Wróciły do Akademii.
- Było super. Dzięki mamo - powiedziała Mei i przytuliła swoją mame.
- Nie ma sprawy. Ja już się zbieram - powiedziała mama Mei.
- Pa mamo, zadzwonie jutro i się jeszcze spotkamy - powiedziała Mei.
- Pa córeczko - powiedziała mama Mei i wyszła z Akademii. Mei poszła do pokoju D'joka.
- O cześć Mei - powiedział D'jok.
- Cześć - powiedziała Mei i usiadła obok D'joka.
- Jak było ? - zapytał D'jok.
- Super. Byłeś na spacerze z Lolą ? - zapytała Mei.
- Tak - powiedział D'jok.
Nagle do pokoju weszła reszta drużyny.
- Cześć, gołąbki - powiedział Micro Ice.
- Cześć - powiedziała Mei.
- Jest mecz Xenons vs. Red Tigers. Oglądamy ? - zapytał Micro Ice.
- Pewnie - powiedział D'jok.
Siedzieli tak i oglądali, aż nagle do pokoju wszedł Sonny.
- Witajcie - powiedział Sonny.
- Cześć tato - powiedział D'jok.
- Co robicie ? - zapytał Sonny
- Oglądamy mecz - powiedziała Mei.
- Synu, możemy porozmawiać ? - zapytał Sonny.
- Jasne - powiedział D'jok i podeszdł do ojca.
- D'jok złapaliśmy Bleylocka. Już nie będzie wam zagrażał - powiedział Sonny.
- No to świetnie - powiedział D'jok.
- A jak z mamą Mei ? - zapytał Sonny.
- Pogodziły się. Dzisiaj gdzieś razem wyszły - powiedział D'jok.
- Super, muszę już iść. Pozdrów ode mnie Mei - powiedział Sonny i wyszedł.
D'jok usiadł koło Mei.
- Sonny Cię pozdrawia - powiedział D'jok.
- Tak ? Dzięki - powiedziała Mei.
- Złapali Bleylocka - powiedział Djok.
- Naprawdę? To super !! - powiedziała Mei i pocałowała D'joka.
- Naprawdę się ucieszyłaś - powiedział D'jok.
- Pocałowałabym Cię nawet bez tej informacji - powiedziała Mei.
- Ooo - powiedział D'jok
- Heh...- zaśmiała się Mei.
- Jak byście wiedzieli to Red Tigers przegrali - powiedział Micro Ice.
- Można było się tego spodziewać - powiedziała Mei.
- No - powiedziała Tia.
- To co teraz oglądamy ? - zapytał Micro Ice.
- Ty tylko o oglądaniu - powiedział Ahito.
- No bo nudno - powiedział Micro Ice.
- No wiem - powiedziała Mei.
Nagle do pokoju wszedł Arch.
- Zapraszam na zebranie - powiedział Arch.
Drużyna poszła do sali zebrań.
- Słuchajcie, musimy mieć jeszcze jednego zawodnika. Poznajcie Johna.
- Cześć John - powiedziała druzyna.
- Cześć wszystkim - powiedział John.
Chłopakowi od razu wpadła w oko Mei. Jednak ona kochała tylko D'joka. John podszedł do niej :
- Cześć ślicznotko, jestem John - powiedział chłopak.
- Wiem. Miło mi Cię poznać - powiedziała Mei.
- Mi Ciebie jeszcze bardziej - powiedział John.
- Dzieki, a to jest D'jok - powiedziała Mei.
- Cześć - powiedział D'jok.
- Cześć.A wy jesteście razem ? - zapytał John.
- Tak - powiedziała Mei.
- Aha. To ja idę poznać resztę - posmutniał John.
- Flirciarz - powiedział D'jok.
- Oj nie bądź zazdrosny - powiedziała Mei.
- Nie jestem zazdrosny - powiedział D'jok.
- Tak jasne, nie ważne - powiedziała Mei i pocałowała D'joka.
Podszedł do nich John.
- Kiedy będzie trening ? - zapytał John.
- Jutro - powiedziała Mei.
- Dzięki - lekko uśmiechnął się John do Mei.
- I co nadal nie uważasz, ze to flirciarz ? - zapytał D'jok.
- Nie, poprostu jest miły - powiedziała Mei.
- Zobaczymy - powiedział D'jok.
- Zazdrośnik - zaśmiała się Mei.
- Wcale nie - powiedział D'jok.
- Idziemy na spacer z Lolą ? - zapytała Mei.
- Pewnie - powiedział D'jok.
