Troszkę o tym blogu < 3

Na tym blogu piszę historyjki ( wymyślone )
o drużynie Snow Kids.
Piszę głównie o mojej ulubionej parze czyli,
MEI I D'JOK. Bardzo ich lubię :)
Ale dodaję tu też historyjki pisane przez
moich znajomych < 3
Dlatego pod całym tekstem piszę autora.

Wika < 3

czwartek, 12 kwietnia 2012

Odc.24 '' To ten ideał ?''

Tia wyszła z pokoju.
- Jest cały i zdrowy - powiedziała Tia.
- Mówiłam - powiedziała Tia.
- No tak ty zawsze masz racje - powiedziała Tia.
- Jak chcesz możemy pójść na spacer z Lolą - powiedział D'jok.
- Ok - powiedziała Mei.
- Idziesz z nami ? - zapytał D'jok.
- Nie, nie. Idzcie razem - powiedziała Tia.
Wyszli z Akademii.
- Kurczę biedna Tia - powiedziała Mei.
- Przecież wszystko będzie dobrze - powiedział D'jok.
- No tak, ale nie wiele brakowało - powiedziała Mei.
- Co masz na myśli ? - zapytał D'jok.
- Pamiętasz tego kota ? - zapytała Mei.
- Tak - odpowiedział D'jok.
- A tego niby Sonnego ? - zapytała Mei.
- Tak - powiedział D'jok.
- A jak mnie porwano ? - zapytała Mei.
- Tak - powiedział D'jok.
- Coś tak myślę, że za tym stoi ten Bleylock - powiedziała Mei.
- Na to wygląda - powiedział D'jok.
- No bo ten statek nie zepsuł by się tak od razu - powiedziała Mei.
- Bystra jesteś. Możesz zostać piratem - powiedział D'jok
- Po moim trupie - powiedziała Mei.
- Wracamy ? - zapytał D'jok.
- Ok - powiedziała Mei.
Wrócili do Akademii. Poszli do pokoju D'joka. Zastali w nim mamę Mei.
- Co znowu mamo ? - zapytała wkurzona Mei.
- No mówiłam przecież, że mam dla Ciebie chłopaka - powiedziała mama Mei.
- Mamo, bez obrazy, ale czy ty jesteś ślepa ? Mam chłopaka - powiedziała Mei.
- Nie jestem ślepa i wiem, że z nim jesteś nie szczęśliwa - powiedziała mama Mei.
- Powoli zaczynasz mnie denerwować. Nie widzisz, że z D'jokiem jestem najszczęśliwszą dziewczyną w Galaktyce ? - zapytała Mei.
- Ale jego ojciec do Sonny Blackbones - powiedziała mama Mei.
- I co z tego ? - zapytała Mei.
- No przeciągną Cię na swoją stronę - powiedziała mama Mei.
- Mamo bądź ze mną szczera. Ile ty kawy dzisiaj wypiłaś ? - zapytała Mei.
- Nie ważne, po prostu się o Ciebie martwię - powiedziała mama Mei.
- Co?! Ty nawet nie wiesz, że statek, którym leciałam się rozbił - powiedziała Mei.
- CO?! - zapytała mama Mei.
- Wyjdź - powiedziała Mei.
- Ale Mei....- powiedziała mama Mei.
- WYJDŹ - powiedziała Mei.
- No dobrze, skoro tego chcesz. Ale zanim wyjdę, pokażę Co mojego wybranka na Twojego chłopaka. Możesz już wejść - powiedziała mama Mei.
Zza drzwi wyszedł Sinedd.
- Sinedd ?! - zdziwiła się Mei.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz