micro Ice.
- Nie wiem , Arch mówił, że Clamp ma wymyślić zastępczy flux - powiedział D'jok.
- Uff...to dobrze - powiedział Micro.
D'jok przytulił jeszcze raz Mei. I cała drużyna poszła do Archa. Powiedzieli mu całą historię.
- O boże ! Mei napewno nic Ci nie jest ?
- Nie, nie - powiedziała Mei.
- No nie, teraz kolejny zawodnik nie ma fluxa. No nic zaczekajcie, aż Clamp coś wymyśli - powiedział Arch.
D'jok i Mei poszli do pokoju, a reszta drużyny trenowała.
- No super zanim Clamp coś wymyśli, będzie już po finale - powiedziała Mei.
- Może nie - powiedział D'jok.
- No jak nie, a pamiętasz jak ostatnio miał nam dorobić hologram Xenonsów ? Do dzisiaj ich nie rozpracował - powiedziała Mei.
- No tak, nic musimy czekać. Ale za to razem - powiedział D'jok.
- Witam was, tu Cally Misitc. Dzisiaj relacjonuję mecz Snow Kids vs Shedows . Na boisku czekają już Shedowsi, ale lecą już Snow Kidsi. Piłka poleciała do góry, przejął ją D' jok, podał do Rocketa, który strzelił bramkę Shedowsom. 1:0 dla Snow Kids. D'jok znowu przejął piłkę, podał do Micro Ice, któremu Sinedd odebrał piłkę. Sinedd biegnie do bramki SK, strzela, ale Ahito obronił ! Widać, że SK są nie do zdarcia. Niestety kończy się pierwsza połowa meczu, na razie prowadzą SK.
Nagle na boisku zaczęła trząść się ziemia. Wszyscy uciekali.
- Uwaga, uwaga prosimy o jak najszybsze wyjście ze stadionu. Piłkarzom zezwalamy na użycie fluxa, w celu pomocy ewakuowania się z boiska. Dziękuje.
Mei biegła do wyjścia, ale opadający za nią stadion był szybszy. Zaczęła spadać.
- Mei !! - krzyknął D'jok.
Podbiegł do wielkiej dziury, ale nie widział Mei.
- MEI,MEI - krzyczał D'jok
Jednak nikt nie odpowiedział. Na dole dziury Bleylock znalazł leżącą Mei. Wziął ją i poleciał z nia na górę.
- Witaj chłopcze, mam Twoją koleżankę. Jeśli chcesz ją uratować, Twój ojciec ma mi dać swojego fluxa - powiedział Bleylock.
- Ale mojego ojca nie ma na Paradisi - powiedział D'jok.
- Nie obchodzi mnie to, do jutra masz mi dać fluxa Twojego ojca, albo Twojego fluxa. Mają takie samo zastosowanie. Do zobaczenia! - powiedział Bleylock i odleciał.
- No i co ja teraz zrobię ? Mój ojciec ma ważną misję. Nie można sie do niego do dzwonić. - powiedział D'jok.
- Ja nie wiem, przecież nie możesz dać mu swojego fluxa - powiedział Micro Ice.
- Nie mam innego wyboru. Muszę uratować Mei - powiedział D'jok.
- Eeee...to może chodźmy juz lepiej do statku, bo zaraz nas zakopie - powiedział Micro.
Oboje pobiegli szybko do statku. D'jok poszedł do Archa i wszystko mu wyjaśnił.
- Hmmm...nie wiem co możesz zrobić. Nie możesz dać mu swojego fluxa, bo jak będziesz grać - powiedział Arch.
- Muszę to zrobić. Muszę uratować Mei - powiedział D'jok.
-No tak, a co z Twoim ojcem ? - zapytał Arch.
- On ma ważną misję, nie odbiera - powiedział D'jok.
- No to musisz mu oddać swojego fluxa, a Clamp wykombinuje coś, żeby zastąpić Ci fluxa - powiedział Arch.
- Dobrze, trenerze - powiedział D'jok.
Na drugi dzień D'jok poszedł na spotkanie z Bleylockiem.
- Już jestem, gdzie jest Mei - zapytał D'jok.
- Najpierw daj mi fluxa - powiedział Bleylock.
- Dobra masz, teraz oddaj mi Mei - powiedział D'jok.
- Oooo widzę, że poświeciłeś swój flux. Proszę to Twoja koleżanka - powiedział Bleylock i odleciał.
Mei była nie przytomna. D'jok zabrał ją do Dame Simbaj.
- I co z nią ? - zapytał D'jok.
- Jest na razie nie przytomna, ale myślę, że z tego wyjdzie. Możesz ją odwiedzić - powiedziała Dame Simbaj.
D'jok wszedł do pokoju i usiadł koło Mei. Siedział tak dwie godziny, aż nagle Mei się obudziła.
- Dzień dobry. Jak się czujesz ? - zapytał D'jok.
- Dobrze - powiedziała Mei.
- Cieszę się, że nic Ci nie jest - powiedział D'jok.
- Heh...zaśmiała się Mei.
- Muszę już iść, bo mam trening - powiedział D'jok.
- Ok, pozdrów wszystkich - powiedziała Mei.
- Dobrze - powiedział D'jok i wyszedł.
Po treningu cała drużyna wybrała się do Mei, Jak weszli do pokoju zobaczyli Mei i jakiegoś faceta, ktry trzyma jej pistolet przy głowie.
- Nie ruszać się ! Jeśli ktoś coś powie to strzelam - powiedział bandzior.
-POMOCY - powiedziała Mei.
- Ty też masz się nie odzywać. A teraz dawaj mi swój naszyjnik - powiedział bandzior.
- Już, już daje - powiedziała Mei.
- Dobra, teraz wychodzę. Jeśli ktoś coś powie policji, to was znajdę - powiedział bandzior i uciekł.
- Mei nic Ci nie jest ? - zapytał D'jok i ją przytulił.
- Nie, ale on ma mój naszyjnik - powiedziała Mei.
- A co no ma takiego w sobie ? - zapytał Micro Ice.
- W nim jest mój flux - powiedziała zapłakana Mei.
- Co?! To jak wy będziecie grać ? - zapytał Micro Ice.
- Nie wiem , Arch mówił, że Clamp ma wymyślić zastępczy flux - powiedział D'jok.
- Uff...to dobrze - powiedział Micro.
D'jok przytulił jeszcze raz Mei. I cała drużyna poszła do Archa. Powiedzieli mu całą historię.
- O boże ! Mei napewno nic Ci nie jest ?
- Nie, nie - powiedziała Mei.
- No nie, teraz kolejny zawodnik nie ma fluxa. No nic zaczekajcie, aż Clamp coś wymyśli - powiedział Arch.
D'jok i Mei poszli do pokoju, a reszta drużyny trenowała.
- No super zanim Clamp coś wymyśli, będzie już po finale - powiedziała Mei.
- Może nie - powiedział D'jok.
- No jak nie, a pamiętasz jak ostatnio miał nam dorobić hologram Xenonsów ? Do dzisiaj ich nie rozpracował - powiedziała Mei.
- No tak, nic musimy czekać. Ale za to razem - powiedział D'jok.
CDN
Proszę o komentarze !
Sezon 1 Odc.5 '' Pa, pa Niki !''
- Ehh...ta zielona farba nie chciała zejść - powiedziała Mei.
- Heh..ale zeszła - śmiał się D'jok.
- Zabiję Micro Ice. Teraz nie będę mogła iść na plażę - powiedziała Mei.
- Dla mnie zawsze jesteś piękna - powiedział D'jok.
- Dzięki, ale dla innych nie - powiedziała Mei.
- Eee...nie przejmuj się - zachęcał ją D'jok.
- Słyszałam, że na plaży jest impreza, idziemy ? - zapytała Mei.
- Pewnie - powiedział D'jok.
- To się przygotuję. Jak wyjdę będę piękniejsza - powiedziała Mei.
- Nie mogę się doczekać - powiedział D'jok.
Mei ubierała się 30 minut, aż w końcu wyszła. Miała na sobie pomarańczową sukienkę po kolana.
- Wow Mei 0_0, pięknie wyglądasz - powiedział D'jok.
- Dzięki, to jak idziemy - zapytała Mei.
- Pewnie, ciekawe czy reszta jest gotowa - powiedział D'jok.
- Na pewno - powiedziała Mei.
Cała drużyna wyszła na imprezę, Niki nie wyglądała nad zwyczajnie. Miała brzydkie podarte ubrania i brudne włosy.
- No i jesteśmy - powiedział Micro.
- Wow, ale tu fajnie - powiedziała Mei.
- Taa...fajniej by było. gdyby Ciebie tu nie było - powiedziała Niki.
- Ja przynajmniej nie wyglądam jak bezdomna - powiedziała Mei.
- Pff...-westchnęła Niki.
Wszyscy tańczyli, oprócz Niki. Stała przy stole z przekąskami. Nagle podeszła Mei, która chciała się napić. Niki miała w kubku sok i wylała go na Mei. Wszyscy to zauważyli.
- Co ty robisz?!- krzyknęła Mei.
- Teraz też wyglądasz jak bezdomna. - powiedziała Niki.
Mei ze wstydu uciekła z imprezy. D'jok miał pobiec za nią, ale najpierw wygarnął Niki.
- Czy Ciebie coś boli ?!- zapytał D'jok.
- Tak serce, bo mi je złamałeś. Teraz Mei się skompromitowała, chociaż robi to codziennie na boisku - powiedziała Niki.
- Wcale nie. To ty się kompromitujesz na boisku. Nawet piłki nie umiesz kopnąć - powiedział wkurzony D'jok i szybko pobiegł za Mei.
- Wylatujesz z drużyny - powiedział Rocket.
- Jak to ? Ty nie możesz mnie wywalić - krzyknęła Niki.
- Mogę, ja jestem kapitanem. Żegnamy - powiedział Rocket.
- I dobrze, jesteście beznadziejną drużyną - powiedziała Niki i sobie poszła.
Cała drużyna wróciła do Akademii. Chcieli powiedzieć Mei nową nowinę. W Akademii zastali Mei, która była już sucha.
- I jak trzymasz się ? - zapytała Tia.
- Tak, tak jest dobrze - powiedziała Mei.
- Już nie musisz się martwic Niki, bo już jej nie ma - powiedział Rocket.
- To znaczy, że ją wywaliłeś ? - zapytała Mei.
- Tak - powiedział Rocket.
- To super - powiedziała Mei.
Cała drużyna szybko pobiegła do pokoju D'joka. Już mieli powiedzieć o całej sprawie. Ale gdy otworzyli drzwi, zobaczyli w środku Niki i D'joka trzymających się za ręce.
- D'jok. Co ty wyprawiasz ? - krzyknęła zapłakana Mei.
- No wiesz Mei...myślę, że powinniśmy zrobić sobie przerwę - powiedział D'jok.
- Słucham, ale dlaczego ? - zapytała Mei.
- No wiesz ja kocham inną - powiedział D'jok.
Mei płacząc wybiegła z pokoju. Trafiła na D'joka.
- yyy....skąd ty się tu wziąłeś, przecież byłeś w pokoju - powiedziała zdziwiona Mei.
- Dopiero co wróciłem. Poszedłem wypożyczyć film, na dzisiejszy wieczór - powiedział D'jok.
Mei opowiedziała mu całą historię.
- To sprawka Niki - powiedział wkurzony D'jok.
Razem poszli do pokoju D'joka. D'jok ujrzał samego siebie.
- Zaraz kto ty ? - zapytał D'jok.
- No D'jok - powiedział nieznajomy.
- Ja jestem D'jok - powiedział wkurzony D'jok.
- Dobra ja to wyjaśnię. To mój brat przebrany za Ciebie, D'jok. Poprosiłam go, żeby przebrał się za Ciebie. Chciałam zniszczyć Twój związek z Mei - powiedziała Niki.
- Dobra, dobra wynoście się - powiedział D'jok.
- Heh..ale zeszła - śmiał się D'jok.
- Zabiję Micro Ice. Teraz nie będę mogła iść na plażę - powiedziała Mei.
- Dla mnie zawsze jesteś piękna - powiedział D'jok.
- Dzięki, ale dla innych nie - powiedziała Mei.
- Eee...nie przejmuj się - zachęcał ją D'jok.
- Słyszałam, że na plaży jest impreza, idziemy ? - zapytała Mei.
- Pewnie - powiedział D'jok.
- To się przygotuję. Jak wyjdę będę piękniejsza - powiedziała Mei.
- Nie mogę się doczekać - powiedział D'jok.
Mei ubierała się 30 minut, aż w końcu wyszła. Miała na sobie pomarańczową sukienkę po kolana.
- Wow Mei 0_0, pięknie wyglądasz - powiedział D'jok.
- Dzięki, to jak idziemy - zapytała Mei.
- Pewnie, ciekawe czy reszta jest gotowa - powiedział D'jok.
- Na pewno - powiedziała Mei.
Cała drużyna wyszła na imprezę, Niki nie wyglądała nad zwyczajnie. Miała brzydkie podarte ubrania i brudne włosy.
- No i jesteśmy - powiedział Micro.
- Wow, ale tu fajnie - powiedziała Mei.
- Taa...fajniej by było. gdyby Ciebie tu nie było - powiedziała Niki.
- Ja przynajmniej nie wyglądam jak bezdomna - powiedziała Mei.
- Pff...-westchnęła Niki.
Wszyscy tańczyli, oprócz Niki. Stała przy stole z przekąskami. Nagle podeszła Mei, która chciała się napić. Niki miała w kubku sok i wylała go na Mei. Wszyscy to zauważyli.
- Co ty robisz?!- krzyknęła Mei.
- Teraz też wyglądasz jak bezdomna. - powiedziała Niki.
Mei ze wstydu uciekła z imprezy. D'jok miał pobiec za nią, ale najpierw wygarnął Niki.
- Czy Ciebie coś boli ?!- zapytał D'jok.
- Tak serce, bo mi je złamałeś. Teraz Mei się skompromitowała, chociaż robi to codziennie na boisku - powiedziała Niki.
- Wcale nie. To ty się kompromitujesz na boisku. Nawet piłki nie umiesz kopnąć - powiedział wkurzony D'jok i szybko pobiegł za Mei.
- Wylatujesz z drużyny - powiedział Rocket.
- Jak to ? Ty nie możesz mnie wywalić - krzyknęła Niki.
- Mogę, ja jestem kapitanem. Żegnamy - powiedział Rocket.
- I dobrze, jesteście beznadziejną drużyną - powiedziała Niki i sobie poszła.
Cała drużyna wróciła do Akademii. Chcieli powiedzieć Mei nową nowinę. W Akademii zastali Mei, która była już sucha.
- I jak trzymasz się ? - zapytała Tia.
- Tak, tak jest dobrze - powiedziała Mei.
- Już nie musisz się martwic Niki, bo już jej nie ma - powiedział Rocket.
- To znaczy, że ją wywaliłeś ? - zapytała Mei.
- Tak - powiedział Rocket.
- To super - powiedziała Mei.
Cała drużyna szybko pobiegła do pokoju D'joka. Już mieli powiedzieć o całej sprawie. Ale gdy otworzyli drzwi, zobaczyli w środku Niki i D'joka trzymających się za ręce.
- D'jok. Co ty wyprawiasz ? - krzyknęła zapłakana Mei.
- No wiesz Mei...myślę, że powinniśmy zrobić sobie przerwę - powiedział D'jok.
- Słucham, ale dlaczego ? - zapytała Mei.
- No wiesz ja kocham inną - powiedział D'jok.
Mei płacząc wybiegła z pokoju. Trafiła na D'joka.
- yyy....skąd ty się tu wziąłeś, przecież byłeś w pokoju - powiedziała zdziwiona Mei.
- Dopiero co wróciłem. Poszedłem wypożyczyć film, na dzisiejszy wieczór - powiedział D'jok.
Mei opowiedziała mu całą historię.
- To sprawka Niki - powiedział wkurzony D'jok.
Razem poszli do pokoju D'joka. D'jok ujrzał samego siebie.
- Zaraz kto ty ? - zapytał D'jok.
- No D'jok - powiedział nieznajomy.
- Ja jestem D'jok - powiedział wkurzony D'jok.
- Dobra ja to wyjaśnię. To mój brat przebrany za Ciebie, D'jok. Poprosiłam go, żeby przebrał się za Ciebie. Chciałam zniszczyć Twój związek z Mei - powiedziała Niki.
- Dobra, dobra wynoście się - powiedział D'jok.
CDN
Proszę o komentarze !
Sezon 1 Odc.4 '' Paradisia''
Na drugi dzień Mei mogła już grać. O 8:00 zaczął się trening. Grali z Shedowsami. D'jok przejął piłkę, podał do Rocketa, on podał do Micro Ice, jednak Shedows przejął piłkę, ale odebrała mu ją Mei i strzeliła GOLA ! Trening zakończył się sukcesem Snow Kids. Po treningu Arch ogłosił :
- Uwaga, Sinedd odszedł, więc Niki zostanie u nas na stałe - oświadczył Arch.
- Fajnie ! - krzyknęli wszyscy oprócz Mei i D'joka.
- A i mam jeszcze jdną wiadomość. Lecimy na planetę Paradisia - powiedział Arch.
- Jest ! - krzyknęli wszyscy.
- Wyjeżdżamy za tydzień. Tam będziemy grać z Shedowsami i Xenonsami - powiedział trener.
Po treningu cała drużyna poszła do kina. Niki znowu próbowała zniszczyć związek D'joka i Mei.Postanowiła usiąść koło D'joka w kinie i zbliżyć się do niego. Jak już usiedli Niki wzięła za rękę D'joka i pocałowała go w policzek. Mei zauważyła to i wszyła.
- Co ty wyrabiasz ? - zapytał D'jok.
- No jak to, całuję mojego chłopaka - powiedziała Niki.
- Nie jestem Twoim chłopakiem ! - krzyknął D'jok i wyszedł szukać Mei.
Mei szła i szła nie wiedząc gdzie idzie. W końcu zauważyła, że dotarła do swojego domu.
D'jok szukał jej cały dzień, ale nie mógł jej znaleść. Aż pomyślał sobie, że może jest u swojej mamy. Poszedł do niej i zapukał. Otworzyła mu Mei.
- Co chcesz ? - zapytała Mei.
- Czemu uciekłaś - zapytał D'jok.
- Zastanów się, a jak wymyślisz to zadzwoń - powiedziała Mei i zamknęła drzwi.
- Mei, czekaj - krzyknął D'jok.
- Nie mamy o czym gadać - powiedziała Mei.
- Właśnie, że mamy. Kocham Cię Mei. Niki chce zniszczyć nasz związek - powiedział D'jok.
- Ja też Cie kocham, ale nie mogę patrzeć, jak Niki Cię całuje - powiedziała zapłakana Mei.
- Nie płacz już, kocham Cię - powiedział D'jok. Przytulił ją i pocałował.
Oboje wrócili do Akademii. Mei poszła do swojego pokoju. Zastała Niki. Nie odzywała się do niej.
- No co, czemu spotykasz się z moim chłopakiem ? - zapytała Niki.
- To nie jest Twój chłopak - krzyknęła Mei.
- Jasne, że jest przecież mnie pocałował i bardzo mnie kocha, Jestem ładniejsza, mądrzejsza, milsza i lepsza od Ciebie - powiedziała Niki.
D'jok przechodził akurat koło ich pokoju i wszystko usłyszał. Bez pukania wszedł i wygarnął Niki :
- NIKI, CO TY WYPRAWIASZ ? MEI JEST DUŻO LEPSZA OD CIEBIE I TO JĄ KOCHAM, A NIE CIEBIE - krzyknął D'jok.- Oj nie denerwuj się kotku, przecież każdy wie, że Mei jest gorsza ode mnie.
Mei już nie mogła wytrzymać i wybiegła. D'jok pobiegł za nią i dogonił ją.
- Mei, zaczekaj, Nie przejmuj się Niki, Wiadomo, że jesteś lepsza od niej - powiedział D'jok.
- Wiesz co już zaczynam wierzyć, że ona ma racje - powiedziała Mei i przytuliła D'joka.
- Nie mów tak. Dla mnie zawsze będziesz lepsza od innych - powiedział D'jok.
- Naprawdę - zapytała Mei.
- Oczywiście - powiedział D'jok.
Oboje wrócili do pokoju Mei. Nie zważając na Niki, oglądali holo-telewizor.
- Witam was, tu Cally Mistic. Najnowsza wiadomość właśnie do mnie dotarła. Sinedd ze Snow Kids, przeniósł się do Shedowsów. Czy na Paradisi będzie mu łatwo grać ze swoimi przyjaciółmi ? Niedługo się tego dowiemy.
- Wow, przeniósł się do Shedowsów, w sumie to dobrze - powiedział D'jok.
- No już nie mogłam znieść jego humorów - powiedziała Mei.
- Jutro lecimy na Paradisię, musimy się spakować - powiedział D'jok.
- Masz rację, to wracaj do pokoju, potem się spotkamy - powiedziała Mei.
- Ok - powiedział D'jok i wrócił do swojego pokoju.
Po spakowaniu się cała drużyna poszła na imprezę. Wszyscy tańczyli. Po imprezie wrócili do Akademii i od razu zasnęli.
Na drugi dzień wszyscy byli weseli, bo lecieli na Paradisię. Lecieli i lecieli, aż w końcu dotarli na miejsce. Było tam gorąco i słonecznie. Mei i Tia postanowiły się opalać, Niki siedziała sama, a chłopaki grały w siatkówkę. Okazało się ,że Micro Ice miał za duże kąpielówki. Gdy skoczył by odbić piłkę, spadły mu kąpielówki, a wiatr wywiał je na twarz Mei.
- Co to ma być?! - krzyknęła Mei.
- Eee...to chyba moje - powiedział Micro.
- Weź to i ubierz się golasie - krzyknęła Mei.
- Ok, ok tylko nie krzycz - powiedział Micro.
- Jak jeszcze raz rzucisz mi kąpielówki na twarz, to Cię zabiję - krzyknęła Mei.
- Dobrze - powiedział Micro.
Zaczęli grać w Paintball-a, Micro Ice celował w D'joka, ale trafił Mei. Dziewczyna była cała zielona.
-MICRO ICE - krzyknęła Mei.
- Tak , Mei ? - zapytał przerażony Micro.
- JESTEM CAŁA ZIELONA, ZAPŁACISZ MI ZA TO ! - krzyknęła Mei.
Zaczęła Gonić Micro Ice, nie zauważyła kamienia i się potknęła.
- Ała - krzyknęła Mei.
- Nic Ci nie jest, Mei - zapytał D'jok.
- Nie, ale zaraz coś zaboli Micro Ice - powiedziała Mei, i od nowa zaczęła go gonić.
- Dobra, dobra , przepraszam - powiedział Micro.
- Uwaga, Sinedd odszedł, więc Niki zostanie u nas na stałe - oświadczył Arch.
- Fajnie ! - krzyknęli wszyscy oprócz Mei i D'joka.
- A i mam jeszcze jdną wiadomość. Lecimy na planetę Paradisia - powiedział Arch.
- Jest ! - krzyknęli wszyscy.
- Wyjeżdżamy za tydzień. Tam będziemy grać z Shedowsami i Xenonsami - powiedział trener.
Po treningu cała drużyna poszła do kina. Niki znowu próbowała zniszczyć związek D'joka i Mei.Postanowiła usiąść koło D'joka w kinie i zbliżyć się do niego. Jak już usiedli Niki wzięła za rękę D'joka i pocałowała go w policzek. Mei zauważyła to i wszyła.
- Co ty wyrabiasz ? - zapytał D'jok.
- No jak to, całuję mojego chłopaka - powiedziała Niki.
- Nie jestem Twoim chłopakiem ! - krzyknął D'jok i wyszedł szukać Mei.
Mei szła i szła nie wiedząc gdzie idzie. W końcu zauważyła, że dotarła do swojego domu.
D'jok szukał jej cały dzień, ale nie mógł jej znaleść. Aż pomyślał sobie, że może jest u swojej mamy. Poszedł do niej i zapukał. Otworzyła mu Mei.
- Co chcesz ? - zapytała Mei.
- Czemu uciekłaś - zapytał D'jok.
- Zastanów się, a jak wymyślisz to zadzwoń - powiedziała Mei i zamknęła drzwi.
- Mei, czekaj - krzyknął D'jok.
- Nie mamy o czym gadać - powiedziała Mei.
- Właśnie, że mamy. Kocham Cię Mei. Niki chce zniszczyć nasz związek - powiedział D'jok.
- Ja też Cie kocham, ale nie mogę patrzeć, jak Niki Cię całuje - powiedziała zapłakana Mei.
- Nie płacz już, kocham Cię - powiedział D'jok. Przytulił ją i pocałował.
Oboje wrócili do Akademii. Mei poszła do swojego pokoju. Zastała Niki. Nie odzywała się do niej.
- No co, czemu spotykasz się z moim chłopakiem ? - zapytała Niki.
- To nie jest Twój chłopak - krzyknęła Mei.
- Jasne, że jest przecież mnie pocałował i bardzo mnie kocha, Jestem ładniejsza, mądrzejsza, milsza i lepsza od Ciebie - powiedziała Niki.
D'jok przechodził akurat koło ich pokoju i wszystko usłyszał. Bez pukania wszedł i wygarnął Niki :
- NIKI, CO TY WYPRAWIASZ ? MEI JEST DUŻO LEPSZA OD CIEBIE I TO JĄ KOCHAM, A NIE CIEBIE - krzyknął D'jok.- Oj nie denerwuj się kotku, przecież każdy wie, że Mei jest gorsza ode mnie.
Mei już nie mogła wytrzymać i wybiegła. D'jok pobiegł za nią i dogonił ją.
- Mei, zaczekaj, Nie przejmuj się Niki, Wiadomo, że jesteś lepsza od niej - powiedział D'jok.
- Wiesz co już zaczynam wierzyć, że ona ma racje - powiedziała Mei i przytuliła D'joka.
- Nie mów tak. Dla mnie zawsze będziesz lepsza od innych - powiedział D'jok.
- Naprawdę - zapytała Mei.
- Oczywiście - powiedział D'jok.
Oboje wrócili do pokoju Mei. Nie zważając na Niki, oglądali holo-telewizor.
- Witam was, tu Cally Mistic. Najnowsza wiadomość właśnie do mnie dotarła. Sinedd ze Snow Kids, przeniósł się do Shedowsów. Czy na Paradisi będzie mu łatwo grać ze swoimi przyjaciółmi ? Niedługo się tego dowiemy.
- Wow, przeniósł się do Shedowsów, w sumie to dobrze - powiedział D'jok.
- No już nie mogłam znieść jego humorów - powiedziała Mei.
- Jutro lecimy na Paradisię, musimy się spakować - powiedział D'jok.
- Masz rację, to wracaj do pokoju, potem się spotkamy - powiedziała Mei.
- Ok - powiedział D'jok i wrócił do swojego pokoju.
Po spakowaniu się cała drużyna poszła na imprezę. Wszyscy tańczyli. Po imprezie wrócili do Akademii i od razu zasnęli.
Na drugi dzień wszyscy byli weseli, bo lecieli na Paradisię. Lecieli i lecieli, aż w końcu dotarli na miejsce. Było tam gorąco i słonecznie. Mei i Tia postanowiły się opalać, Niki siedziała sama, a chłopaki grały w siatkówkę. Okazało się ,że Micro Ice miał za duże kąpielówki. Gdy skoczył by odbić piłkę, spadły mu kąpielówki, a wiatr wywiał je na twarz Mei.
- Co to ma być?! - krzyknęła Mei.
- Eee...to chyba moje - powiedział Micro.
- Weź to i ubierz się golasie - krzyknęła Mei.
- Ok, ok tylko nie krzycz - powiedział Micro.
- Jak jeszcze raz rzucisz mi kąpielówki na twarz, to Cię zabiję - krzyknęła Mei.
- Dobrze - powiedział Micro.
Zaczęli grać w Paintball-a, Micro Ice celował w D'joka, ale trafił Mei. Dziewczyna była cała zielona.
-MICRO ICE - krzyknęła Mei.
- Tak , Mei ? - zapytał przerażony Micro.
- JESTEM CAŁA ZIELONA, ZAPŁACISZ MI ZA TO ! - krzyknęła Mei.
Zaczęła Gonić Micro Ice, nie zauważyła kamienia i się potknęła.
- Ała - krzyknęła Mei.
- Nic Ci nie jest, Mei - zapytał D'jok.
- Nie, ale zaraz coś zaboli Micro Ice - powiedziała Mei, i od nowa zaczęła go gonić.
- Dobra, dobra , przepraszam - powiedział Micro.
- No dobra, ale pamiętaj, jeszcze raz coś takiego zrobisz, to wylądujesz w trumnie. A teraz idę się przebrać - powiedziała Mei.
CDN
Proszę o komentarze !
sobota, 17 marca 2012
Sezon 1 odc.3 '' Nowa zawodniczka''
Nadszedł dzień wywiadu.
- Witam was. Tu Cally Mistic. Dzisiaj prowadzę wywiad z Mei i D'jokiem z drużyny Snow Kids.
- Witamy - powiedział D'jok.
- D'jok powiedz mi czy denerwujesz się przed najbliższym meczem z Wambasami ? - zapytała Cally.
- Szczerzę to trochę tak, ale jesteśmy dobrą drużyną o wierzymy w to, że możemy wygrać - powiedział D'jok.
- Bardzo się cieszę. Liczę, ze wygracie ten mecz. A teraz Mei powiedz mi co sądzisz o D'joku - zapytała Cally.
- D'jok to wrażliwy miły, a zarazem sliny i twardy facet - powiedziała z uśmiechem Mei.
- Heh...a ty D'jok co sądzisz o Mei - zapytała Cally.
- Mei jest bardzo miła i zawsze umie wesprzeć - powiedział D'jok.
- A czy to prawda, że jesteście razem - zapytała Cally.
- TAK - odpowiedzieli oboje.
- A kiedy pierwszy raz się spotkaliście ? - zapytała Cally.
- Na treningu kfalifikacyjnym do drużyny Snow Kids - powiedział D'jok.
- No to nie dawno. Niestety musimy kończyć nasz wywiad. A już jutro kolejny wywiad z Sineddem z drużyny Shedows. A wy Snow Kidsi wygrajcie ten mecz !
- Na bank wygramy. GO SNOW GO ! - powiedzieli oboje.
Po wywiadzie oboje wybrali się do kina. Po kinie wrócili do Akademii.
- Wow, to było fajne po południe - powiedział D'jok.
- Tak było super - powiedziała Mei.
Zaczął się trening. Arch przedstawił nową zawodniczkę.
- Uwaga ! Przedstawiam wam nową zawodniczkę, która zastąpi Sinedda. Nazywa się Niki, i mam nadzieje, że pomożecie jej odnaleść fluxa.
- Dobrze trenerze - odpowiedzieli wszyscy.
- Hej jestem D'jok a to jest Mei, Tia, Thran, Ahito, Rocket i Micro Ice.
- Hejka wszystkim - powiedziała Niki.
Niki od razu zakochała się w D'joku, który nie odwzajemniał uczuć, ponieważ kochał Mei.
