Troszkę o tym blogu < 3

Na tym blogu piszę historyjki ( wymyślone )
o drużynie Snow Kids.
Piszę głównie o mojej ulubionej parze czyli,
MEI I D'JOK. Bardzo ich lubię :)
Ale dodaję tu też historyjki pisane przez
moich znajomych < 3
Dlatego pod całym tekstem piszę autora.

Wika < 3

wtorek, 20 marca 2012

Odc.7 ''Tajemniczy kot''

Na drugi dzień cała drużyna, oprócz Mei i D'joka, poszła na trening. Po treningu wszyscy poszli do kina.
- To był super film - powiedziała Mei.
- Noo. Nie wierzę, że on mógł ją zostawić - powiedziała Tia.
- Ehh...te dziewczyny tylko o jednym. MIŁOŚCI !! - powiedział Micro Ice.
- Nie zadzieraj ze mną. Nadal jestem zła za tą farbę - powiedziała Mei.
- Eeee.....nie psujmy sobie wieczoru, jutro wyjeżdżamy na Akillian - powiedział Micro Ice.-
- I tak się nie wymigasz - powiedziała Mei.
- Szkoda - powiedział Micro Ice.
Nagle przed nimi pojawił się Sonny.
- Witajcie - powiedział Sonny.
- Sonny? Czy ja śnie ? - powiedział Micro Ice.
- Nie, nie śnisz - powiedziała Mei.
- Cześć tato - powiedział D'jok.
- Słyszałem, że oddałeś swojego fluxa. Dlaczego ? Przecież mogłeś do mnie zadzwonić - powiedział Sonny.
- Ale nie odbierałeś, a ja musiałem uratować Mei - powiedział D'jok.
- Ahaaa...bardzo dobrze postąpiłeś - powiedział Sonny.
- O jakie ładny kotek - powiedziała Mei.
- Uciekajcie, to nie kot, to jest bomba - powiedział Sonny.
Szybko uciekli i schowali się za budynkiem.
- Mei nic Ci nie jest ? - zapytał D'jok.
- Nie, a wam nic nie jest ? - zapytała Mei.
- Nie, jest wszystko dobrze - powiedziała reszta.
- Co to za kot ? - zapytała Mei.
- To kot wroga, on jest bombą - powiedział Sonny.
- Aha, udam, że to zrozumiałam - powiedziała Mei.
- Nie musisz tego rozumieć - powiedział D'jok.
- Dobra to może wrócimy do apartamentu - powiedział Micro Ice.
- To dobry pomysł - powiedziała Mei.
Drużyna poszła do apartamentu, i postarali się zapomnieć o tym kocie.
- Noooo....wypożyczyłam film...może go oglądniemy ? - zapytała Mei.
- Ok - powiedzieli wszyscy.
Przez dwie godziny oglądali film, aż otworzyły się się drzwi. Ujrzeli tego samego kota.
- No nie znowu ten kot ! - powiedziała Mei.
- Gdzie mamy uciec ? - zapytał D'jok.
- Szybko pod łóżka - powiedział D'jok.
Wszyscy weszli pod łóżka, ale nie było miejsca dla Mei.
- Eeee...a gdzie ja mam się schować ? - zapytała Mei.
- Mei chodź do mnie - powiedział D'jok.
D'jok objął Mei, a po tym kot wybuchł.
- Nic wam nie jest ? - zapytała Mei.
- Nie ! - krzyknęła Tia.
- To dobrze - powiedziała Mei.
Wyszli z pod łóżek. Cały pokój był w dymie. Nagle wszedł Arch.
CDN
Przepraszam, że takie krótkie ! Ale nie miałam czasu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz