Mei i D'jok ciągle myśleli o terminie ślubu.
- Ehh....a może by ten ślub zrobić w przyszłym roku ? - zapytała Mei.
- Ja się dostosuję - powiedział D'jok.
- Czyli oboje się zgadzamy - powiedziała Mei.
Nagle do Mei zadzwonił telefon.
- Halo - powiedziała Mei.
- Cześć tu Anna, mogę D'joka ? - zapytała Anna.
- D'jok, to do Ciebie - powiedziała Mei i podała telefon.
- Tak ? - zapytał D'jok.
- Wszystkiego naj, naj...z okazji ślubu - powiedziała Anna.
- Dzięki - powiedział D'jok.
- A kiedy ślub ? - zapytała Anna.
- Za rok - powiedział D'jok.
- Dopiero ? - zapytała Anna.
- Noo tak, wcześniej się nie dało - powiedział D'jok.
- Rozumiem, no nic muszę kończyć. Jeszcze raz wszystkiego naj,naj - powiedziała Anna i się rozłączyła.
Podczas jak D'jok rozmawiał, Mei poszła do łazienki.
- Mei gdzie jesteś ? - zapytał D'jok.
- W łazience - powiedziała Mei.
- Aha ok - powiedział D'jok.
Nagle Mei zaczęła krzyczeć. D'jok szybko wbiegł do łazienki.
- Co się stało ?! - zapytał D'jok.
- SZCZUR ! - powiedziała Mei.
- Szczura się boisz ? - zapytał rozbawiony D'jok.
- Tak - powiedziała zirytowana Mei.
- No już dobrze, dobrze - powiedział D'jok i przytulił Mei.
- A tak wogóle to gdzie reszta ? - zapytała Mei.
- Chyba poszli do kina - powiedział D'jok.
- I nas nie zaprosili...nikczemni - powiedziała Mei.
- Pewnie chceli, żebyśmy zostali sami - powiedział D'jok.
- Taaa - westchnęła Mei.
Nagle Mei zobaczyła przez okno, całujących się Sinedda i Anne.
- Biedna zdesperowana, chodzi z Sineddem - powiedział D'jok.
- Taakk...- powiedziała Mei.
- Patrz, wracają z kina - powiedział D'jok.
- Ooo - powiedziała Mei.
Para wyszła na korytarz i czekała na resztę.
- No nareszcie - powiedział D'jok.
- Gdzie wyście byli ? - zapytała Mei.
- Noo...eeee....w kinie - powiedział Micro Ice.
- I chcecie nam coś powiedzieć ? - zapytała Mei.
- Przepraszamy, że was nie zaprosiliśmy - powiedziała Tia.
- No dobrze - powiedziała Mei.
- No i wyporzyczyliśmy fajny film, oglądniemy ? - zapytał Micro Ice.
- Pewnie - powiedział D'jok.
Wszyscy weszli do pokoju chłopaków i włączyli film.
- Micro - powiedziała Mei.
- Tak ? - zapytał Micro Ice.
- Podobno miał to być film akcji - powiedziała Mei.
- No i jest - powiedział Micro Ice.
- To czemu na okładce pisze ''Miłość na zawsze'' ? - zapytała Mei.
- CO?! Pomyliłem film - powiedział Micro Ice.
- No to gratuluję - powiedziała Mei.
- Wiecie co, może na wiadomości przełączymy ? - zapytał Micro Ice.
- Raczej tak - powiedziała Mei.
Po wiadomościach :
- To były najnudniejsze wiadomości w życiu - powiedział D'jok.
- Tak - powiedziała Mei.
- A może chodźmy na jakąś imprezę ? - zapytał Micro Ice.
- Ok - powiedział D'jok.
- My idziemy się przebrać - powiedziała Tia i szybko z Mei wybiegły z pokoju.
Dziewczyny wybrały najlepsze ciuchy : Mei ubrała czarne rurki-jeansy, t-shirt, buty na wysokim obcasie, kolczyki w trupie czaszki, a włosy upięła w kok i kilka pasemek wypuściła.
Tia ubrała czarną skórzaną sukienkę,i buty na koturnie. Obie pięknie wyglądały. Wyszły na korytarz, na ktorym czekali już chłopcy.
- WOW - powiedział D'jok.
- Dzięki - powiedziały obie.
- Jak byś codziennie się tak ubierała - powiedział Micro Ice.
- Jak byś codziennie był taki głupi, to byś już nie żył - powiedziała Mei.
- Taa to umie przygadać - powiedział Micro Ice.
- Wiem - powiedziała Mei.
Powędrowali na imprezę i od razu poszli na parkiet. Anna również przyszła na imprezę. Od razu podeszła do D'joka i wypchnęła Mei. Zaczęła z nim tańczyć, jednak Mei nie dała za wygraną. Podbiegła i popchnęła biodrem Anne. Ona jednak też nie umiała przegrywać, popchnęła Mei tak mocno, że ta poleciała na słup i uderzyła o niego głową. Straciła przytomność. D'jok od razu podbiegł do Mei.
- Trzeba ją zanieść do Akademii - powiedział D' jok.
Drużyna szybko pobiegła do Akademii. Odnieśli Mei do Dame Simbaj i z niecierpliwością czekali na wyniki. Po długim czasie Dame Simbaj wyszła z gabinetu.
- I co z nią ? - zapytał D'jok.
- To było bardzo poważne uderzenie. Narazie będzie w śpiączce - powiedziała lekarka.
- A ile ? - zapytała Tia.
- Przynajmniej miesiąc, możliwe że nawet rok. Ale to musiałaby być bardzo poważna sytuacja - powiedziała lekarka.
- MIESIĄC ?! - zapytał D'jok i aż z wrażenia usiadł.
- Spokojnie D'jok, możliwe, że obudzi się wcześniej - powiedziała Tia.
D'jok się nie odezwał, poszedł do pokoju i zasnął. Minęło kilka dni, a chłopak cały czas siedział w pokoju. Nagle do pokoju weszła Anna.
- Cześć - powiedziała Anna.
- Czego chcesz ? - zapytał D'jok.
- Co ty taki zły ? - zapytała Anna.
- Już nie pamiętasz ? - zapytał D'jok.
- Ale czego ? - zapytała Anna.
- W clubie, jak popchnęłaś Mei tak mocno, że poleciała na słup - powiedział D'jok.
- W clubie ? A jaki to był dzień ? - zapytała Anna.
- Piątek - powiedział D'jok.
- Ale ja w piątek byłam u rodziców - powiedziała Anna.
- To dlaczego widziałem Cię w clubie ? - zapytał D'jok.
- Nie wiem - powiedziała Anna.
- Dziwne - powiedział D'jok.
- Apropo...gdzie jest Mei ? - zapytała Anna.
- W gabinecie - powiedział D'jok i wyraźnie posmutniał.
- Wiesz co, przemyśle tą sprawę z clubem..może ktoś chce pozbyć się Mei. Ja ide, cześć - powiedziała Anna i wyszła.
Bardzo fajnie! Świetny rozdział! Tylko że nadużywasz słów: zapytał, powiedział... poza tym świetnie piszesz!
OdpowiedzUsuń