- Dobra, wejdzcie do holo-trenera - oznajmił Arch.
D'jok wystartował, przejął piłkę, podał do Rocketa, on podał do Mei, która strzeliła bramkę.
- Świetnie, Mei - krzyknął D'jok.
Niki nie spodobało się to, że Mei i D'jok są razem. Więc postanowiła zniszczyć ich związek.
- Świetnie wam poszło, jutro gracie z Wambasami, mam nadzieję, że wygracie - powiedział Arch.
Po treningu wszyscy rozeszli się do pokoi. Mei pokazała Niki ich pokój.
- Ahh...świetny pokój - powiedziała Niki.
- Heh...no to się rozgość, a ja idę do D'joka - powiedziała Mei.
Zapukała do drzwi.
- Proszę - powiedział D'jok.
- Hej, co tam ? - zapytała Mei.
- A dobrze...- oznajmił D'jok.
- Denerwujesz się przed meczem ? - zapytała Mei.
- Nie, ponieważ wiem, że ty z nami grasz - powiedział D'jok.
Mei zarumieniła się.
- Dzięki, sorki muszę już iść. Pomogę Niki się rozpakować - powiedziała Niki i wyszła.
Poszła do pokoju i pomogła Niki się rozpakować.
- Ehh...już późno idę spać - powiedziała Mei.
- No ja też - powiedziała Niki.
Na drugi dzień wszyscy byli zdenerwowani meczem.
- za 10 minut zaczynamy mecz, nie denerwujcie się bo nie ma czym - powiedział Arch.
- GO SNOW GO ! - krzyknęli wszyscy.
Wszyli na boisko.
- Tu Cally Mistic, będę dzisiaj komentowała mecz. D'jok i Wuwambu wystartowali, D'jok podał piłkę do Micro Ice, on podał do Mei, która stzreliła Gola ! 1:0 dla Snow Kids.
Koniec pierwszej połowy.
- Bardzo dobrze gracie, a przede wszystkim Mei. Dzięki niej macie 1:0 - powiedział Arch.
Wyszli na boisko.
- D'jok znowu przy piłce, podał do Rocketa, D'jok znowu przy piłce i strzelił gola ! 2:0 dla Snow Kids. Mei przy piłce już ma strzelić gola, aż co to zawodnik Wambas zfaulował. Mei długo się nie podnosi.
- Mei, nic Ci nie jest - zapytał D'jok.
- Nie chyba nic - powiedziała Mei. Już miała zemdleć, ale ostatnimi siłami zobaczyła jak Niki pocałowała D'joka. Mei podniosła się, miała coś powiedzieć do D'joka, ale zemdlała i upadła.
- Mei, mei, obudź się - krzyczał D'jok.
- Ehh...nie zawracaj sobie nią głowy, teraz ja jestem Twoją dziewczyną - powiedziała Niki.
- Co ?! Nie jesteś moją dziewczyną. Nie kocham Cię. Ja kocham Mei - powiedział D'jok.
- Przecież mnie pocałowałeś - powiedziała Niki.
- To ty mnie pocałowałaś ! - krzyknął D'jok.
- Jakaś kłótnia na boisku. Ale tak czy inaczej Snow Kidsi wygrali. Gratuluje ! Relacjonowała dla was Cally Mistic.
Po meczu D'jok poszedł do Dame Simbaj ( lekarki) i zapytał jak się czuje Mei.
- Co z Mei ? - zapytał D'jok.
- Wszystko dobrze, to było tylko potłuczenie - powiedziała lekarka - możesz ja odwiedzić.
- Cześć Mei, jak się czujesz ? - zapytał D'jok.
- A co nie siedzisz i całujesz się z Niki ? - zapytała się Mei.
- Ale to nie ja ją pocałowałem, tylko ona mnie. Proszę uwierz mi - powiedział D'jok.
- No dobrze - powiedziała Mei.
- Witam was. Tu Cally Mistic. Dzisiaj prowadzę wywiad z Mei i D'jokiem z drużyny Snow Kids.
- Witamy - powiedział D'jok.
- D'jok powiedz mi czy denerwujesz się przed najbliższym meczem z Wambasami ? - zapytała Cally.
- Szczerzę to trochę tak, ale jesteśmy dobrą drużyną o wierzymy w to, że możemy wygrać - powiedział D'jok.
- Bardzo się cieszę. Liczę, ze wygracie ten mecz. A teraz Mei powiedz mi co sądzisz o D'joku - zapytała Cally.
- D'jok to wrażliwy miły, a zarazem sliny i twardy facet - powiedziała z uśmiechem Mei.
- Heh...a ty D'jok co sądzisz o Mei - zapytała Cally.
- Mei jest bardzo miła i zawsze umie wesprzeć - powiedział D'jok.
- A czy to prawda, że jesteście razem - zapytała Cally.
- TAK - odpowiedzieli oboje.
- A kiedy pierwszy raz się spotkaliście ? - zapytała Cally.
- Na treningu kfalifikacyjnym do drużyny Snow Kids - powiedział D'jok.
- No to nie dawno. Niestety musimy kończyć nasz wywiad. A już jutro kolejny wywiad z Sineddem z drużyny Shedows. A wy Snow Kidsi wygrajcie ten mecz !
- Na bank wygramy. GO SNOW GO ! - powiedzieli oboje.
Po wywiadzie oboje wybrali się do kina. Po kinie wrócili do Akademii.
- Wow, to było fajne po południe - powiedział D'jok.
- Tak było super - powiedziała Mei.
Zaczął się trening. Arch przedstawił nową zawodniczkę.
- Uwaga ! Przedstawiam wam nową zawodniczkę, która zastąpi Sinedda. Nazywa się Niki, i mam nadzieje, że pomożecie jej odnaleść fluxa.
- Dobrze trenerze - odpowiedzieli wszyscy.
- Hej jestem D'jok a to jest Mei, Tia, Thran, Ahito, Rocket i Micro Ice.
- Hejka wszystkim - powiedziała Niki.
Niki od razu zakochała się w D'joku, który nie odwzajemniał uczuć, ponieważ kochał Mei.
- Dobra, wejdzcie do holo-trenera - oznajmił Arch.
D'jok wystartował, przejął piłkę, podał do Rocketa, on podał do Mei, która strzeliła bramkę.
- Świetnie, Mei - krzyknął D'jok.
Niki nie spodobało się to, że Mei i D'jok są razem. Więc postanowiła zniszczyć ich związek.
- Świetnie wam poszło, jutro gracie z Wambasami, mam nadzieję, że wygracie - powiedział Arch.
Po treningu wszyscy rozeszli się do pokoi. Mei pokazała Niki ich pokój.
- Ahh...świetny pokój - powiedziała Niki.
- Heh...no to się rozgość, a ja idę do D'joka - powiedziała Mei.
Zapukała do drzwi.
- Proszę - powiedział D'jok.
- Hej, co tam ? - zapytała Mei.
- A dobrze...- oznajmił D'jok.
- Denerwujesz się przed meczem ? - zapytała Mei.
- Nie, ponieważ wiem, że ty z nami grasz - powiedział D'jok.
Mei zarumieniła się.
- Dzięki, sorki muszę już iść. Pomogę Niki się rozpakować - powiedziała Niki i wyszła.
Poszła do pokoju i pomogła Niki się rozpakować.
- Ehh...już późno idę spać - powiedziała Mei.
- No ja też - powiedziała Niki.
Na drugi dzień wszyscy byli zdenerwowani meczem.
- za 10 minut zaczynamy mecz, nie denerwujcie się bo nie ma czym - powiedział Arch.
- GO SNOW GO ! - krzyknęli wszyscy.
Wszyli na boisko.
- Tu Cally Mistic, będę dzisiaj komentowała mecz. D'jok i Wuwambu wystartowali, D'jok podał piłkę do Micro Ice, on podał do Mei, która stzreliła Gola ! 1:0 dla Snow Kids.
Koniec pierwszej połowy.
- Bardzo dobrze gracie, a przede wszystkim Mei. Dzięki niej macie 1:0 - powiedział Arch.
Wyszli na boisko.
- D'jok znowu przy piłce, podał do Rocketa, D'jok znowu przy piłce i strzelił gola ! 2:0 dla Snow Kids. Mei przy piłce już ma strzelić gola, aż co to zawodnik Wambas zfaulował. Mei długo się nie podnosi.
- Mei, nic Ci nie jest - zapytał D'jok.
- Nie chyba nic - powiedziała Mei. Już miała zemdleć, ale ostatnimi siłami zobaczyła jak Niki pocałowała D'joka. Mei podniosła się, miała coś powiedzieć do D'joka, ale zemdlała i upadła.
- Mei, mei, obudź się - krzyczał D'jok.
- Ehh...nie zawracaj sobie nią głowy, teraz ja jestem Twoją dziewczyną - powiedziała Niki.
- Co ?! Nie jesteś moją dziewczyną. Nie kocham Cię. Ja kocham Mei - powiedział D'jok.
- Przecież mnie pocałowałeś - powiedziała Niki.
- To ty mnie pocałowałaś ! - krzyknął D'jok.
- Jakaś kłótnia na boisku. Ale tak czy inaczej Snow Kidsi wygrali. Gratuluje ! Relacjonowała dla was Cally Mistic.
Po meczu D'jok poszedł do Dame Simbaj ( lekarki) i zapytał jak się czuje Mei.
- Co z Mei ? - zapytał D'jok.
- Wszystko dobrze, to było tylko potłuczenie - powiedziała lekarka - możesz ja odwiedzić.
- Cześć Mei, jak się czujesz ? - zapytał D'jok.
- A co nie siedzisz i całujesz się z Niki ? - zapytała się Mei.
- Ale to nie ja ją pocałowałem, tylko ona mnie. Proszę uwierz mi - powiedział D'jok.
- No dobrze - powiedziała Mei.
D;jok podszedł do niej i ją pocałował.
CDN
Proszę o komentarze !
Sezon 1 odc.2 ''Wielka miłość''
Nadszedł dzień treningu kfalifikacyjnego. Przybyło bardzo dużo osób, ale tylko 8 osób mogło dostać się do drużyny.
- Witam wszystkich obecnych, bardzo się cieszę, że wszyscy przyszliście ! - powiedział Arch.
- Witamy - odezwali się wszyscy.
- Na początek zapraszam w parach. Po przydzielam pary : Tia i Rocket, Mei i D'jok, Ahito i Thran, Micro Ice i Sinned.
D'jok i Mei od razu się w sobie zakochali.
- Zapraszam do holo-trenera Mei i D'joka - powiedział Arch.
Weszli do holo-trenera i zaczęli grać.
- Dalej Mei podaj do mnie - krzyczał D'jok.
- Ten hologram mnie blokuje - powiedziała Mei.
- Postaraj się, proszę - poprosił D'jok.
- Ok - powiedziała Mei.
- Jest ! - ucieszył się D'jok, po wygranej z hologramami.
D'jok ze szczęścia przytulił Mei.
- Oj sorki, to ze szczęścia - zawstydził się D'jok.
- Nic się nie stało :) - powiedziała dziewczyna.
Wyszli z holo-trenera, wszyscy się na nic patrzyli.
- Teraz zapraszam Tie i Rocketa - powiedział Arch.
Tia i Rocket też byli świetna piłkarską parą, wygrali z hologramami.
- Teraz zapraszam Ahito i Thrana - powiedział Arch.
Ta para też wygrała.
- A na koniec Micro Ice i Sinedd - powiedział Arch.
Niestety ta para nie była zgrana, cały czas się kłócili.
- Teraz następne pary - zawiadomił trener.
Po zakończeniu treningu, wyświetliły się zdjęcia przyjętych do drużyny : Mei, Tia, D'jok, Ahito, Thran, Micro Ice i Sinedd.
- Jest - krzyknęli wszyscy.
Żeby to uczcić cała drużyna poszła na imprezę.
- Tia, to ja idę się przygotować - oświadczyła Mei.
- Ok - powiedziała Tia.
Po przygotowaniu wszyscy poszli.
- Wow, ale tu super - powiedział D'jok.
- No - odpowiedzieli wszyscy.
Zaczęli tańczyć. W końcu puścili wolną piosenkę. Od razu Rocket i Tia zaczęli tańczyć, Ahito, Thran, Micro Ice i Sinedd, poszli się napić. A D'jok poprosił Mei do tańca. Zgodziła się i tańczyli tak godzinę. Potem wrócili do Akademii i do swoich pokoi. I oczywiście poszli spać.
Na drugi dzień, o 8:00 mieli trening.
Grali z hologramami Wambas-ów. D'jok przejął piłkę, podał do Tii, ona podała do Rocketa, a on podał do Micro Ice, który strzelił GOLA !
- Świetnie Micro Ice - powiedział D'jok.
- Dzięki- powiedział Micro.
Dziękuje za trening. Świetnie wam poszło. Macie już cały dzień wolny.
Tia i Mei postanowiły pójść na zakupy. Idąc do centrum handlowego, ktoś założył im worki na głowy i porwał je.
- aaa ratunku - krzyczały dziewczyny.
- Spokojnie, jesteście koleżankami D'joka ? - zapytał nieznajomy.
- Tak - odpowiedziały.
- Świetnie, jego ojcem jest Sonny Blackbons. Jeśli chcecie jeszcze żyć, on musi mi dać swojego fluxa - powiedział nieznajomy.
- Ale jakiego fluxa ? - zapytała Mei.
- To już nie ważne, teraz zadzwonię do D'joka i powiadomię go o waszej sytuacji - powiedział nieznajomy.
- Nie mieszaj go w to - powiedziała Mei.
- Za późno - zaśmiał się nieznajomy.
Zadzwonił do D'joka i nagrał mu się.
- Witaj, mam Twoje koleżanki ( tu umieścił zdjęcie ). Jeśli chcesz je uratować, Twój ojciec musi mi dać swojego fluxa. Do zobaczenia !
- Jesteś okrutny - powiedziała Mei.
W tym samym czasie w Akademii.
- Micro patrz ktoś mi się nagrał - powiedział D'jok i odtworzył wiadomość.
- O boże to przecież Mei i Tia - zawołał Micro.
- Muszę uratować Mei...ii....eee..oczywiście Tie - powiedział D'jok.
Po tym zadzwonił do ojca i wszystko mu wyjaśnił.
- O matko ! Trzeba im pomóc - powiedział Sonny.
- Ale jak ? Przecież nie oddasz mu swojego fluxa - powiedział D'jok.
- Nie mam innego wyboru, widzę jak Ci zależy na tej dziewczynie - powiedział Sonny.
- eee...dzieki, tato- powiedział D'jok.
Potem spotkali się i namierzyli Mei i Tie. Szybko tam przybyli.
- Wow, jak my je tu znajdziemy ? - zapytał D'jok.
- Widzę je, tam siedzą - powiedział Sonny.
Szybko pobiegli.
- Mei ! - zawołał D'jok.
- D'jok- zawołała Mei.
- Zaraz Cię uwolnię - powiedział D'jok.
- Nie tak szybko - zawołał nieznajomy.
- A więc to ty Bleylock ! - powiedział Sonny.
- Masz dla mnie fluxa ?- zapytał Bleylock
- Tak masz, uwolnij je - powiedział Sonny.
- Oczywiście, już nie są mi potrzebne ! - powiedział Bleylock i odleciał.
Mei pocałowała D'joka i go przytuliła.
- Dziękuje Ci D'jok, jesteś moim bohaterem - powiedziała Mei.
- Nie ma sprawy - powiedział D'jok.
- Jak to , Twój ojciec poświęcił fluxa ! - powiedziała Mei.
- Tak naprawdę to była podróbka mojego fluxa - powiedział Sonny.
- Co ? - powiedział D'jok - No to super.
Po tym znów pocałował Mei i szybko poszli do Akademii.
Nagle ktoś zapukał do drzwi pokoju Mei i Tii.
- Otwarte - powiedziała Mei.
-Mei nie możemy nikomu powiedzieć o dzisiejszym zdarzeniu, wiedzą tylko Micro i Tia - powiedział D'jok.
- Nie ma sprawy - powiedziła Mei.
- I mam pytanie - powiedział D'jok.
- Tak ? - zapytała Mei.
- Pójdziesz ze mną na kolacje, dzisiaj wieczorem ? - zapytał D'jok.
- Pewnie - powiedziała Mei.
- To super, to do wieczora - powiedział D'jok.
Wieczorem D'jok poszedł po Mei.
- Gotowa ? - zapytał D'jok.
- Tak, już idę - powiedziała Mei.
Poszli do najlepszej i najdroższej restauracji w mieście.
- Ale D'jok to najdroższa restauracja w mieście - powiedziała Mei.
- Ty jesteś wszystkiego warta - powiedział D'jok.
- Heh..dzięki - powiedziała Mei.
Po zjedzeniu kolacji poszli do Akademii.
- Dzięki za super wieczór - powiedziała Mei.
- Nie ma sprawy - powiedział D'jok. Po tym pocałował Mei i poszedł do pokoju.
- Ehhh...-zamarzyła Mei.
- Co taka zakochana ? - zapytała Tia.
- Byłam na randce z D'jokiem, było cudownie - powiedziała Mei.
- Heh..- zaśmiała się Tia.
Na drugi dzień mieli wyczerpujący trening. Po treningu mieli wolne, a Mei i D'jok poszli do pokoju D'joka i oglądali holo-telewizor.
- Mei ? - powiedział D'jok.
- Tak ? - zapytała Mei.
- Będziesz moją dziewczyną ? - zapytał D'jok, potem wyciągnął kwiaty i podarował je Mei.
- Oczywiście, że będę, piękne kwiaty - powiedziała Mei i pocałowała D'joka.
- Jesteś piękna - powiedział D'jok.
Mei zarumieniła się.
Potem przyszła do nich cała drużyna i wszyscy oglądali holo-telewizor.
- Wita was Cally Mistic, w nowym wydaniu wiadomości, będzie nowa ploteczka. Podobno Mei i D'jok z drużyny Snow Kids są razem. A już jutro będzie z nimi wywiad.
- Ehh....wywiad, nie chce mi się - powiedziała Mei.
- Witam wszystkich obecnych, bardzo się cieszę, że wszyscy przyszliście ! - powiedział Arch.
- Witamy - odezwali się wszyscy.
- Na początek zapraszam w parach. Po przydzielam pary : Tia i Rocket, Mei i D'jok, Ahito i Thran, Micro Ice i Sinned.
D'jok i Mei od razu się w sobie zakochali.
- Zapraszam do holo-trenera Mei i D'joka - powiedział Arch.
Weszli do holo-trenera i zaczęli grać.
- Dalej Mei podaj do mnie - krzyczał D'jok.
- Ten hologram mnie blokuje - powiedziała Mei.
- Postaraj się, proszę - poprosił D'jok.
- Ok - powiedziała Mei.
- Jest ! - ucieszył się D'jok, po wygranej z hologramami.
D'jok ze szczęścia przytulił Mei.
- Oj sorki, to ze szczęścia - zawstydził się D'jok.
- Nic się nie stało :) - powiedziała dziewczyna.
Wyszli z holo-trenera, wszyscy się na nic patrzyli.
- Teraz zapraszam Tie i Rocketa - powiedział Arch.
Tia i Rocket też byli świetna piłkarską parą, wygrali z hologramami.
- Teraz zapraszam Ahito i Thrana - powiedział Arch.
Ta para też wygrała.
- A na koniec Micro Ice i Sinedd - powiedział Arch.
Niestety ta para nie była zgrana, cały czas się kłócili.
- Teraz następne pary - zawiadomił trener.
Po zakończeniu treningu, wyświetliły się zdjęcia przyjętych do drużyny : Mei, Tia, D'jok, Ahito, Thran, Micro Ice i Sinedd.
- Jest - krzyknęli wszyscy.
Żeby to uczcić cała drużyna poszła na imprezę.
- Tia, to ja idę się przygotować - oświadczyła Mei.
- Ok - powiedziała Tia.
Po przygotowaniu wszyscy poszli.
- Wow, ale tu super - powiedział D'jok.
- No - odpowiedzieli wszyscy.
Zaczęli tańczyć. W końcu puścili wolną piosenkę. Od razu Rocket i Tia zaczęli tańczyć, Ahito, Thran, Micro Ice i Sinedd, poszli się napić. A D'jok poprosił Mei do tańca. Zgodziła się i tańczyli tak godzinę. Potem wrócili do Akademii i do swoich pokoi. I oczywiście poszli spać.
Na drugi dzień, o 8:00 mieli trening.
Grali z hologramami Wambas-ów. D'jok przejął piłkę, podał do Tii, ona podała do Rocketa, a on podał do Micro Ice, który strzelił GOLA !
- Świetnie Micro Ice - powiedział D'jok.
- Dzięki- powiedział Micro.
Dziękuje za trening. Świetnie wam poszło. Macie już cały dzień wolny.
Tia i Mei postanowiły pójść na zakupy. Idąc do centrum handlowego, ktoś założył im worki na głowy i porwał je.
- aaa ratunku - krzyczały dziewczyny.
- Spokojnie, jesteście koleżankami D'joka ? - zapytał nieznajomy.
- Tak - odpowiedziały.
- Świetnie, jego ojcem jest Sonny Blackbons. Jeśli chcecie jeszcze żyć, on musi mi dać swojego fluxa - powiedział nieznajomy.
- Ale jakiego fluxa ? - zapytała Mei.
- To już nie ważne, teraz zadzwonię do D'joka i powiadomię go o waszej sytuacji - powiedział nieznajomy.
- Nie mieszaj go w to - powiedziała Mei.
- Za późno - zaśmiał się nieznajomy.
Zadzwonił do D'joka i nagrał mu się.
- Witaj, mam Twoje koleżanki ( tu umieścił zdjęcie ). Jeśli chcesz je uratować, Twój ojciec musi mi dać swojego fluxa. Do zobaczenia !
- Jesteś okrutny - powiedziała Mei.
W tym samym czasie w Akademii.
- Micro patrz ktoś mi się nagrał - powiedział D'jok i odtworzył wiadomość.
- O boże to przecież Mei i Tia - zawołał Micro.
- Muszę uratować Mei...ii....eee..oczywiście Tie - powiedział D'jok.
Po tym zadzwonił do ojca i wszystko mu wyjaśnił.
- O matko ! Trzeba im pomóc - powiedział Sonny.
- Ale jak ? Przecież nie oddasz mu swojego fluxa - powiedział D'jok.
- Nie mam innego wyboru, widzę jak Ci zależy na tej dziewczynie - powiedział Sonny.
- eee...dzieki, tato- powiedział D'jok.
Potem spotkali się i namierzyli Mei i Tie. Szybko tam przybyli.
- Wow, jak my je tu znajdziemy ? - zapytał D'jok.
- Widzę je, tam siedzą - powiedział Sonny.
Szybko pobiegli.
- Mei ! - zawołał D'jok.
- D'jok- zawołała Mei.
- Zaraz Cię uwolnię - powiedział D'jok.
- Nie tak szybko - zawołał nieznajomy.
- A więc to ty Bleylock ! - powiedział Sonny.
- Masz dla mnie fluxa ?- zapytał Bleylock
- Tak masz, uwolnij je - powiedział Sonny.
- Oczywiście, już nie są mi potrzebne ! - powiedział Bleylock i odleciał.
Mei pocałowała D'joka i go przytuliła.
- Dziękuje Ci D'jok, jesteś moim bohaterem - powiedziała Mei.
- Nie ma sprawy - powiedział D'jok.
- Jak to , Twój ojciec poświęcił fluxa ! - powiedziała Mei.
- Tak naprawdę to była podróbka mojego fluxa - powiedział Sonny.
- Co ? - powiedział D'jok - No to super.
Po tym znów pocałował Mei i szybko poszli do Akademii.
Nagle ktoś zapukał do drzwi pokoju Mei i Tii.
- Otwarte - powiedziała Mei.
-Mei nie możemy nikomu powiedzieć o dzisiejszym zdarzeniu, wiedzą tylko Micro i Tia - powiedział D'jok.
- Nie ma sprawy - powiedziła Mei.
- I mam pytanie - powiedział D'jok.
- Tak ? - zapytała Mei.
- Pójdziesz ze mną na kolacje, dzisiaj wieczorem ? - zapytał D'jok.
- Pewnie - powiedziała Mei.
- To super, to do wieczora - powiedział D'jok.
Wieczorem D'jok poszedł po Mei.
- Gotowa ? - zapytał D'jok.
- Tak, już idę - powiedziała Mei.
Poszli do najlepszej i najdroższej restauracji w mieście.
- Ale D'jok to najdroższa restauracja w mieście - powiedziała Mei.
- Ty jesteś wszystkiego warta - powiedział D'jok.
- Heh..dzięki - powiedziała Mei.
Po zjedzeniu kolacji poszli do Akademii.
- Dzięki za super wieczór - powiedziała Mei.
- Nie ma sprawy - powiedział D'jok. Po tym pocałował Mei i poszedł do pokoju.
- Ehhh...-zamarzyła Mei.
- Co taka zakochana ? - zapytała Tia.
- Byłam na randce z D'jokiem, było cudownie - powiedziała Mei.
- Heh..- zaśmiała się Tia.
Na drugi dzień mieli wyczerpujący trening. Po treningu mieli wolne, a Mei i D'jok poszli do pokoju D'joka i oglądali holo-telewizor.
- Mei ? - powiedział D'jok.
- Tak ? - zapytała Mei.
- Będziesz moją dziewczyną ? - zapytał D'jok, potem wyciągnął kwiaty i podarował je Mei.
- Oczywiście, że będę, piękne kwiaty - powiedziała Mei i pocałowała D'joka.
- Jesteś piękna - powiedział D'jok.
Mei zarumieniła się.
Potem przyszła do nich cała drużyna i wszyscy oglądali holo-telewizor.
- Wita was Cally Mistic, w nowym wydaniu wiadomości, będzie nowa ploteczka. Podobno Mei i D'jok z drużyny Snow Kids są razem. A już jutro będzie z nimi wywiad.
- Ehh....wywiad, nie chce mi się - powiedziała Mei.
CDN
Proszę o Komentarze !
-
środa, 14 marca 2012
1 sezon, odc 1 :)
Minęło trochę czasu od zlodowacenia planety Akillian. Arch, były mistrz GF, szukał nowych zawodników do swojej drużyny :
- Clamp, musimy znaleść miejsce dla naszego sprzętu - powiedział Arch.
- Hmmmm......może tutaj ? - zapytał Clamp, i wskazał ogromne pomieszczenie z windą.
- To świetne miejsce, ty to masz głowę - ucieszył się Arch.
- Dzięki, to może chodźmy po sprzęt ? - zapytał się Clamp.
- Ok - odpowiedział.
Jak już wszystko rozpakowali i urochomili sprzęt ( zajęło im to tydzień ) , zaczęli szukać zawodników do drużyny. Porozwieszali wiele ulotek, ale i tak to nic nie dało. Pewnego dnia do Archa zadzwonił chętny :
- Witam, nazywam się D'jok, jestem zainteresowany pana propozycją. Zauważyłem ulotkę i od razu zadzwoniłem - powiedział D'jok.
- Ohhh....to bardzo się cieszę, zapraszam za tydzień o 14.55, na trening kfalifikacyjny. A i mam prośbę.
- Słucham ? - zapytał się D'jok.
- Czy rozpowiesz po znajomych, że szukam zawodników do drużyny ? - zapytał się D'jok.
- Pewnie - odpowiedział chłopak.
- Dziękuję. Do zobaczenia :)
- Dowidzenia !
D'jok od razu poszedł rozpowiedzieć to znajomym, i udało mu się to. Już z 20 osób zadzwoniło do Archa :
- Ohh....Clamp, mam już tylu chętnych do drużyny : D - ucieszył się Arch.
- Widać, że ten chłopak naprawdę się postarał :) - odpowiedział Clamp.
- Może to niego zadzwonie ?
- Pewnie ! - odpowiedział Clamp.
I Arch zadzwonił :
- Witam tu Arch, czy możę dodzwoniłem się do D'joka ? - zapytał się Arch.
- Tak, a kto mówi ? - zdziwił się chłopak.
- To ja Arch, chciałem Ci bardzo podziękować, za rozgłoszenie, bardzo mi to pomogło - podziękował Arch.
- Nie ma sprawy, cieszę się, ż mogłem pomóc. A teraz przepraszam, ale muszę kończyć - powiedział D'jok.
- Dowidzenia - pożegnał się Arch.
CDN
Przepraszam, że takie krótkie, ale to początek....no i nie mam za duzo czasu na pisanie dłuższego. Zapraszam do czytania odc. 2. Te opowiadania są moim pomysłem :)
- Clamp, musimy znaleść miejsce dla naszego sprzętu - powiedział Arch.
- Hmmmm......może tutaj ? - zapytał Clamp, i wskazał ogromne pomieszczenie z windą.
- To świetne miejsce, ty to masz głowę - ucieszył się Arch.
- Dzięki, to może chodźmy po sprzęt ? - zapytał się Clamp.
- Ok - odpowiedział.
Jak już wszystko rozpakowali i urochomili sprzęt ( zajęło im to tydzień ) , zaczęli szukać zawodników do drużyny. Porozwieszali wiele ulotek, ale i tak to nic nie dało. Pewnego dnia do Archa zadzwonił chętny :
- Witam, nazywam się D'jok, jestem zainteresowany pana propozycją. Zauważyłem ulotkę i od razu zadzwoniłem - powiedział D'jok.
- Ohhh....to bardzo się cieszę, zapraszam za tydzień o 14.55, na trening kfalifikacyjny. A i mam prośbę.
- Słucham ? - zapytał się D'jok.
- Czy rozpowiesz po znajomych, że szukam zawodników do drużyny ? - zapytał się D'jok.
- Pewnie - odpowiedział chłopak.
- Dziękuję. Do zobaczenia :)
- Dowidzenia !
D'jok od razu poszedł rozpowiedzieć to znajomym, i udało mu się to. Już z 20 osób zadzwoniło do Archa :
- Ohh....Clamp, mam już tylu chętnych do drużyny : D - ucieszył się Arch.
- Widać, że ten chłopak naprawdę się postarał :) - odpowiedział Clamp.
- Może to niego zadzwonie ?
- Pewnie ! - odpowiedział Clamp.
I Arch zadzwonił :
- Witam tu Arch, czy możę dodzwoniłem się do D'joka ? - zapytał się Arch.
- Tak, a kto mówi ? - zdziwił się chłopak.
- To ja Arch, chciałem Ci bardzo podziękować, za rozgłoszenie, bardzo mi to pomogło - podziękował Arch.
- Nie ma sprawy, cieszę się, ż mogłem pomóc. A teraz przepraszam, ale muszę kończyć - powiedział D'jok.
- Dowidzenia - pożegnał się Arch.
CDN
Przepraszam, że takie krótkie, ale to początek....no i nie mam za duzo czasu na pisanie dłuższego. Zapraszam do czytania odc. 2. Te opowiadania są moim pomysłem :)
wtorek, 13 marca 2012
Tak na początek !!!
Witajcie ! To mój blog, w którym będę pisała nowinki ze świata GF....i nie tylko ! Na początek, nie będę nic pisała, ponieważ jeszcze go przygotowywuję !
Subskrybuj:
Posty (Atom)