Oboje wyszli z Akademii, w pokoju chłopaków :
- Micro, myślisz, ze mam szansę u Mei ? - zapytał się John.
- Chyba sobie żartujesz, ona świata nie widzi poza D'jok, i na odwrót - powiedział Micro Ice.
- Szkoda - powiedział John.
- Trzeba było dołączyć do SK wcześniej - zaśmiał się Micro Ice.
- Tak - powiedział John.
Para wrociła do Akademii i rozeszli się do pokoi. Mei poszła do automatu z wodą, akurat przechodził John.
- Cześć John - powiedziała Mei.
- Cześć, ślicznotko - powiedział John.
- Jak podoba Ci sie w Akademi ? - zapytała Mei.
- Super, ale bardziej podobasz mi się ty - powiedział John.
- Emm sorki,ale ja mam chłopaka - powiedziała Mei.
- Nie musi wiedzieć - powiedział John.
Chłopak zbliżył się do Mei i chciał ją pocałować, ale ona go odepchnęła.
- Co ty robisz ? - zapytała Mei.
- No to co widzisz - powiedział John.
- Ja już muszę iść - powiedziała Mei i pobiegła do pokoju D'joka.
- Miałeś racje z Johnem - powiedziała Mei.
- Co ci zrobił ? - zapytał zaniepokojony D'jok.
- Najpierw mnie podrywał, a potem chcił mnie pocałować - powiedziała Mei.
D'jok przytulił Mei.
- Jeszcze tego pożałuje - powiedział D'jok.
Szybko poszedł do pokoju Johna.
- O cześć D'jok - powiedział John.
- Jeśli jeszcze raz zrobisz coś takiego Mei, to pożałujesz - powiedział wściekły D'jok.
- No dobrze, dobrze - powiedział John.
D'jok wyszedł.
- Coś ty jej zrobił ? - zapytał Micro Ice.
- No już podrywać nie można ? - zapytał John.
- Nie Mei. Nie igraj z D'jokiem - powiedział Micro Ice.
- Co mi zrobi ?- zapytał John.
- Nie chcesz wiedzieć. Jego ojciec to Sonny Blackbones - powiedział Micro Ice.
- Naprawdę ? Chyba masz racje - powiedział przestraszony John.
W pokoju D'joka .
- Chyba się przestarszył - powiedział D'jok.
- A co ty mu zrobiłeś ? - zapytała Mei.
- Nic, tylko go ostżegłem - pwoiedział D'jok.
- Mam nadzeję.Idę do pokoju. - powiedziała Mei i wyszła.
- Hej Mei - powiedziała Tia.
- Cześć Tia - powiedziała Mei.
- Nałożysz mi tą swoją maseczkę ? - zapytała Tia.
- Jasne - powiedziała Mei.
Dziewczyny zaczęły zajmować sie sobą, a jak skończyły poszły spać. Na drugi dzień mieli trening.
-Witajcie, zapraszam do holo-trenera. Clamp daj im Red Tigers - powiedział Arch.
Po treningu Arch zatrzymał Mei i Johna.
- Mei pomóż Johnemu odnaleść Oddech - powiedział Arch.
- A nie może ktoś inny ? - zapytała Mei.
- Nie, ponieważ Ciebie tylko posłucha - powiedział Arch.
- No dobrze - powiedziała Mei.
- Miło mi - powiedział John.
- Mi trochę mniej - powiedziała Mei.
- Wchodzcie do holo-trenera - powiedział Arch.
Mei pomagała Johnemy przez dwie godziny. Nagle John odnalazł Oddech.
- Gratuluje - powiedziała Mei i wyszła z holo-trenera. Dziewczyna poszła do pokoju D'joka.
- I jak ? - zapytał D'jok.
- Okropne dwie godziny - powiedziała Mei.
- I co odnalazł ? zapytał D'jok.
- Tak - powiedziała Mei.
Nagle Mei oparła sie o D'joka i zasnęła. Micro Ice i Jonh przechodzili obok pokoju D'joka i zobaczyli śpiącą Mei.
- Ale ona piękna - powiedział John.
- Tak, ale jak już mówiłem nie masz szans - powiedział Micro Ice.
- No wiem - powiedział John.
- Dobrze, że jesteś tego świadomy - powiedział Micro Ice i poszedł dalej.
Nagle Mei się obudziła i zobaczyła D'joka ogladającego holo-TV.
- Wyspałaś się ? - zapytał D'jok.
- Taak - powiedziała Mei.
- No to się cieszę, już tutaj zdrętwiałem - powiedział D'jok
- Mogłeś mnie obudzić - powiedziała Mei.
- Nie obudziłbym Cię. Tak słodko spałaś - zaśmiał sie D'jok.
Mei pocałowała D'joka. Zobaczył do John i posmutniał.
- Co ogladasz ? - zapytała Mei.
- Wiadomości - powiedział D'jok.
Nagle do pokoju wszedł John.
- Mei, chciałem ci podziękować za pomoc - powiedział John.
- Spoko - powiedziała Mei.
- To ja idę. Narazie - powiedział John i wyszedł z pokoju.
- Ale natręt - powiedział D'jok.
- Nie przestadzaj, tylko podziękował - powiedziała Mei.
- Nie pamietasz co zrobił ? - zapytał D'jok.
- Tak, ale to nie znaczy, że trzeba go tak traktować - powiedziała Mei.
- No dobrze - powiedział D'jok.
- Kocham Cię, i nikogo innego. - powiedziała Mei.
- Ja Ciebie też - powiedział D'jok.
W pokoju Johna.
- Micro, ja nie moge zapomnieć o Mei - powiedział John.
- No to postaraj się, bo ona kocha tylko D'joka - powiedział Micro Ice.
-Jeszcze będzie moja - powiedział John.
- Ej kolego, nie przeginaj. D'jok na to nie pozwoli - powiedział Micro Ice.
- Ale to zależy od niej - powiedział John.
- Wiadomo, że wybierze D'joka. - powiedział Micro Ic.
- Zaproszę ja na randkę. Może się we mnie zakocha - powiedział John i wybiegł z pokoju. Na korytarzu spotkał Mei.
- Mei ! W ramach wdzięczności zapraszam Cię na kolacje - powiedział John.
- Ale ja nie mogę - powiedziała Mei.
- Prosze, jak pójdziesz dam Ci spokój - powiedział John.
- No dobrze, to kiedy ? - zapytała Mei.
- Teraz - powiedział John.
- No dobrze, to chodźmy - powiedziała Mei.
Oboje wyszli z Akademii. Poszli do restauracji. D'jok przechodząc zobaczył ich razem. Wszedł.
- Mei co ty wyprawiasz ?! - zapytał wkurzony D'jok.
- To nie tak jak myslisz, ja....- powiedziała Mei.
- Co chcesz mi powiedzieć ?! Że robisz to z litości ? - zapytał D'jok.
- D'jok....- Mei przerwał D'jok.
- Daj mi spokój muszę to przemyśleć - powiedział D'jok i wyszedł.
- Dziękuje Ci bardzo, zniszczyłeś mi związek - powiedziała Mei i pobiegła za D'jokiem.
Jednak nie dogoniła go. Poszła do Akademii. Weszła do swojego pokoju. Położyła się i zasnęła. Na drugi dzień nie przyszła na trening. Leżała chora i zdołowana.
- Gdzie Mei ? - zapytał Arch.
- Jest chora, Dame Simbaj zatrzymała ją w pokoju - powiedziała Tia.
- Dobrze, wchodzcie do holo-trenera - powiedział Arch.
Po treningu drużyna poszła do Mei.
- Cześć Mei - powiedział Micro Ice.
Jednak Mei się nie odezwała. Była w dołku.
- No wiecie, lepiej nie zawracać jej głowy - powiedziała Tia.
- Ok, do cześć Mei - powiedział Micro Ice i z resztą drużyny wyszli z pokoju. W pokoju został tylko John.
- Emmm...Mei.- powiedział John.
- Wyjdź - powiedziała chłodno Mei.
- No dobrze - powiedział John.
Minęło kilka dni, a stan Mei się pogarszał.Jedynie kto mógł jej pomóc do D'jok. Chłopak siedział w pokoju, też był zdołowany. Nagle przyszła do niego Tia.
- D'jok musisz iść do Mei. Jest z nią coraz gorzej. Proszę - powiedziała Tia.
- Gorzej ?! Już idę - powiedział D'jok.
D'jok szybko pobiegł do pokoju Mei. Dziewczyna siedziała i rozmawiała z mamą. Na widok D'joka rozłączyła się.
- Cześć Mei - powiedział D'jok.
- Cześć - powiedziała Mei.
- To przezemnie jesteś chora. Przepraszam nie powinienem był na Ciebie krzyczeć. Byłem zazdrosny - powiedział D'jok.
- To ja przepraszam, nie powinnam z nim wychodzić, ale powiedział, że jak z nim pójde to mi da spokój - powiedziała Mei.
- Czemu ja Cię nie posłuchałem. Tak mi przykro- powiedział D'jok i usiadł koło Mei. Dziewczyna przytuliła się do D'joka.
- To znaczy, że znowu jesteśmy razem ? - zapytała Mei.
- Oczywiście - powiedział D'jok.
- Nawet nie wiesz, jak się cieszę - powiedziała Mei.
- Ja też - powiedział D'jok.
- Idź już na trening, bo się spóźnisz - powiedziała Mei.
- Dobrze, ale od razu po treningu do Ciebie przyjde - powiedział D'jok i wyszedł. Kiedy SK trenowali, Dame Simbaj podeszła do Archa.
- Arch, stan Mei się poprawia, będzie mogła grać w meczach - powiedziała Dame Simbaj.
- A co tak naglę wyzdrowiała ? - zapytał Arch.
- Możliwe, ze pogodziła sie z D'jokiem - powiedziała Dame Simbaj.
- To możliwe, bo D'jok jest dzisiaj nadzwyczaj szczęśliwy - powiedział Arch.
- No widzisz - powiedziała lekarka.
Po treningu D'jok poszedł do Mei.
- Cześć, piękna - powiedział D'jok.
- Cześć - powiedziała Mei.
- Jak sie czujesz ?- zapytał D'jok.
- Super - powiedziała Mei.
- Bardzo sie cieszę - powiedzial D'jok.
Nagle do pokoju weszła Dame Simbaj.
- Mam dobra wiadomość - powiedziała lekarka.
- Tak ? - zapytała Mei.-
- Za kilka dni będziesz mogła grać - powiedziała lekarka.
- To świetnie - powiedział D'jok i pocałował Mei
- To ja was zostawiam - powiedziała Dame Simbaj i wyszła z pokoju.
Koło pokoju Mei przechodził John, zobaczył całującą się parę. Wściekł sie i wszedł do pokoju. Zaatakował D'joka.
- John ! Co ty robisz ?! - krzyczała Mei.
Dziewczyna wstała i próbowała odzielić Johna od D'joka. W końcu jej się udało, jednak John próbował trafić D'joka,ale uderzył Mei, tak mocno, że Mei starciła przytomność.
- Idioto co ty robisz ?!!! - krzyknął D'jok i podniosł Mei. Położył ją na łóżku.
- Ja, ja....nie chciałem w Mei - powiedział John.
- Ale ją uderzyłeś - powiedział D'jok.
Po chwili Mei odzyskała przytomność.
- Co się stało ? - zapytała Mei.
- Straciłaś przytomność - powiedział John.
- Dlaczego ? - zapytała Mei.
- John Cię uderzył - powiedział D'jok.
- Ale przez przypadek - powiedział John.
- Napewno nic Cię nie boli ? - zapytał D'jok.
- Nie - powiedziała Mei.
- Mei przepraszam, nie chciałem Cię uderzyć - powiedział John.
- John, nawet jeśli we nie celowałeś, to chciałeś uderzyć D'joka. Wyjdź - powiedziała Mei.
- Dobrze - powiedział John.
- Nie chcesz iść do Dame Simbaj ? - zapytał D'jok.
- Nie, dobrze się czuje. Przyniesiesz mi wodę ? - zapytała Mei.
- Jasne - powiedział D'jok i poszedł po wodę. W czasie gdy go nie było, John przyszedł do Mei.
- Co chcesz ? - zapytała Mei.
- Słuchaj kocham Cię, ale chce mieć pewność czy ty mnie też - powiedział John.
Akurat jak John to mowił do przyszedł D'jok.
- Co znowu od niej chcesz ? - zapytał zły D'jok.
- Chce wiedzieć kogo wybiera. Więc ? - zapytał John.
- Znasz odpowiedź - powiedziała Mei.
- No nie koniecznie - powiedział John.
- Wybieram D'joka, bo jego kocham, a nie Ciebie - powiedziała Mei.
- Jak chcesz - powiedział John i wyszedł.
- Matko, co za idiota - powiedział D'jok.
- Wiem - powiedziała Mei.
Nagle do pokoju weszła mama Mei.
- Cześć córeczko, cześć D'jok. Jak się czujesz Mei ? - zapytała mama Mei.
- Super - powiedziała Mei.
- A co u Ciebie D'jok ? - zapytała mama Mei.
- Dobrze - powiedział D'jok.
- Kochanie, ja muszę iść. Zadzwonie.Pa - powiedziała mama Mei i wyszła.
- Nie mów mojej mamie o Jonie - powiedziała Mei.
- No dobrze - powiedział D'jok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz